Ratusz przegrał w sądzie! Sprawa dotyczy słynnego rzeszowskiego pomnika
KATEGORIA: MIESZKAŃCY / 11 lipca 2025
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie stwierdził, że uchwalony we wrześniu zeszłego roku plan zagospodarowania dla terenu Pomnika Czynu Rewolucyjnego w Rzeszowie jest nieważny. To triumf właściciela monumentu, czyli Stowarzyszenia Rodzin Niezłomnych Żołnierzy Podkarpacia, które zaskarżyło uchwałę dotyczącą przyjęcia planu. Władze miasta twierdzą, że decyzja WSA dotyczyła tylko proceduralnych kwestii i deklarują, że podejmą kolejną próbę uchwalenia miejscowego planu.
Walka o pomnik
Konflikt w sprawie przyszłości Pomnika Czynu Rewolucyjnego rozgorzał ponownie rok temu. Przypomnijmy, że w czerwcu 2024 zakon bernardynów który kilkanaście lat wcześniej otrzymał teren pomnika wraz z działką, gdzie istnieją obecne ogrody bernardyńskie, przekazał monument na rzecz Stowarzyszenia Rodzin Niezłomnych Żołnierzy Podkarpacia. Prezesem stowarzyszenia jest Marcin Maruszak, który jest jawnym zwolennikiem zburzenia pomnika twierdząc, że propaguje on komunizm.
Z drugiej strony jest prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek, który dąży do pozostawienia pomnika twierdząc, że to symbol miasta i chce tego większość mieszkańców. Walka o pomnik toczy się na kilku frontach. Latem zeszłego roku Podkarpacki Wojewódzki Konserwator Zabytków zdecydował się wpisać pomnik na listę zabytków. Wniosek w tej sprawie złożyła jeszcze w 2018 roku Fundacja Rzeszowska, która walczy o zachowanie pomnika.
Decyzja o wpisie obiektu na listę zabytków nie jest jednak prawomocna, bo wspomniany właściciel pomnika, czyli stowarzyszenia Marcina Maruszaka odwołało się od decyzji konserwatora do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Ostatecznej decyzji dotyczącej tego czy pomnik faktycznie jest zabytkiem czy nie na razie nie ma. Ale do czasu rozstrzygnięcia w tej sprawie pomnik jest objęty ochroną.
Plan dodatkową ochroną
Władze miasta podjęły jeszcze inną inicjatywę, która miała stanowić dodatkowe zabezpieczenie pomnika przed jego zburzeniem oraz furtkę do jego przejęcia. Ratusz przygotował plan zagospodarowania dla terenu, na którym stoi monument. Według planu miał on przyjąć funkcję publicznego placu miejskiego. Taki zabieg miał dać miastu szansę na przejęcie tego terenu na zasadzie wywłaszczenia dokumencie kilkukrotnie pada również stwierdzenie, że pomnik jest dobrem kultury współczesnej, w związku z tym powinien być chroniony. Są też zapisy mówiące wprost o zakazie zmiany formy i gabarytów pomnika.
Rada Miasta przyjęła uchwałę w sprawie takiego planu zagospodarowania we wrześniu zeszłego roku, choć dyskusja w tej sprawie była burzliwa. Ze strony Koalicji Obywatelskiej i Rozwoju Rzeszowa padały głosy, że pomnik to symbol miasta i powinien zostać w pierwszej kolejności posprzątany i lepiej wyeksponowany. Z drugiej strony radni Razem dla Rzeszowa mówili o potrzebie zmiany wymowy monumentu, a przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości wspominali o komunistycznym rodowodzie obiektu i byli przeciwni przyjęciu planu twierdząc, że to nie Rada Miasta Rzeszowa jest od dekomunizacji takich pomników.
Na sali sesyjnej pojawił się też Marcin Maruszak, który chciał zabrać głos, ale nie otrzymał takiej możliwości i potem przekrzykiwał się z radnymi, którzy bronili pomnika. Ostatecznie plan został przyjęty głosami radnych Koalicji Obywatelskiej, Rozwoju Rzeszowa i Razem dla Rzeszowa. Przeciw byli radni Prawa i Sprawiedliwości.
Uchwała nie ważna
Właściciel pomnika zapowiadał, że będzie odwoływał się od postanowień planu do wszelkich możliwych instancji. I faktycznie tak zrobił. Stowarzyszenie Rodzin Niezłomnych Żołnierzy Podkarpacia postanowiło zaskarżyć uchwałę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Rzeszowie. Okazuje się, że ten przyznał im rację. Rozprawa w sprawie planu zagospodarowania odbyła się 10 lipca. WSA stwierdził nieważność zaskarżonej uchwały. Prezes stowarzyszenia od razu pochwalił się korzystnym dla siebie wyrokiem w mediach społecznościowych.
- Po skardze złożonej przez Stowarzyszenie Rodzin Żołnierzy Niezłomnych Podkarpacia, wyrokiem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Rzeszowie z dnia 10 lipca 2025 roku stwierdzono nieważność Uchwały Rady Miasta Rzeszowa z dnia 24 września 2024 roku o przyjęciu Planu Zagospodarowania Przestrzennego dotyczącego terenu, na którym stoi propagujący przemoc i zbrodnię „Pomnik Czynu Rewolucyjnego”. Okazało się tym samym, że działania Prezydenta Rzeszowa i Rada Miasta w tej sprawie były po prostu bezprawne - napisał prezes Stowarzyszenia Rodzin Niezłomnych Żołnierzy Podkarpacia Marcin Maruszak.
„Białoruskie standardy”
Maruszak twierdzi, że wielokrotnie informował władze miasta o wadach prawnych uchwały i projektu.
- Pan Prezydent Fijołek uznał, że tylko on w tej sprawie ma rację i nie musi nikogo, a zwłaszcza właściciela terenu, pytać o zdanie - uważa Marcin Maruszak.
Prezes stowarzyszenia twierdzi, że prezydent miał grozić publicznie odebraniem ich własności i odmawiał negocjacji. Przypomina także, że władze Rzeszowa rozpoczęły krucjatę przeciwko poprzednim właścicielom pomnika, czyli zakonowi bernardynów. Ratusz wytoczył im proces cywilny, w którym domaga się zwrotu terenu, gdzie stoi pomnik, ale i również gruntów, gdzie obecnie znajdują się ogrody bernardyńskie.
- Dzisiejsze orzeczenie demaskuje całą arogancję i butę rzeszowskiego Ratusza w tej sprawie oraz ujawnia białoruskie standardy sprawowania władzy przez jego urzędników. Nasze Stowarzyszenie, pomimo licznych szykan i ataków, że strony władz miasta i jego służb, dołoży wszelkich starań, aby miejsce, na którym stoi propagujący przemoc i zbrodnię „Pomnik Czynu Rewolucyjnego”, w godny i zgodny z polską tradycją sposób reprezentował nasze miasto - zapowiada Marcin Maruszak.
Ratusz: spróbujemy jeszcze raz
Jak na decyzję Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego o uchyleniu planu zagospodarowania reaguje rzeszowski ratusz? Rzeczniczka prasowa prezydenta Marzena Kłeczek-Krawiec poinformowała nas, że WSA miał odrzucić uchwałę wyłącznie ze względów proceduralnych.
- To ważna informacja, bo według ustnego uzasadnienia wyroku, nie zakwestionowano merytorycznych założeń planu - informuje Marzena Kłeczek-Krawiec.
W takiej sytuacji miasto będzie chciało jeszcze raz uchwalić plan dla terenu pomnika zgodnie z uwagami jakie wskazał sąd.
- Wystąpimy o pisemne uzasadnienie wyroku, by dokładnie poznać argumentację sądu. Po jego otrzymaniu i analizie – uwzględnimy uwagi sądu, przeprowadzimy ponowne wyłożenie planu do publicznego wglądu, a następnie dokument ponownie trafi na sesję Rady Miasta Rzeszowa. Jednocześnie, by w pełni wykorzystać dostępne środki prawne, złożymy odwołanie do Naczelnego Sądu Administracyjnego - zaznacza rzeczniczka prasowa prezydenta.
Ratusz jednoznacznie deklaruje, że w sprawie pomnika nie ustąpi. I nie chodzi tylko o jego ochronę, ale także przejęcie go od stowarzyszenia.
- Mieszkańcy Rzeszowa jasno wyrażają swoje oczekiwanie co do zachowania Pomnika Czynu Rewolucyjnego – i działamy w ich imieniu. Dlatego równocześnie staramy się, aby pomnik stał się własnością miasta i mieszkańców. Toczy się postępowanie cywilne na które wyrok WSA nie ma żadnego wpływu - zaznacza Marzena Kłeczek-Krawiec.
Przypomnijmy, że sam Pomnik Czynu Rewolucyjnego od kilku lat otoczony jest ogrodzeniem. Wszystko to w związku z jego złym stanem technicznym. Monument z każdym tygodniem jest również coraz bardziej zanieczyszczony przez ptasie odchody.
Karol Woliński