Tłum w Rzeszowie przeciw ograniczeniu aborcji. Spór cywilizacyjny przed nami
KATEGORIA: POLITYKA / 24 października 2020
W piątek wieczorem w Rzeszowie odbył się protest przeciw ograniczeniu możliwości dokonywania aborcji w Polsce. Przypomnijmy, że w czwartek Trybunał Konstytucyjny zdecydowaną większością głosów uznał za niedozwolone przepisy pozwalające na uśmiercenie dziecka poczętego ze wzglądu na podejrzenie ciężkiej jego choroby.
Sędziowie w szerokiej argumentacji poprzedzającej orzeczenie dokonali wykładni godności człowieka oraz praw osoby ludzkiej gwarantowanych konstytucją. Na ich podstawie uznali, że podejrzenie, a nawet stwierdzenie poważnej choroby dziecka nie powinno w cywilizowanym społeczeństwie stanowić przesłanki do legalnego pozbawienia życia tego dziecka.
Innego zdania w Rzeszowie był tłum, głównie młodych ludzi, którzy w liczbie co najmniej kilkuset osób, protestowali przeciw takiemu ograniczeniu w prawie, a nawet domagali się rozszerzenia dostępu do aborcji. Manifestanci byli najpierw pod siedzibą Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Hetmańskiej, potem przeszli pod budynek kurii biskupiej, by protest wśród wznoszonych okrzyków zakończyć pod biurem Konfederacji w pobliżu rzeszowskiego ratusza.
„Pogrzeb praw kobiet”;
„Aborcja prawem człowieka”;
„To jest wojna, piekło kobiet”;
„Je…ać PiS”;
„Jarek, idziemy po ciebie”;
„Dość kur…”;
„Wypier…lać”;
„Kościuszka też była kobietą”;
i znowu: „Je…ać PiS”.
Choćby po tych eksponowanych na manifestacji okrzykach, transparentach i przemowach wydaje się, że trzonem protestu były przede wszystkim młode środowiska feministek, środowiska LGBT i inne lewicowo-radykalne.
Tym niemniej decyzja Trybunału Konstytucyjnego wywołała wyraźne niezadowolenie także mniej ideologicznie nastawionych środowisk w kraju. Choćby z prywatnych rozmów ostatnich kilkudziesięciu godzin można już się zorientować, że ograniczenie praw do aborcji nie podoba się także części osób o dotąd mniej radykalnych poglądach.
Zadowolenie z wyroku Trybunału nie kryją natomiast zdeklarowani sympatycy Prawa i Sprawiedliwości, Konfederacji, a częściowo także Kukiz’15. Podziękowanie sędziom trybunału za „odważną postawę” złożyli też przedstawiciele Kościoła Katolickiego.
Spór cywilizacyjny nie do uniknięcia
Zanosi się zatem na zaostrzenie poważnego sporu cywilizacyjnego w Polsce. Dotąd spór ten toczył się głównie wokół tego, jaki kształt rodziny powinien być akceptowany. Czy rodzinę stanowi tradycyjne małżeństwo, czy może być to dowolna para ludzi tej samej płci z możliwością adopcji dzieci? W tym kształcie spór ten toczył się wyraźnie między radykalnie nastawioną lewicą, a tradycyjnie nastawioną zdecydowaną większością społeczeństwa. I spór ten lewica zdecydowanie przegrywała.
Czwartkowe (22 października) orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji mocno skomplikowało tą sytuację. Obowiązywanie dotychczasowego prawa do aborcji z przyczyn eugenicznych zrodziło przez wiele lat przekonanie u niektórych tradycyjnie nastawionych osób, że aborcja jest naturalną częścią naszego świata i w sytuacjach choroby dziecka można ją akceptować.
Stanowisko Trybunału Konstytucyjnego sięga jednak do podstaw człowieczeństwa i stawia obywatelom poważne wyzwanie. To jest ALBO - ALBO. Albo przestrzegamy naszych ludzkich praw, albo nie oszukujmy się, że w przypadku aborcji eugenicznej przestrzegamy konstytucji, gdzie te podstawowe prawa człowieka są zagwarantowane.
Co zatem dalej? Może to nie „wojna”, jak krzyczeli demonstranci w piątek, ale na pewno głęboki spór o kształt moralny naszej cywilizacji. Mimo zarażającego COVIDU wokół nas, spór ten może przyćmić nawet atmosferę pandemii. Jest jednak nie do uniknięcia i wszyscy w sprawie szacunku wobec życia będziemy musieli się opowiedzieć.
Ciekawe też, że kwestia szacunku wobec życia stała się też główną osią sporu o ustawę o ochronie zwierząt zaproponowaną kilka tygodni temu przez Prawo i Sprawiedliwość. Wtedy jednak lewica była zdeklarowanym zwolennikiem ochrony życia… zwierząt. Nie wnikając co prawda w szczegóły rozwiązań ustawy wobec zwierząt, można zauważyć, że te dwie sprawy – ochrony życia zwierząt i ochrony życia dzieci nienarodzonych – łączą się wyraźnie i pokazują dziś pewną konsekwencję działań obozu prawicowego.
Red.