Od Rzeszowa po Syracuse. Polski Dronehub spełnia swój „american dream”!

KATEGORIA: GOSPODARKA / 14 lipca 2024

Vad Melnyk założyciel Dronehub.
Fot. RARR S.A.

10 lat temu w Preinkubatorze Akademickim w Rzeszowie zakładał swoją pierwszą firmę Cervi Robotics marząc o tworzeniu inteligentnych robotów. Dziś aktualnie 30-letni Vad Melnyk na stałe mieszka w amerykańskim Syracuse i jest właścicielem wycenianego na 40 mln dolarów startupu Dronehub zajmującego się produkcją stacji dokujących dla dronów. Ale Rzeszów pozostał jednym z najważniejszych punktów na jego mapie życia – tutaj w Inkubatorze Technologicznym w Podkarpackim Parku Naukowo-Technologicznym Aeropolis w Jasionce jest główna siedziba i linia produkcyjna Dronehub. I tutaj też, zaledwie kilka tygodni temu podczas Carpathian Startup Fest 2024 spółka Vada zwyciężyła w kategorii Najlepszy Scaleup.

Melnyk spełnia swój „american dream”

Polska firma jako pierwsza na świecie stworzyła infrastrukturę naziemną, na której dowolny dron przemysłowy może sam wylądować, samodzielnie wymienić baterię, po czym lecieć dalej i to wszystko bez dodatkowych działań ze strony człowieka.

Vad Melnyk pochodzi z Ukrainy. Urodził się w Iwano-Frankiwsku (dawnym Stanisławowie). W wieku nastoletnim wygrał konkurs w ramach FLEX (Future Leaders Exchange, program wymiany oferowany przez Departament Stanu USA dla słuchaczy szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych.) i na rok wyjechał do USA. Po maturze przyjechał do Rzeszowa na studia w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania, a jako student założył swoją pierwszą firmę. Początkowo chciał działać w Ukrainie, ale przyznaje, że zraziła go „skostniała, tamtejsza biurokracja, gdzie usłyszał, że mam ambitne, ciekawe pomysły, ale tutaj innowacje nie są potrzebne”.

- Będąc w Stanach Zjednoczonych wygrałem światowe mistrzostwa z robotyki i otrzymałem 50 proc. stypendium oraz propozycję studiów w Massachusetts Institute of Technology. Wiązało się to jednak z niewyobrażalnie dużymi kosztami dla mojej rodziny (około 40 tys. dolarów rocznie). Wtedy wybrałem WSIiZ w Rzeszowie – wspomina Vad Melnyk.

– Rzeszowska uczelnia, która współpracuje z Microsoft, Ideo oraz wieloma innymi firmami technologicznymi, zaoferowała mi pełne stypendium i świetne warunki rozwoju - podkreśla Vad.

Do Polski przyjechał ze znajomością 2 słów: dzień dobry i k…., po kilku miesiącach bez problemu mówił i pisał już po polsku.

- Z nauką języków obcych nigdy nie miałem problemów – śmieje się Vad Melnyk. – Dziś biegle posługuję się polskim, ukraińskim, rosyjskim, angielskim i nieźle znam niemiecki, łacinę oraz hiszpański. Moja 4-letnia córka Kaya też bardzo dobrze mówi po polsku, ukraińsku i angielsku, a rozmawiając potrafi tak miksować słowa, by używać tych najkrótszych – zamiast czerwony woli powiedzieć red.

Założyciel Dronehub doskonale też pamięta swoje biznesowe początki w 2015 roku w Rzeszowie.

- Kolega podpowiedział mi, że wolne biura można wynająć w Preinkubatorze Akademickim, ale trzeba spełnić szereg wymagań. W końcu udało mi się umówić na rozmowę kwalifikacyjną. Zaledwie godzinę przed spotkaniem zorientowałem się, że pomyliłem adresy i rozmowę kwalifikacyjną mam nie w Preinkubatorze Akdemickim przy Politechnice Rzeszowskiej, ale w Inkubatorze Technologicznym w Jasionce, gdzie nigdy wcześniej nie byłem. Szybko znalazłem połączenia autobusowe i obliczyłem, że spóźnię się może 10 minut, o czym uprzedziłem osobę umawiającą mnie na spotkanie. Jak się okazało, byłem dużym optymistą. Trwała ulewa, gdy wysiadłem na przystanku autobusowym przy lotnisku w Jasionce i prawie godzinę w deszczu i błocie szukałem Inkubatora. Na spotkanie dotarłem z ponad godzinnym opóźnieniem, cały mokry i po kolana w błocie. Smutny widok, mówiąc krótko – opowiada Vad.

- Poproszono mnie o prezentację, której nie miałem, na szczęście wziąłem laptopa i z jego pomocą przedstawiłem stronę naszej firmy oraz wygrane międzynarodowe konkursy, o których napisało ponad 30 różnych pism. Mówiłem chyba z takim przejęciem, pasją i posługując się mądrą terminologią, że najwidoczniej się spodobało, bo biuro otrzymałem. Po tym spotkaniu przez ponad tydzień chorowałem, ale potem natychmiast wystartowałem z firmą. Pół roku później z Preinkubatora przenieśliśmy się do Inkubatora Technologicznego w Jasionce, gdzie dziś Dronehub ma swoją główną siedzibę - dodaje biznesman.

Początek działalności i 250 tys. euro od Europejskiej Agencji Kosmicznej

Drony w życiu Vada pojawiły się w 2016 roku, gdy otrzymał kontrakt z Europejskiej Agencji Kosmicznej.

- Zdecydował przypadek, Dostaliśmy zapytanie od ESA, czy mamy pomysł na zautomatyzowanie procesu ładowania dronów, bo jak wiadomo, każdy dron ma ten sam problem, że lata pół godziny, a potem kończy się bateria i kończy się przygoda. My byliśmy malutką firmę, ale pomysłów mieliśmy bardzo dużo. Po tygodniu dostaliśmy wiadomość, że propozycja im się podoba i zapraszają do Brukseli na negocjacje. Poleciałem i podpisaliśmy kontrakt na 250 tys. euro. Po kilku miesiącach, w trakcie nieformalnej rozmowy przedstawiciele ESA przyznali, że zapytanie wysłali do 50 firm dronowych z całej Europy, ale tylko my jako jedyni odpisaliśmy… - wspomina dziś założyciel Dronehub.

- Dlatego, gdy patrzę na te 10 lat w biznesie, to chyba podsumowałbym to jako drogę od porażki do porażki, gdzie tylko czasami pojawiają się chwile radości i sukcesy, które dają siłę, by iść do przodu – przyznaje.

Skoki milowe w rozwoju firmy Vada nastąpiły w ostatnich 2 latach. W 2023 roku Dronehub otrzymał 500 tys. dolarów jako laureat amerykańskiego programu Genius NY, który jest największym na świecie inkubatorem dla startupów z branży UAV, IoT i robotyki. Spółka otrzymała też pełne wsparcie w rozwoju swojego biznesu w USA: darmową powierzchnię biurową z pełnym wyposażeniem w mieście Syracuse (stan Nowy Jork), stąd też przeprowadzka Vada z rodziną do USA, warsztaty i szkolenia biznesowe, dostęp do doradców i specjalistów, pomoc w fundraisingu, legislacji i marketingu na terenie USA, a także możliwość bezpłatnego udziału w wybranych konferencjach i wydarzeniach tematycznych.

- To przełożyło się na skrócenie i ułatwienie wielu czasochłonnych procesów niezbędnych do działalności operacyjnej w Stanach Zjednoczonych: założenie spółki, kwestie finansowo-prawne, budowanie zespołu w USA czy certyfikacja naszych produktów - tłumaczy Vad Melnyk.

– Po wypełnieniu 1300 – stronicowego wniosku dostałem też green card, tzw. wizę talentów, co jest niezbędne do robienia interesów w USA. – I teraz już wiem, że Stany Zjednoczone powinny być naszym rynkiem docelowym dużo wcześniej. Obecność w Ameryce pozwala odpowiednio skalować sprzedaż i zapewnia dostęp do ogromnego kapitału, czego nie ma w Polsce i w Europie - podkreśla przedsiębiorca.

Okolice Syracuse w stanie Nowy Jork to coś w rodzaju Doliny Krzemowej dla dronów, obecnie są w niej 184 firmy dronowe, co czyni z tego miejsca największe skupisko branży dronowej w Stanach Zjednoczonych. Ameryka jest też atrakcyjna, ale dla startupów na pewnym poziomie rozwoju - tamtejsi inwestorzy wolą spółki, które mają duże, co miesięczne przychody na poziomie np. 100 tys. dolarów. W Unii Europejskiej jest ogrom kapitału na zbudowanie startupów, ale problem z dokapitalizowanie już istniejących spółek większymi kwotami np. na poziomie 10 mln dolarów. Dlatego, według Vada, startupy warto budować w Polsce, tutaj też rozwijać zespoły badawczo-rozwojowe, ale od pierwszego dnia działalności myśleć o sprzedaży na rynek amerykański i tam szukać dalszych sponsorów.

Amerykański oddział Dronehub zarejestrowany jest w stanie Nowy Jork, który ma bardzo liberalne procedury dotyczące pozwoleń na loty na lokalnych lądowiskach. Certyfikacja dronów i hubów ma natomiast wymiar ogólnostanowy, co ogromnie rozszerzyło możliwości działania na terenie całych Stanów Zjednoczonych.

Firma od kilku miesięcy współpracuje z amerykańską agencją wojskową i to było przełomowe wydarzenie w działalności Dronehub. Otworzyło drogę do kolejnych, poważnych kontraktów. Na początku tego roku startup z Rzeszowa nawiązał współpracę z dużą niemiecką firmą kolejową, dla której stworzył system wykrywający anomalie związane z torami. Co kilka kilometrów wzdłuż torów zamontowane zostały stacje dokujące dla dronów, a te wykonują tysiące zdjęć, które są analizowane przez AI. Sztuczna inteligencja wychwytuje błędy na torach, co dotychczas organoleptycznie robiło 12 tys. ludzi. To rozwiązanie Dronehub może pomóc zaoszczędzić nawet 500 mln dolarów.

Na początku lipca młody przedsiębiorca sfinalizował też lukratywny kontrakt dla dużej wojskowej firmy z Arabii Saudyjskiej. W kolejnych tygodniach w Jasionce k. Rzeszowa zaplanowane są wizyty kontrahentów z Korei Południowej, Japonii i z Wielkiej Brytanii.

Archiwum Dronehub

Własna linia produkcyjna w Inkubatorze Technologicznym w Jasionce

- Mam nadzieję, że wszystkie zakończą się sukcesem – mówi Vad Melnyk.

– Naszą ambicją jest być najlepszą firmą na świecie specjalizującą się w stacjach dokujących dla dronów i oprogramowaniu, które pozwoli każdego drona sparować z naszymi ładowarkami. Na koniec 2023 roku udało się nam zbudować własną linię produkcyjną w Inkubatorze Technologicznym w Jasionce, gdzie w maszyny zainwestowaliśmy 30 mln zł i przygotowujemy się do produkcji dziesiątek hubów rocznie. Te sprzedajemy za trochę mniej niż 100 tys. dolarów. Firma zatrudnia dwadzieścia kilka osób w Polsce i USA - mówi Vad Melnyk.

W kolejnych miesiącach chcemy przyjąć do pracy kolejne piętnaście osób. To całkiem sporo, biorąc pod uwagę, jak ważna jest dla nas robotyzacja, automatyzacja i zastosowanie AI. Sztuczna inteligencja odmieniła nasz dział sprzedaży, marketingu, tworzenia dokumentacji w firmie i pisania kodu. To są rewolucyjne oszczędności. I gdy rozmawiam z rodziną, znajomymi i przyjaciółmi, na każdym kroku widzę, jak AI pomaga w małym i średnim biznesie. Sztuczna inteligencja znów demokratyzuje innowacje – dodaje Vad.

Tym bardziej, że w ostatnich latach tworzenie nowych produktów zrobiło się nieprawdopodobnie drogie, głównie ze względu na koszty ludzkie.

- AI pozwala wrócić do „garażu”, premiuje zdolność, talent, nie kapitał. Upraszcza życie i przyspiesza prace – tłumaczy założyciel Dronehub.

- Większość biznesów upada, bo od początku są źle budowane. AI pomaga stworzyć optymalny model biznesu i szybko wyklucza pomysły, które nie mają szans przetrwać na rynku. Sam mam duszę mentora i tworzę właśnie kurs online dla początkujących biznesów. Będzie miał około 50 godzin i pokazuje, jak wykorzystać AI do optymalizacji produkcji, sprzedaży oraz marketingu - informuje biznesman.

- 10 lat temu marzyłem, że jako 30-latek sprzedam dobrze prosperującą firmę i zajmę się czymś nowym – przyznaje Vad.

- Nie udało się, więc nie do końca jestem zadowolony z tego, co się wydarzyło w ostatniej dekadzie. Za późno poszliśmy z firmą do USA i za późno skoncentrowaliśmy się na dokach. Finalnie, chciałbym, aby w ciągu najbliższych 5 lat Dronehub został sprzedany do ogromnej korporacji, a ja będę mógł tworzyć kolejny startup - mówi o swoim celu Vad.

Vad Melnyk ma jednak świadomość, że wszystko to nie wydarzyłoby się, gdyby w ostatnich 10 latach nie spotkał w Rzeszowie ludzi, którzy uwierzyli w jego biznes.

- Przeżyliśmy różne chwile w firmie, także takie, gdy wycofali się kontrahenci, a my przez 4 miesiące nie mieliśmy na czynsz w Inkubatorze Technologicznym – wspomina.

- Rzeszowska Agencja Rozwoju Regionalnego S.A. zadłużenie rozłożyła na raty i czekała 6 miesięcy, aż zaczniemy płacić. W Rzeszowie jest naprawdę dobre środowisko do robienia startupów - podkreśla przedsiębiorca.

- Podkarpacki Park Naukowo-Technologiczny Aeropolis to nasze „złote dziecko” – przyznaje Mariusz Bednarz, prezes RARR S.A.

– Od początku pokładaliśmy w nim duże nadzieje i nie zawiedliśmy się. Staramy się tworzyć środowisko współpracy wielu firm, instytucji i ośrodków badawczych. Po prostu łączyć ludzi, jednoczyć wiedzę, różne kompetencje i pomysły, by wspólnie budować coraz silniejsze firmy i dawać naszej gospodarce moc do konkurowania w świecie. Dronehub udowadniał, że potrafi skalować sprzedaż nie tylko w Polsce i Europie, ale też na świecie. I takie sukcesy cieszą nas najbardziej - podkreśla prezes RARR S.A.

Oprac. Red.

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4