Niesamowite emocje na derbach Rzeszowa. Aż 7 bramek i wygrana Resovii

KATEGORIA: SPORT / 1 października 2022

Fot. Paweł Bialic

Piękne bramki, twarda gra, zwroty akcji i emocje do samego końca – tak można opisać sobotnie derby Rzeszowa, w których zwyciężyła Apklan Resovia Rzeszów. Podopieczni Mirosława Hajdy wygrali ze Stalą Rzeszów 4-3 w meczu 12. kolejki Fortuna 1 Ligi. Ozdobą meczu był gol z własnej połowy pomocnika „Pasiaków” Bartosza Kwietnia.

Derby ponownie w Rzeszowie

Atmosferę tego wydarzenia dało się odczuć już kilka godzin przed rozpoczęciem derbowego meczu. Nie było w tym nic dziwnego, kibice w Rzeszowie czekali na starcie między Stalą i Resovią ponad dwa lata, a w dodatku sobotnie zawody rozegrać się miały na poziomie Fortuna 1 Ligi.

Na Stadionie Miejskim zasiadło 7,6 tys. kibiców obu drużyn, zdecydowanie więcej było oczywiście fanów Stali, która była tego dnia gospodarzem meczu. Szalikowcy Resovii zajęli trybunę gości oraz sektor przyległy, na stadion dotarli maszerując ze swojego stadionu na ul. Wyspiańskiego. Mecz miał status podwyższonego ryzyka, do utrzymania porządku zaangażowano zwiększone siły ochrony i policji.

Obie drużyny przystępowały do meczu po zwycięstwie w ostatniej kolejce rozegranej przed przerwą na reprezentację. Stal pokonała na wyjeździe Sandecję, a Resovia u siebie Puszczę Niepołomicę. W trwających rozgrywkach zdecydowanie lepiej radziła sobie Stal, która była na 5 miejscu i miała 17 punktów po 11 kolejkach. Resovia zajmowała 16 miejsce z dorobkiem 8 punktów. Faworytem wydawali się więc gospodarze, ale mecz derbowy rządzi się swoimi prawami i rywalizacja zapowiadała się bardzo ciekawie.

W składzie Stali na mecz derbowy zabrakło jednego z dotychczasowych pewniaków - Daniela Myśliwca, czyli środkowego obrońcy Łukasza Góry, który pauzował za cztery żółte kartki. Zastąpił go pozyskany w tym sezonie z Górnika Łęczna Kamil Pajnowski. Był to dla niego debiut w oficjalnym meczu Stali. W ekipie „Stalowców” zabrakło też Patryka Małeckiego, który usiadł na ławce. Linię ataku od początku stworzyli Damian Michalik, Kacper Piątek i Andreja Prokić.

Mirosław Hajdo desygnował na derbowy mecz podobną jedenastkę do wygranego meczu z Puszczą Niepołomice. W pierwszym składzie zamiast Klaudiusza Krasy zagrał Marek Mróz, na ławce usiadł też Kamil Antonik, a w jego miejsce pojawił się Pedro Vieira.

Fot. Paweł Bialic

Resovia zaskoczyła Stal

Zgodnie z przewidywaniami, od początku meczu to Stal dłużej utrzymywała się przy piłce, ale w grze podopiecznych Daniela Myśliwca dużo było niedokładności. Resovia natomiast grała głównie długą piłką i okazało się to bardzo skutecznym manewrem taktycznym Mirosława Hajdy, bo obrońcy Stali grali wysoko i nie radzili sobie z zagraniami za plecy.

Już w 3 minucie długą piłkę z własnej płowy zagrał stoper Resovii Mateusz Bondarenko, głową przedłużył ją Górski, a skrzydłem popędził Pedro Vieira, który zakończył akcję strzałem w boczną siatkę. Stal odpowiedziała niecelnym uderzeniem z dystansu lewego obrońcy Piotra Głowackiego. Później z dalszej odległości próbowali Poczobut i Olejarka, jednak ich strzały skutecznie bronił Pindroch.

Resovia z każdą minutą wydawała się grać coraz lepiej. Bardzo dobrze pracowały skrzydła drużyny Mirosława Hajdo, zarówno Eizenchart z lewej strony jak i Vieira z prawej, wygrywali pojedynki biegowe z obrońcami gospodarzy i kreowali sytuacje. W 24 minucie po krótko rozegranym rzucie rożnym i błędzie obrony Stali, do sytuacji doszedł Maciej Górski, przed utratą bramki Stal uchronił bramkarz Przemysław Pęksa.

W końcu w 30 minucie wspomniany już lewoskrzydłowy Resovii Bartłomiej Eizenchart, znalazł w środku Marka Mroza, ten przedłużył do Radosława Bąka, który wyszedł oko w oko z Pęksą, bramkarz Stali faulował pomocnika gości i mieliśmy jedenastkę. Pewnie wykorzystał ją Bartłomiej Wasiluk, Pęksa przy strzale nawet nie drgnął i zrobiło się 0-1 dla Resovii.

Stal próbowała odrobić straty, ale ataki gospodarzy skutecznie kasowali obrońcy „Pasiaków”. Z prawej strony próbował szarpać Damian Michalik, jego próby najczęściej były blokowane. Niewidoczni byli Prokić i Piątek.

Do tego Resovia w 41 minucie podwyższyła prowadzenie. Ponownie do długiej piłki doszedł Eizenchart i zagrał do ustawionego w środku Bąka, ten przytomnie oddał futbolówkę na prawą stronę do Vieiry, który wpadł w pole karne i sprytnie dograł do Macieja Górskiego. Napastnik Resovii z pierwszej piłki pokonał Pęksę, zdobywając swoją pierwszą bramkę w sezonie. Pierwsza połowa zakończyła się dosyć niespodziewanym prowadzeniem Resovii.

Stal rzuciła się na Resovię

W drugiej połowie Stal mówiąc najprościej rzuciła się na Resovię. Dużo w grze gospodarzy wniósł Patryk Małecki, który zmienił bezproduktywnego Kacpra Piątka. Podopieczni Daniela Myśliwca momentalnie odrobili dwie bramki. Najpierw z prawej strony piłkę w pole karne dorzucił Dawid Olejarka, a obrońca Resovii Mateusz Bondarenko fatalnie skiksował i pokonał własnego bramkarza. Kilka minut później znowu z prawej strony dośrodkował tym razem Damian Michalik, a piłkę z bliskiej odległości do bramki Resovii wpakował Prokić.

Przerwa podziałała świetnie na Stal, odwrotnie było z Resovią, piłkarze Mirosława Hajdy przez kilkanaście minut wyglądali na oszołomionych, często tracili piłkę na własnej połowie, nie potrafili skonstruować jednej akcji. Do 70 minuty to Stal miała kilka okazji na prowadzenie, najlepszą Dawid Olejarka, który nie wykorzystał dobrze wyprowadzonej kontry Prokicia i przegrał pojedynek sam na sam z Pindrochem.

Fot. Paweł Bialic

Niesamowity gol Kwietnia

Po 25 minutach fatalnej gry Resovia w końcu się obudziła i skarciła Stal. Ponownie źle zachowali się obrońcy gospodarzy, którzy złamali linię spalonego, a to wykorzystał rezerwowy Kamil Antonik, który dopadł do długiej piłki od Wasiluka i pokonał Pęksę.

Chwilę później gra na moment została przerwana w związku z odpaleniem rac przez kibiców Resovii. Krótka przerwa podziałała deprymująco na obie drużyny, przez pewien moment gra była bardzo szarpana i trudno było o składną akcję.

Aż w końcu w 81 minucie wszyscy kibice zgromadzeni na Stadionie Miejskim oglądali niesamowitego gola. Piłkę w okolicach linii środkowej stracił Andreja Prokić. Dopadł do niej wprowadzony w drugiej połowie Bartosz Kwiecień i kapitalnym strzałem z ponad 50 metrów przelobował bezradnego Przemysława Pęksę. Kibice Stali Rzeszów byli w szoku, a fani Resovii wpadli w euforię, bo wiele wskazywało na to, że ich drużyna wygra w derbach.

W 90 minucie Stal jeszcze złapała kontakt. Z lewej strony dopadł do piłki Małecki, zagrał wzdłuż bramki, a tam akcję sfinalizował Prokić. Do ostatnich minut piłkarze Daniela Myśliwca walczyli o remis, ale to zespół Mirosława Hajdy mógł cieszyć się zwycięstwem po ostatnim gwizdku sędziego Sebastiana Jarzębaka. Po tym meczu można napisać jedno - 88. derby Rzeszowa były świetną reklamą piłki nożnej.

Dzięki zwycięstwu Resovia ma 11 punktów i pozostaje nadal na 16 pozycji. Stal z 17 punktami spadła na 8 miejsce. W następnej kolejce „Pasiaki” zagrają u siebie z Ruchem Chorzów, a Stal na wyjeździe z Arką Gdynia.

Stal Rzeszów – Resovia 3-4 (0-2)

0-1 Wasiluk 31′ (karny)

0-2 Górski 41′

1-2 Bondarenko 49′

2-2 Prokić 53′

3-2 Antonik 70′

4-2 Kwiecień 82′

Stal Rzeszów: 1. Przemysław Pęksa – 43. Franciszek Polowiec, 4. Kamil Pajnowski, 91. Paweł Oleksy (90′, 17. Kacper Sadłocha), 37. Piotr Głowacki – 69. Damian Michalik (76′ 9. Wiktor Kłos), 10. Bartłomiej Poczobut, 68. Bartosz Wolski (76′ 7. Krzysztof Danielewicz), 11. Andreja Prokić – 80. Dawid Olejarka (76′ 6. Ramil Mustafaev), 20. Kacper Piątek (46′ 19. Patryk Małecki).

Resovia: 1. Branislav Pindroch – 4. Rafał Mikulec, 2. Mateusz Bondarenko, 87. Ruben Hoogenhout, 17. Radosław Adamski – 90. Pedro Vieira (67′ 97. Filip Mikrut), 20. Radosław Bąk (67′ 99. Bartosz Kwiecień), 6. Bartłomiej Wasiluk, 10. Marek Mróz (90′ 8. Klaudiusz Krasa), 42. Bartłomiej Eizenchart (67′ 98. Kamil Antonik) – 16. Maciej Górski (79′ 9. Paweł Wojciechowski).

Frekwencja: 7622, w tym 704 gości.

Karol Woliński

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4