Radni uchwalili plan dla dworców. Czy to zniechęci amerykańskiego inwestora?

KATEGORIA: INWESTYCJE / 24 lutego 2021

Fot. Paweł Bialic

Rada Miasta Rzeszowa przyjęła we wtorek długo opracowywany plan zagospodarowania w rejonie dworców kolejowego i autobusowego w Rzeszowie. Czy to zniechęci amerykański fundusz inwestycyjny, który według deklaracji prezesa PKS w Rzeszowie gotowy jest zainwestować w stolicy Podkarpacia co najmniej 100 milionów złotych w celu budowy wraz z PKS-em dworca autobusowego? Warunkiem byłyby takie zmiany w uchwalonym właśnie planie miejscowym, które umożliwią wybudowanie dużego kompleksu dworca autobusowego przy ul. Grottgera. Na razie plan miejscowy takiej możliwości nie przewiduje.

Jednym z ustaleń uchwalonego planu jest natomiast zlokalizowanie nowego dworca autobusowego przy ul. Kochanowskiego (Osiedle Tysiąclecia) na działkach osób trzecich, które miasto dopiero musiałoby wykupić. Inną decyzją planu jest rozdzielenie funkcjonalne terenu obecnego dworca PKS przy ul. Grottgera od sąsiadującego terenu dawnego składu węgla, który PKS właśnie kupuje.

Według prezesa PKS Piotra Klimczaka to ostanie ustalenie planu zablokuje PKS-owi i jego amerykańskiemu partnerowi możliwość wybudowania nowoczesnego dworca przy ul. Grottgera na powiększonym przez zakup terenie. Klimczak chciałby zmianę zapisów planu na obszarze dawnego składu węgla do ustaleń identycznych, jakie plan wypracował dla terenu dotychczasowego dworca. Nowy obiekt dworca miałby spełniać nie tylko funkcje komunikacyjne, ale także komercyjne: handlowe, biurowe, a na części nawet hotelowo-mieszkalne – zgodnie ze współczesnymi trendami budowy dworców.

Sytuację utrudnia fakt, że władze PKS rzeczywiście bardzo późno zgłosiły radnym chęć budowy nowego, dużego dworca. Na ich usprawiedliwienie przemawia jednak to, że porozumienie na zakup działek udało im się wypracować dopiero w zeszłym tygodniu. Wydaje się, że te nowe okoliczności są tak ważne dla miasta, że radni powinni przynajmniej przeanalizować propozycję inwestycyjną PKS. W grę wchodziło przeprojektowanie fragmentu planu miejscowego, o co zawnioskował Marcin Fijołek z klubu PiS. Innym rozwiązaniem byłoby przynajmniej wstrzymanie uchwalenia planu do czasu zweryfikowania realności planów inwestycyjnych PKS.

Rozwój Rzeszowa i PO: Za późno na zmiany

Radni rządzącej w Rzeszowie koalicji mimo tych padających argumentów, nie dali się jednak przekonać na wstrzymanie przyjęcia uchwały. Zwracali uwagę na to, że patrząc jak długo trwało opracowywanie planu zagospodarowania, informacje o planowanej przez PKS Rzeszów inwestycji pojawiły się bardzo późno.

Przedstawiciele Rozwoju Rzeszowa w Radzie Miasta w ogóle niezbyt chcieli wierzyć w zapewnienia PKS Rzeszów o możliwej inwestycji na terenie dworca przy ul. Grottgera. Niektórzy określali nawet PKS jako „niewiarygodnego partnera”.

– W ostatnim czasie nagle pan prezes Klimczak wyczarował z kapelusza inwestora i próbuje wstrzymać przyjęcie planu przez Radę Miasta. Wielokrotnie zapowiadano tam inwestycje, a dworzec nadal straszy. Ja jestem zwolennikiem przyjęcia tej uchwały – stwierdził radny Rozwoju Rzeszowa Tomasz Kamiński.

W podobnym duchu wypowiedziała się radna Jolanta Kazimierczak z PO, która podkreśliła, że plan miejscowy przygotowany przez planistów bardzo jej się podoba.

PiS: plany PKS trzeba potraktować jako szansę dla miasta

Mocne wypowiedzi radnych PO i Rozwoju Rzeszowa względem przedsiębiorstwa PKS próbował tonować radny Prawa i Sprawiedliwości Robert Kultys. Zachęcał do spojrzenia na sytuację przede wszystkim jak na szansę szybkiego powstania nowoczesnego dworca w mieście.

– Sprawa lokalizacji dworca autobusowego jest tak ważną decyzją dla przyszłości miasta, że nie należy się w niej kierować emocjami i niechęcią do PKS, gdyż miasto może w ten sposób stracić niepowtarzalną szansę na inwestora, który jest w stanie sam przeznaczyć ponad 100 mln złotych na wybudowanie nowego dworca. W przeciwnym razie miasto samo będzie musiało wydać takie pieniądze, a nie oszukujmy się, w przeciągu najbliższych lat jest to mało realne. Skutek będzie taki, że nie pozwolimy PKS-owi na rozbudowę dworca i sami go też nie wybudujemy – mówił podczas sesji radny PiS Robert Kultys.

Ostatecznie po prawie godzinnej dyskusji radny Prawa i Sprawiedliwości Grzegorz Koryl złożył wniosek o przesunięcie w czasie uchwalenia planu o 2-3 miesiące, aby władze miasta mogły przeprowadzić niezbędne konsultacje z PKS-em. Jednak Rada Miasta głosami Rozwoju Rzeszowa i Platformy Obywatelskiej odrzuciła ten wniosek, a następnie uchwaliła plan zagospodarowania w wersji zaproponowanej przez planistów. PiS w tej sprawie wstrzymało się od głosu.

PKS Rzeszów: Będziemy wnioskować o zmianę planu

Piotr Klimczak prezes PKS Rzeszów na gorąco po uchwaleniu planu zagospodarowania w rozmowie z nami nie krył rozczarowania z decyzji Rady Miasta Rzeszowa. Nadal jednak chce walczyć o powstanie nowoczesnego dworca.

– Uchwalenie planu w tej formie trochę nam komplikuje inwestycję, bo teraz będziemy musieli przekonywać naszych partnerów, że budowa dworca o ambitnym programie, jakim oni są zainteresowani, nadal jest możliwa. Bez wątpienia złożymy też w najbliższym czasie wniosek do władz Rzeszowa o zmianę planu dla terenów, które kupujemy. Uważam, że my wszyscy i miasto mamy niepowtarzalną okazję, aby sfinansować i realnie przystąpić do budowy nowoczesnego dworca przy ul. Grottgera – powiedział nam prezes PKS Rzeszów.

Wiele zatem wskazuje na to, że sprawa zmian w planie miejscowym dla terenu dworców już niedługo znowu trafi pod obrady Rady Miasta.

Karol Woliński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4