Pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej nadal stoi. Co z jego przeniesieniem?

KATEGORIA: POLITYKA / 17 września 2022

Fot. Paweł Bialic

Dziś 17 września. To dobra data by zadać pytanie o Pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej stpjący na placu Ofiar Getta w samym centrum Rzeszowa. Niedługo minie 5 miesięcy od deklaracji władz miasta co do przeniesienia monumentu na cmentarz poległych żołnierzy radzieckich. Tymczasem pomnik nadal stoi i ciężko powiedzieć, kiedy zmieni lokalizację. Na razie urzędy muszą dogadać co do tego kto za co odpowiada.

Pomnik do przeniesienia

Przypomnijmy, że w związku z ustawą dekomunizacyjną usunięcie z przestrzeni publicznej pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej już w 2018 roku nakazywał miastu nadzór budowlany, a następnie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Przeciwnikiem tego był były nieżyjący już prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc, który skutecznie odwoływał się od decyzji do sądu administracyjnego.

Sprawa pomnika zaczęła wzbudzać ponownie duże emocje po tym jak w lutym tego roku Rosja bestialsko zaatakowała Ukrainę. Rosyjscy żołnierze niszczyli ukraińskie miasta i mordowali ludność cywilną, często eksponując na podbitych terytoriach flagi Armii Czerwonej.

O to by z centrum Rzeszowa pozbyć się pomnika sławiącego żołnierzy sowieckich apelowały wiosną tego roku różne środowiska. Zwracał się o to również prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Karol Nawrocki deklarując, że IPN pokryje koszty, demontażu i ewentualnego przeniesienia monumentu na Cmentarz Żołnierzy Armii Radzieckiej w Rzeszowie.

Władze miasta z prezydentem Konradem Fijołkiem przez kilka tygodni nie prezentowały stanowiska w tej sprawie tłumacząc, że priorytetem jest pomoc uchodźcom z Ukrainy. W pewnym momencie zwolennicy usunięcia obiektu z przestrzeni publicznej próbowali samodzielnie go zdemontować. Na ich drodze stanęli jednak policjanci.

W końcu na kwietniowej sesji Rady Miasta prezydent Konrad Fijołek stwierdził, że atak Rosji na Ukrainę oraz postawa narodu rosyjskiego, który wydaje się popierać politykę Władimira Putina sprawiają, że pomnik faktycznie nie powinien „zdobić” centrum miasta. Stąd według deklaracji władz miasta w porozumieniu z IPN, pomnik ma zostać przeniesiony na cmentarz Żołnierzy Armii Radzieckiej przy ul. Lwowskiej.

Zgoda jest, planu nie widać

Od tej deklaracji minęło prawie 5 miesięcy i w zasadzie na razie nie słychać o tym, że monument ma zmienić swoją lokalizację. A w sobotę 17 września mija kolejna ważna rocznica w historii stosunków polsko-rosyjskich. 83 lata temu sowiecka Rosja napadła na Polskę i zajęła jej wschodnie tereny. O przeniesienie pomnika pytamy w Instytucie Pamięci Narodowej, który wcześniej zadeklarował chęć udziału finansowego w pokryciu kosztów całej operacji.

- Rada Miasta Rzeszowa podjęła uchwałę w sprawie przeniesienia wspomnianego pomnika na cmentarz żołnierzy Armii Czerwonej w Rzeszowie. Czekamy na dalsze decyzje władz miasta w tej sprawie - taką odpowiedź otrzymaliśmy od rzecznika prasowego IPN Rafała Leśkiewicza.

Tu trzeba zaznaczyć, że uchwałę w tej sprawie Rada Miasta owszem podjęła, ale jeszcze w 2018 roku. Jak już wcześniej wspomniano, przez lata nie była jednak wykonywana przez władze Rzeszowa Na kwietniowej sesji Rady Miasta padły natomiast deklaracje ze strony prezydenta Fijołka, co do zmiany lokalizacji obiektu.

Jak na stanowisko IPN odpowiada rzeszowski ratusz? Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa informuje, że IPN w czerwcu tego roku wysłał do miasta pismo z wnioskiem o zajęcie stanowiska w sprawie przeniesienia pomnika. W lipcu odpowiedź ze strony władz Rzeszowa w tej sprawie została przesłana.

- W piśmie z 14 lipca poinformowaliśmy Instytut Pamięci Narodowej, że wyrażamy zgodę na przeniesienie pomnika na Cmentarz Żołnierzy Armii Radzieckiej - mówi Gernand.

Potrzeba zgody wojewody. Wniosku miasta brak

Co zatem jest przeszkodą w dalszych krokach w kierunku rozpoczęcia operacji przeniesienia obiektu? Jak usłyszeliśmy od rzecznika IPN, kwestia przeniesienia pomnika na cmentarz musi być uzgodniona przez miasto również z wojewodą podkarpackim.

- Czekamy aż wszystkie wymogi proceduralne zostaną spełnione. Wtedy będziemy mogli rozmawiać z miastem o szczegółach dotyczących tego jak będzie wyglądał podział kosztów całej operacji, oczywiście my w zakresie usunięcia z przestrzeni publicznej symboliki totalitarnej, jesteśmy gotowi na tego typu działania - mówi dr Rafał Leśkiewicz.

Tymczasem jak informuje z kolei Podkarpacki Urząd Wojewódzki, miasto do tej pory nie złożyło do wojewody wniosku w sprawie monumentu.

- Władze Rzeszowa nie zwróciły się z wnioskiem o zgodę na przeniesienie pomnika Wdzięczności Armii Radzieckiej na Cmentarz Żołnierzy Armii Radzieckiej w Rzeszowie - mówi nam rzecznik prasowy wojewody podkarpackiego Michał Mielniczuk.

W Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim słyszymy ponadto, że Podkarpacki Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego zwrócił się do władz Rzeszowa z wnioskiem o informacje jakie kroki w sprawie pomnika zostały już uczynione oraz jakie są dalsze plany. Wydaje się zatem, że kolejny krok należy do miasta.

W ostatnich miesiącach w Polsce doszło już do usunięcia wielu pomników sławiących Armię Czerwoną. W większości było to wyburzenie tych monumentów. Tymczasem wygląda na to, że w Rzeszowie od deklaracji sprzed kilku miesięcy do faktycznego przeniesienia pomnika droga jest jeszcze daleka.

Karol Woliński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4