Pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej zmieni lokalizację. Jest wniosek

KATEGORIA: POLITYKA / 21 grudnia 2022

Fot. Paweł Bialic

Władze Rzeszowa po kilku miesiącach zwłoki złożyły do wojewody podkarpackiego wniosek o zgodę na przeniesienie Pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej na jeden z rzeszowskich cmentarzy. Na razie trwają ustalenia gdzie ostatecznie miałby stanąć. W grę wchodzą dwie lokalizacje. Jakie?

Jest wniosek do wojewody

O tym, że miasto podejmie działania w kierunku usunięcia kontrowersyjnego pomnika z placu Ofiar Getta informował jeszcze w kwietniu tego roku prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek. Wtedy też po raz kolejny padła propozycja, aby przenieść ten pomnik na Cmentarz Żołnierzy Radzieckich, usytuowany przy ul. Lwowskiej. Przez kilka miesięcy w tej sprawie praktycznie nic się nie działo. We wrześniu informowaliśmy, że miasto wciąż nie zwróciło się do wojewody podkarpackiego Ewy Leniart o możliwość ulokowania monument na cmentarz.

W końcu jednak coś ruszyło w temacie. Wniosek ratusza dotyczący przeniesienia pomnika trafił do Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego w środę 9 grudnia 2022 r. Jak informuje nas rzecznik wojewody podkarpackiego Michał Mielniczuk, obecnie jest rozpatrywany.

- Decyzja wojewody co do wniosku o przeniesienie pomnika będzie pozytywna. Na razie trwają ustalenia co do jego nowej lokalizacji - mówi Mielniczuk.

W kontekście nowego miejsca dla pomnika, pod uwagę brane są dwie lokalizacje. Wspomniany już Cmentarz Żołnierzy Radzieckich przy ul. Lwowskiej, gdzie jednak nie ma zbyt wiele wolnej przestrzeni do zagospodarowania, albo też cmentarz przy ul. Podkarpackiej, gdzie również znajdują się mogiły rosyjskich żołnierzy.

- Bierzemy pod uwagę obie te lokalizacje, konsultujemy się w tej sprawie z Instytutem Pamięci Narodowej. Decyzja zostanie podjęta w niedługim czasie - zaznacza rzecznik wojewody podkarpackiego.

Ratusz rozmawia z IPN

Przypomnijmy, że już kilka lat temu usunięcie monumentu nakazywała władzom miasta tzw. ustawa dekomunizacyjna. Jednak poprzedni prezydent Rzeszowa śp. Tadeusz Ferenc, nie chciał się na to zgodzić i odwołał się od decyzji rozbiórki do sądu administracyjnego. Postępowanie w tej sprawie dotąd się nie zakończyło.

O pomniku znów głośno zrobiło się po tym, jak w lutym tego roku Rosja bestialsko zaatakowała Ukrainę. Rosyjscy żołnierze niszczyli ukraińskie miasta i mordowali ludność cywilną, często eksponując na podbitych terytoriach flagi Armii Czerwonej. O to, by usunąć obiekt z przestrzeni publicznej mocno apelowały środowiska prawicowe w Rzeszowie. Na podobnym stanowisku stał Instytut Pamięci Narodowej, który zaoferował miastu również pomoc w samym przeniesieniu monumentu.

Rzeszowski ratusz teraz czeka na ostateczną decyzję wojewody podkarpackiego w kwestii zgody na przeniesienie pomnika. Urzędnicy chcą też skorzystać z zapowiadanej pomocy od IPN.

- Rozmawiamy z IPN-em o sfinansowaniu operacji przeniesienia pomnika - słyszymy od Artura Gernanda z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa.

Według wcześniejszych zapowiedzi cała operacja demontażu monumentu i przeniesienia go na cmentarz, mogłaby kosztować 3 mln zł. Na razie nie padła żadna konkretna data kiedy mogłoby dojść do zmiany jego lokalizacji.

Karol Woliński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4