Komunistyczny pomnik trafi na Zwięczycę? Rada Osiedla protestuje
KATEGORIA: POLITYKA / 21 lutego 2024
Fot. Paweł Bialic/CzytajRzeszów.pl
Rzeszowski ratusz nadal liczy, że to Instytut Pamięci Narodowej weźmie na swoje barki operację sfinansowania przeniesienia Pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej z centrum miasta. Nowa propozycja lokalizacji monumentu – cmentarz na Zwięczycy, nie podoba się jednak tamtejszej radzie osiedla.
Miasto nadal liczy na IPN
We wtorek (21 lutego) poinformowaliśmy o tym, że plany co do przeniesienia kontrowersyjnego Pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej z centrum Rzeszowa mogą ulec zmianie. Monument z placu Ofiar Getta może trafić, nie jak dotąd zapowiadano na cmentarz wojenny żołnierzy radzieckich przy ul. Lwowskiej, a na nekropolię przy ul. Podkarpackiej na Zwięczycy, gdzie również znajdują się kwatery radzieckich żołnierzy. Stosowny projekt uchwały w tej sprawie znalazł się w porządku obrad najbliższej sesji Rady Miasta Rzeszowa, która odbędzie się 27 lutego.
Sprawa przeniesienia pomnika, który przez IPN został uznany jako obiekt propagujący ustrój totalitarny jakim był komunizm, ciągnie się od wielu lat. W 2022 roku, po tym jak Rosja bestialsko napadła na Ukrainę, padła w końcu deklaracja władz miasta, że pomnik musi zniknąć z centrum Rzeszowa i wspomniany trafić na cmentarz przy ul. Lwowskiej. Prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek podkreślał, że chce by operację przeniesienia obiektu sfinansował Instytut Pamięci Narodowej.
Przez kilkanaście miesięcy trwała wymiana korespondencji pomiędzy Urzędem Miasta i IPN, rok temu miasto dostało zgodę od wojewody podkarpackiego na przeniesienie monumentu na cmentarz przy ul. Lwowskiej. Teraz okazało się, że nie ma tam miejsca.
- Fizycznie nie ma przestrzeni by umiejscowić tam ten pomnik. Dlatego jest propozycja by przenieść go na cmentarz na Zwięczycy - mówi Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa.
Miasto oczywiście nadal liczy, że IPN pomoże sfinansować przeniesienie monumentu na Zwięczycę, ale na razie trudno mówić o konkretach całej operacji.
- Jeżeli radni zgodzą się na zmianę lokalizacji pomnika, będziemy mieli mandat do rozmów z IPN. Nasze stanowisko się nie zmienia. Chcemy, żeby koszty tej operacji zostały sfinansowane przez IPN. To w jakim wymiarze będzie zależało od dalszych rozmów - dodaje Gernand.
Jest sprzeciw
Nowa propozycja lokalizacji kontrowersyjnego pomnika nie umknęła Radzie Osiedla Zwięczyca, która sprzeciwia się temu pomysłowi. Na projekt uchwały w sprawie zmiany miejsca, do którego ma zostać przeniesiony monument natychmiastowo zareagował szef tejże Rady Osiedla Janusz Borek.
- W imieniu swoim i mieszkańców osiedla Zwięczyca wyraża, głęboki sprzeciw wobec planów umieszczenia w/w pomnika na cmentarzu przy ulicy Podkarpackiej w Rzeszowie. Obecnie jest to miejsce pamięci o dużej wadze dla lokalnej społeczności. Pochowani są tu mieszkańcy Rzeszowa jak również żołnierze walczący z okupantem sowieckim. Dodam, że kwatera żołnierzy sowieckich mieści się tuż obok miejsca, w którym funkcjonariusze komunistycznej bezpieki ukryli w zbiorowej mogile zwłoki mjr Władysława Koby, ppor. Leopolda Rząsy ppor. Michała Zygo, najdzielniejszych żołnierzy Okręgu Rzeszowskiego Zrzeszenia WiN, walczących z sowiecką okupacją - czytamy w piśmie, które Janusz Borek skierował w środę 21 lutego do prezydenta Rzeszowa Konrada Fijołka.
Jak wskazuje Borek, postawienie pomnika na zwięczyckim cmentarzu, będzie jednoznaczne z pohańbieniem tego miejsca i pamięci osób, które tam spoczywają.
- Pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej powinien zostać rozebrany. W ten sposób na zawsze zniknąłby z powierzchni naszego miasta. Jeśli z jakiś powodów jego rozbiórka jest na niemożliwa, to miejsce tego pomnika jest cmentarzu Żołnierzy Armii Radzieckiej przy ulicy Lwowskiej w Rzeszowie - dodaje Borek.
Przeciw przeniesieniu pomnika na Zwięczycę jest również Marcin Maruszak, prezes Stowarzyszenia Rodzin Żołnierzy Niezłomnych Podkarpacia, którego krytyczne podejście do dalszego istnienia tego monumentu, ale także Pomnika Czynu Rewolucyjnego, jest znane od wielu lat. Twierdzi on również, że IPN nie powinien angażować się finansowo w operację przeniesienia monumentu, o czym informował rok temu prezesa tej instytucji.
- Niedopuszczalne jest bowiem aby z pieniędzy instytucji, która ustawowo ma dbać o polską przestrzeń pamięci, była finansowana akcja ratunkowa pomnika wysławiającego katów i oprawców najlepszych bohaterów naszej ojczyzny – czytamy w tym piśmie, które Marcin Maruszak przesłał do prezesa IPN w marcu 2023 roku.
Odsłonięty na ówczesnym placu Zwycięstwa w 1951 roku Pomnik Wdzięczności Armii Radzieckiej prezentuje na płaskorzeźbach m.in. postaci marsz. Iwana Koniewa i gen. Karola Świerczewskiego.
W projekcie zmian budżetowych zaplanowanych na najbliższą sesję Rady Miasta (27 lutego) zapisano zwiększenie wydatków bieżących o kwotę 100 tys. zł na przeniesienie pomnika.
Karol Woliński