Zniknął płot z bulwarów. Ale zniknie też Kwadrat Kultury i trafi do… Łańcuta
KATEGORIA: MIEJSCA / 3 października 2024
Z bulwarów zniknęło blaszane ogrodzenie ustawione tam przez właściciela terenu - firmę deweloperską. W środku zdjęcia widoczny jest Kwadrat KulturyFot. Maciej Terpiński
Z rzeszowskich bulwarów na prawym brzegu Wisłoka w końcu zniknęło blaszane ogrodzenie, blokujące chodnik i ścieżkę rowerową w rejonie zapory. Władze Rzeszowa w końcu porozumiały się z właścicielem tego terenu, który kilka lat temu zagrodził swoja własność. Tymczasem instalacja artystyczna Kwadrat Kultury, do której wspomniane ogrodzenie przez lata blokowało dostęp, zniknie z Rzeszowa i trafi do… Łańcuta.
„Afera płotowa”
„Afera płotowa” w Rzeszowie rozpoczęła się w 2019 roku. To wtedy na zielonej działce przy zaporze stanęła instalacja artystyczna Kwadrat Kultury, którą postawiła tam Fundacja Rzeszowska. Obiekt trafił do Rzeszowa dzięki głosom mieszkańców w konkursie Lechstarter organizowanym przez Kompanię Piwowarską. Miał być miejscem organizacji wydarzeń kulturalnych dla rzeszowian.
Tuż po tym, jak Kwadrat Kultury stanął nad Wisłokiem, chodnik i ścieżka rowerowa prowadzące do instalacji zostały zablokowane blaszanym płotem. Okazało się, że obiekt stanął na miejskim gruncie otoczonym przez działki, należące do firmy deweloperskiej Hartbex, która ogrodziła swój teren (pozyskany w wyniku zwrotu działki). Deweloper miało oczywiście do tego prawo, bo dysponował swoją własnością.
Po interwencji ówczesnych władz Rzeszowa, jeszcze w 2019 roku udało się otworzyć dojście do Kwadratu Kultury i zgodnie z planem odbywały się tam różnego rodzaju wydarzenia kulturalne, ale blaszany płot nadal stał i psuł estetykę. By rozwiązać ten problem pojawiła się propozycja zamiany tych terenów, miasto w zamian za działkę nad Wisłokiem chciało oddać deweloperowi tereny na Staromieściu. Do porozumienia w tej sprawie jednak nie doszło.
W 2022 roku ścieżka i chodnik prowadzące do Kwadratu Kultury znów zostały zagrodzone przez dewelopera. W tym samym czasie Rada Miasta Rzeszowa nie przychyliła się do jego wniosku o budowę kilkunastopiętrowego wieżowca na osiedlu Pobitno w oparciu o ustawę Lex Deweloper. Pojawiały się głosy, że zbieżność obu tych sytuacji w podobnym czasie nie była przypadkowa.
Od tego czasu płot blokował przejście i powoli wtapiał się w krajobraz rzeszowskich bulwarów. Władze miasta po tym, jak nie wyszło im z zamianą terenów, miały w zasadzie związane ręce. Receptą miało być przyjęcie planu zagospodarowania dla terenu od mostu Zamkowego do zapory, który wskazywał, że ma to być przestrzeń rekreacyjna otoczona zielenią. Plan objął również działkę należącą obecnie do dewelopera. To dawało możliwość jej wywłaszczenia przez miasto. Rada Miasta uchwaliła plan we wrześniu 2022 roku.
W czerwcu 2023 roku ratusz zapowiadał, że skorzysta opcji wywłaszczenia i będzie chciał odzyskać ten teren, choć może to zająć kilka lat. Z kolei Fundacja Rzeszowska zapowiadała, że jeżeli nie uda się znaleźć jakiegoś rozwiązania na przeniesienie Kwadratu Kultury w inne miejsce, to usunie instalację stojącą na zagrodzonym terenie.
Bulwary już bez płotuFot. Maciej Terpiński
Płot zniknął
Tymczasem okazało się, że blaszane ogrodzenie właśnie zniknęło z bulwarów. Jak informuje Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa to wynik porozumienia z deweloperem.
- Toczyliśmy rozmowy z właścicielem tego terenu, doprowadziły one do demontażu płotu, który szpecił tę przestrzeń i utrudniał mieszkańcom przemieszczanie się po bulwarach - mówi Artur Gernand.
Jak informuje ratusz, usunięcie płotu nie było przedmiotem żadnej transakcji, nie zostało też w żaden sposób sformalizowane.
- Po prostu właściciel terenu zdecydował się go zdemontować. Mamy nadzieję, że tak już pozostanie - przekonuje Gernand.
Urzędnicy dodają, że właściciel działki zapowiedział również, że będzie odpowiadał za jej utrzymanie i porządek. Nie ma też obaw o to, że to miejsce zostanie zabudowane, bo wspomniany plan zagospodarowania już obowiązuje i nie dopuszcza tam niczego innego niż ogólnodostępne tereny zielone.
A co z zapowiadanym wywłaszczeniem działki? Jak informuje ratusz, procedura już się rozpoczęła, a pierwszym jej etapem miała być propozycja wykupu terenu przez miasto. Oferta w tej sprawie została przedstawiona właścicielowi, jeszcze przed tym, jak płot zniknął z bulwarów.
- Czekamy na odpowiedź ze strony właściciela terenu - słyszymy w Kancelarii Prezydenta Rzeszowa.
Zniknie też Kwadrat Kultury
Skoro można już swobodnie spacerować po bulwarach, to co w takim razie z Kwadratem Kultury? Jak widać na zdjęciach, stan nieużywanej od lat instalacji nie jest najlepszy. Często dochodziło tam do aktów wandalizmu, więc by móc z niego korzystać, wymagałaby on poważnego remontu.
Okazuje się, że Kwadrat Kultury, choć trafił do Rzeszowa dzięki głosom jego mieszkańców, zniknie z przestrzeni miasta i pojedzie do Łańcuta. Informację te potwierdziła nam prezes Fundacji Rzeszowskiej Ilona Dusza-Rzeszowska.
- Kwadrat Kultury został przekazany przez fundację na rzecz Gminy Miasto Łańcut. Wszelkie formalności w tej sprawie już zostały zakończone - mówi Ilona Dusza Rzeszowska, która co ciekawe kilka miesięcy temu została pełniącą obowiązki dyrektora Miejskiego Domu Kultury właśnie w Łańcucie. Czy zatem to, że Kwadrat Kultury trafi do tego miasta, ma związek z jej nowym stanowiskiem?
- To nie ma żadnego związku. Od pięciu lat jako Fundacja Rzeszowska próbowaliśmy coś z tym zrobić w Rzeszowie, ale bez efektu. Gdy dowiedziałam się, że gmina Łańcut jest zainteresowana tą instalacją, to jako prezes fundacji zgodziłam się na przekazanie tego obiektu - odpowiada Ilona Dusza-Rzeszowska.
Na razie nie wiadomo jeszcze, w którym miejscu Łańcuta stanie Kwadrat Kultury. Najpierw prawdopodobnie przejdzie remont i powinien zostać oddany do użytku na wiosnę przyszłego roku.
Karol Woliński