Braun storpedował sesję Rady Miasta w ważnej dla mieszkańców sprawie

KATEGORIA: POLITYKA / 19 maja 2021

Poseł Grzegorz Braun na sali sesyjnej rzeszowskiego ratusza, nie reaguje na prośby radnych o założenie maseczki ochronnej, by mogli przystąpić do obrad nadzwyczajnej sesji Rady Miasta.
Fot. Paweł Bialic

Sprawa budowy drogi przez Rodzinne Ogrody Działkowe im. Władysława Szafera oraz dalszej polityki miasta w sprawie ogródków działkowych, miała być głównym tematem nadzwyczajnej sesji Rady Miasta, w środę 19 maja. Zwołano ją na wniosek radnych PiS, którzy chcieli rozważenia przez miasto zasadność budowy drogi od ul. Lubelskiej do ul. Welca, przebiegającej przez tereny działkowców. Ta ważna dla mieszkańców sesja ostatecznie się nie odbyła, a powodem jej przełożenia stało się zachowanie posła Konfederacji, a obecnie kandydata na prezydenta Rzeszowa – Grzegorza Brauna. Poseł twardo obstawał przy tym by nie dostosować się do reżimu sanitarnego i nie pomogły prośby przewodniczącego i radnych miejskich, by założył maseczkę ochronną na sali sesyjnej.

Radny Gołąb poczuł się zagrożony

Nim radni zaczęli obradować rozpoczęło się na sali sesyjnej małe zamieszanie w związku z zachowaniem zasad reżimu sanitarnego podczas pracy radnych. Radny Rozwoju Rzeszowa Sławomir Gołąb zawnioskował do przewodniczącego Rady Miasta Andrzeja Deca, aby ten poprosił osoby znajdujące się w ratuszu o nałożenie maseczek ochronnych. Okazało się, że tymi osobami są Grzegorz Braun oraz jego współpracownicy. Uwagi przewodniczącego Rady Miasta, do gościnnie obecnego na sali obrad posła, jednak nie zadziałały. Zatem najpierw ogłoszono przerwę techniczną, podczas której radni wszystkich klubów apelowali do Grzegorza Brauna o założenie maski. Jednym z tych radnych był Grzegorz Koryl, który odniósł się do szacunku jaki powinien okazać gość gospodarzowi, nawet jeżeli nie do końca zgadza się z jego poglądem.

- Jest Pan gościem na tej sali, powołuje się pan często na tradycję i kulturę. Jeżeli poseł nie zgadza się z obowiązującym w pomieszczeniach reżimem sanitarnym – pana sprawa, ale powinien pan mimo wszystko uszanować, że jest tu gościem i w dostosować się do prośby gospodarza. Pandemia nie jest wymysłem, nie ważne czy ktoś w nią wierzy czy nie. Wolność Rzeczypospolitej daje takie prawo. W mojej rodzinie są przypadki śmiertelne, są ciężkie przypadki choroby, apeluję aby pan szanował te osoby, które się boją i ubrał maskę - wyraził swoją opinię w kierunku G. Brauna, radny Grzegorz Koryl (PiS).

W podobnym tonie wypowiedzieli się również inni radni. Poseł Konfederacji znany z antypostawy względem wszelkich pandemicznych obostrzeń jednak twardo „okopał” się na swojej pozycji i odrzucił prośbę radnych o założenie maseczki. Wówczas radny Jerzy Jęczmienionka (PiS) zaproponował aby (wraz z towarzyszącymi mu osobami, które także nie miały maseczek na twarzy) przeniósł się do sali obok, skąd mógłby wziąć udział w sesji. To jednak także nie poskutkowało. Ostatecznie więc przewodniczący Andrzej Dec podjął decyzję o przerwaniu nadzwyczajnej sesji Rady Miasta i przeniesieniu jej na inny termin.

Na czas sesji przed ratuszem zgromadzili się mieszkańcy, przedstawiciele stowarzyszenia Społecznych Strażników Drzew w Rzeszowie, którzy protestowali przeciwko drodze na terenach ogródków działkowych. Informacja o decyzji odwołującej sesję w ich sprawie, wzbudziła wśród nich duże rozgoryczenie.

- Nie tego oczekiwaliśmy i niezmiernie nam przykro, że tak to się zakończyło. Mam nadzieję, że to co było zaplanowane, w tym uchwała, będzie miało kontynuację. Szkoda jednak, że nadal musimy czekać - mówił Zbigniew Mieszkowicz ze stowarzyszenia Społecznych Strażników Drzew w Rzeszowie.

Tuż po odwołaniu sesji, której powodem stał się on sam, do protestujących wyszedł Grzegorz Braun. Poseł twierdził, że odwołanie sesji było złamaniem prawa. Przekonywał także rozżalonych rzeszowskich działkowców, że ponoć ma rozwiązanie w temacie tego, przeciw czemu protestują i będzie się starał je forsować to podczas kolejnej sesji Rady Miasta, w tym temacie. Wydaje się jednak, że wystąpienie Brauna było też próbką ocieplenia swojego wizerunku, a może nawet ratowania go, w oczach zdeterminowanych o wywalczenie sukcesu w swojej sprawie mieszkańców, którym właśnie odwołano sesję Rady Miasta. W końcu Grzegorz Braun jest obecnie kandydatem na urząd prezydenta Rzeszowa i zapewne zależy mu na jak największym poparciu rzeszowian.

Kiedy odbędzie się kolejna nadzwyczajna sesja?

Zaraz po przerwanych obradach zaczęli dyskutować o tym radni wraz z przewodniczący Andrzejem Decem. I wszystko wskazuje na to, że sesja odbędzie się w piątek 21 maja, na razie nie wiadomo jednak w jakim trybie.

- Rozważamy możliwość organizacji sesji tylko w trybie zdalnym, aby nie doszło do powtórzenia takiej sytuacji, jaka miała miejsce dzisiaj. Padła też propozycja, żeby udostępnić posłowi Braunowi pomieszczenie w ratuszu, gdzie mógłby zabrać głos. Zastanawiamy się jednak nad tym, czy będziemy ulegać tego typu bezczelnemu zachowaniu - powiedział nam przewodniczący Andrzej Dec.

O co chodzi z tymi działkami?

Kwestia zabudowy terenów ogrodów działkowych stała się w ostatnich dniach obiektem dużej dyskusji w Rzeszowie. Wszystko to w związku z protestami właścicieli Rodzinnych Ogrodów Działkowych im. W. Szafera przy ul. Skrajnej, przeciw mającej przebiegać przez ich tereny drodze. Mowa tu o 600-metrowym odcinku od ul. Lubelskiej do ul. Welca. Przetarg na budowę jezdni miasto rozstrzygnęło w styczniu tego roku. Jednak o planach budowy działkowicze mieli dowiedzieć się przypadkowo, dlatego teraz apelują do pełniącego funkcję prezydenta Rzeszowa Marka Bajdaka i miejskich radnych oraz kandydatów na prezydenta Rzeszowa o cofnięcie tej inwestycji. Pod petycją za tym miało podpisać się 1500 mieszkańców Rzeszowa. W dniu, w którym miała odbyć się nadzwyczajna sesja Rady Miasta, z działkowiczami spotkała się kandydująca na prezydenta Rzeszowa wojewoda Ewa Leniart.

- Bardzo boleje, że taka sytuacja ma miejsce. Wiem, że to nie jedyny przypadek gdzie inwestycja powstała na ogródkach działkowych. Myślę że, da się porozumieć z działkowcami - zaznaczyła Ewa Leniart.

Ewa Leniart kandydatka na prezydenta Rzeszowa podczas spotkania z mieszkańcami i rozmowy na temat budowy drogi przez Rodzinne Ogrody Działkowe im. Władysława Szafera.
Fot. Paweł Bialic

Jeszcze przed tą niedoszłą sesja Rady Miasta właściciele ogródków działkowych nie kryli rozżalenia możliwością budowy drogi w ich pobliżu.

- Powstanie tu 680 metrów drogi procedowanej na podstawie specustawy, niezbędnej dla dewelopera. I nieważne ile spotkań kandydaci odbędą z mieszkańcami, deweloper i tak zrobi swoje, znamy ich zagrywki. Wydajemy miliony na betonowanie, a są miasta które stawiają na zazielenianie terenów - mówiła z żalem Magdalena Turczyn, z zarządu Rodzinnych Ogrodów Działkowych im. W. Szafera.

Niestety zachodzi duża obawa, że w przypadku tych rzeszowskich działkowców może być już za późno. Inwestycja jest bowiem na dosyć zaawansowanym etapie realizacji, choć jeszcze nie rozpoczęły się prace budowlane. I wygląda na to, że nie ma zbytnio możliwości, aby wycofać się z tej umowy. Szansą według protestujących miała być nadzwyczajna sesja Rady Miasta, podczas której radni mogli zagłosować za uchwałą, która predysponowałaby władze Rzeszowa do ponownej analizy sytuacji pod kątem prawnym oraz gospodarczym i ekonomicznym.

Gdyby jednak udało się odstąpić od inwestycji, mówi się, że miasto musiałoby zapłacić inwestorowi odszkodowanie w wysokości kilku mln zł. Czy tak się stanie? Więcej wiedzielibyśmy gdyby nadzwyczajna sesja Rady Miasta Rzeszowa doszła do skutku. Jednak w związku ze storpedowaniem sesji przez posła Brauna, poczekamy na te informacje do piątku.

Karol Woliński

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Fot. Paweł Bialic

Poseł Grzegorz Braun na sali sesyjnej rzeszowskiego ratusza, nie reaguje na prośby radnych by założył maseczkę i mogli wszyscy przystąpić do obrad nadzwyczajnej sesji Rady Miasta.
Fot. Paweł Bialic

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4