Robot Da Vinci w szpitalu nr 1 już operuje. Placówka pozwie radnego sejmiku?
KATEGORIA: ZDROWIE / 24 maja 2021
Fot. A. Magda/UMWP
Pierwsi pacjenci Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 1 w Rzeszowie zostali już zoperowani za pomocą robota operacyjnego Da Vinci określanego mianem jednego z najbardziej zaawansowanych technologicznie urządzeń medycznych na świecie. W poniedziałek (24 maja) dyrektor KSW nr 1 Janusz Ławiński wraz dr. n. med. Pawłem Wiszem, p.o. kierownika Podkarpackiego Centrum Chirurgii Robotycznej, opowiedzieli o szczegółach funkcjonowania Da Vinci w rzeszowskim szpitalu.
- Dokonaliśmy do tej pory pięciu operacji robotem Da Vinci, pacjenci czują się dobrze, dwóch z nich będzie wypisanych w poniedziałek, następni w kolejnych dniach. Na ten moment mamy 16 pacjentów zakwalifikowanych do dalszych zabiegów - zaznaczył dyrektor Janusz Ławiński podkreślając że dzięki operacjom w KSW nr 1 Podkarpacie nie jest już białą plamą jeżeli chodzi o dostępność tego typu zabiegów w skali kraju.
Fot. Karol Woliński
Za obsługę robota Da Vinci w KSW nr 1 odpowiada dr n. med. Paweł Wisz kierujący Podkarpackim Centrum Chirurgii Robotycznej, który jako jedyny lekarz w Polsce dysponuje certyfikatem uprawniającym do szkoleń lekarzy w pracy z robotem Da Vinci. Zasiada w Zarządzie Europejskiego Towarzystwa Urologicznego w sekcji robotycznej i odpowiada za standaryzację szkoleń z chirurgii robotycznej. Jak zapewniał dr Paweł Wisz, który na co dzień jest też pracownikiem Kolegium Nauk Medycznych na Uniwersytecie Rzeszowskim oraz w krakowskim Szpitalu na Klinach, zabiegi wykonywane za pomocą tego sprzętu to duże ułatwienie dla lekarzy, ale i również mniej niedogodności dla pacjentów.
- Dla pacjentów to ogromna zaleta, urazy śródoperacyjne i powikłania śródoperacyjne są zdecydowanie mniejsze, nie ma też tak dużej utraty krwi. Dzięki robotowi mamy 10 razy powiększony obraz, dysponujemy niesamowitą precyzją podczas zabiegu. Skraca się również okres pobytu pacjenta w szpitalu po operacji - zaznaczył dr n med. Paweł Wisz.
Pierwsze operacje prostaty
W przypadku operacji za pomocą robota Da Vinci nie wymagane jest specjalne kwalifikowanie pacjentów. Zabieg tą metodą można przeprowadzić jeżeli nie ma żadnych przeciwskazań jak przy operacji wykonywanej standardowo. Na razie w KSW nr 1 za pomocą robota Da Vinci przeprowadzane są operacje nowotworu prostaty.
- To najczęściej diagnozowany nowotwór wśród mężczyzn, planujemy rozszerzyć możliwości robota o kolejne nowotwory, w tym o operacje nerek oraz inne specjalizacje. Cieszę się, że pacjenci będą mieli dostęp do tego typu sprzętu i nie będą musieli jeździć do innych województw - zaznaczył dr Paweł Wisz.
Fot. Karol Woliński
Jak zapewniał dyrektor KSW nr 1 Janusz Ławiński, dzięki takiej obsadzie obsługi robota Da Vinci w postaci doktora Pawła Wisza, rezydenci szpitala będą mieli szansę na zdobycie cennego doświadczenia w tej materii. Możliwości rozwoju dzięki asystowaniu przy operacjach robotem Da Vinci podkreślał jeden z rezydentów Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 1 Jakub Kempisty.
- Jako lekarze rezydenci mamy niesamowitą możliwość nauki technik wykorzystywanych na najwyższym światowym poziomie. Obecność robota da Vinci daje nam możliwość rozwoju. Jestem przekonany, że to pierwszy krok do dalszego rozwoju - tłumaczył lekarz rezydent pracujący w KSW nr 1.
Przypomnijmy, że w niedawno rzeszowski szpital dołączył do Konsorcjum Kliniczno - Naukowego tworzonego przez Centralny Szpitalny Kliniczny MSWiA w Warszawie oraz Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny Nr 2 PUM w Szczecinie. Główną osią współpracy ma być właśnie kwestia wykorzystywania chirurgii robotycznej. Padają też zapowiedzi utworzenia w oparciu o robota Da Vinci centrum szkolenia dla przyszłych lekarzy, którzy mogliby obsługiwać ten sprzęt.
Fot. Karol Woliński
Będzie pozew przeciw J. Kotuli?
Starania o uruchomienie w Rzeszowie robota Da Vinci czyniono już od 2015 roku. Do tej pory Podkarpacie było jednym z niewielu województw gdzie nie odbywały się zabiegi za pomocą tego typu sprzętu. W końcu na początku roku w ramach KSW nr 1 powołano Podkarpackie Centrum Chirurgii Robotycznej. Robot natomiast w KSW nr 1 funkcjonuje w oparciu o umowę partnerską z krakowską spółką Neo-Robotics, która dysponuje robotem w Szpitalu na Klinach w Krakowie.
Zgodnie z umową robot ma obsługiwać KSW nr 1 przez 10 dni w miesiącu. W opcji był jeszcze zakup robota na własność jednak według analiz rynkowych Urzędu Marszałkowskiego bardziej opłacalną opcją miało być wypożyczenie robota z krakowskiego szpitala. W marcu tego roku Sejmik Województwa Podkarpackiego przyjął uchwałę dotyczącą dotacji na zabezpieczenie środków w budżecie województwa na zakup narzędzi i akcesoriów do zabiegów chirurgicznych. Chodzi o kwotę 1,28 mln zł rocznie.
Fot. A. Magda/UMWP
Kwestia uruchomienia robota Da Vinci od pewnego czasu wzbudza duże emocje za sprawą zarzutów jakie kieruje radny sejmiku Jacek Kotula. Według niego umowa, na podstawie której robot funkcjonuje w KSW nr 1 jest niekorzystna dla placówki oraz Samorządu Województwa Podkarpackiego, który finansował zakup narzędzi. Padają zarzuty o niegospodarność oraz pozbywanie się lekarzy, którzy sprzeciwiali się tego typu formie umowy ze spółką Neo-Robotics oraz plany zamknięcia obecnych oddziałów. Władze szpitala w reakcji na te oskarżenia planują wytoczyć proces sądowy.
- Ktoś na facebooku nie potrafi powstrzymać się od torpedowania całości tego przedsięwzięcia, pisze kłamstwa i w związku z tym chciałbym jednoznacznie podkreślić, że w związku z zniesławieniem i pomówieniem szpitala, będzie wytoczony proces sądowy - stwierdził dyrektor KSW nr 1 Janusz Ławiński, który nie chciał jednak konkretnie powiedzieć przeciwko komu szpital wytoczy proces, ale w domyśle można wnioskować, że chodzi o wspomnianego radnego Sejmiku Województwa Podkarpackiego.
KSW nr 1 nie wyklucza jednak, że w dalszej perspektywie czasowej i kontekście możliwości uruchomienia centrum kształcenia lekarzy pod kątem obsługi, tego typu robot zostanie zakupiony na własność. Obecnie jak stwierdził dyrektor Janusz Ławiński, szpital nie dysponuje środkami finansowymi na dokonanie takiego zakupu, kluczowe byłoby więc pozyskanie pomocy finansowej z zewnątrz.