Jumbo Jet w Jasionce! A w nim kilkuset kolejnych żołnierzy USA. FOTO

KATEGORIA: BEZPIECZEŃSTWO / 8 lutego 2022

Fot. Twitter/Ministerstwo Obrony Narodowej

Wtorek (8 lutego) był kolejnym dniem, w którym trwał przerzut żołnierzy z amerykańskiej 82. Dywizji Powietrznodesantowej na podrzeszowskie lotnisko w Jasionce. „Atrakcją” dnia był przylot Boeinga 747-400, popularnie nazywanego Jumbo Jetem. Na pokładzie potężnej maszyny przybyło kilkuset amerykańskich spadochroniarzy.

Łącznie we wtorek w porcie lotniczym w Jasionce wylądowało pięć amerykańskich samolotów. Cztery z nich to znane już z niedzieli i poniedziałku wojskowe transportowe Boeingi C-17A Globemaster III. Na ich pokładach przybyli kolejni żołnierze, pojazdy (HMMWV) i sprzęt zapakowany w skrzyniach i kontenerach.

Niedługo przed godz. 13 nad podrzeszowskie lotnisko nadleciał z kolei wielki Jumbo Jet, czyli Boeing 747-400. Była to wyczarterowana cywilna maszyna w barwach linii Atlas Air, na której pokładzie przyleciało kilkuset wojskowych oraz ich ekwipunek. Według danych z portalu Flightradar24 samolot przyleciał z Frankfurtu w Niemczech.

Pod portem lotniczym pojawiły się wynajęte autokary, do których wsiadali amerykańscy spadochroniarze.

- Kolejne transporty sprzętu oraz żołnierzy wojsk USA docierają do Polski. Obecność w naszym kraju prawie 2 000 dodatkowych żołnierzy USA to wzmocnienie bezpieczeństwa na wschodniej flance NATO i element odstraszania potencjalnego agresora - skomentowało na Twitterze polskie Ministerstwo Obrony Narodowej przebieg wtorkowej operacji.

Część Amerykanów kwateruje w Centrum Widowiskowo-Kongresowym G2A Arena oraz w Hotelu Holiday Inn Express Rzeszów Airport. Oba obiekty sąsiadują z lotniskiem. Zgodnie z nieoficjalnymi doniesieniami część żołnierzy ma trafić na mieleckie lotnisko i na poligon w Nowej Dębie. Jednak podobnie jak w tej sprawie, polscy wojskowi nie udzielają też informacji ilu amerykańskich żołnierzy już dotarło na Podkarpacie. Są to dane objęte tajemnicą – ze względów bezpieczeństwa.

Tajemnicą nie jest natomiast ogólna liczba żołnierzy 82. Dywizji Powietrznodesantowej, którzy mają dotrzeć do Polski. Do naszego kraju ma trafić ich 1700. Przypomnijmy, że Stany Zjednoczone przemieszczają do Polski elementy Brygadowej Grupy Bojowej z 82. DP z Fort Bragg (Karolina Północna). Operacja ma związek z napiętą sytuacją wokół możliwej agresji Rosji na Ukrainę i wynikającą stąd decyzją o wzmocnieniu amerykańskiej obecności w państwach wschodniej flanki NATO.

W Polsce przebywa dowódca amerykańskiej dywizji – gen. dyw. Christopher Donahue. W poniedziałek w Rzeszowie rozmawiał z polskimi dowódcami. We wtorek spotkał się z ministrem Mariuszem Błaszczakiem.

- Dziś rozmawiałem o współpracy wojskowej z gen. dyw. Ch. Donahue, dowódcą 82. Dywizji Powietrznodesantowej. Podejmujemy kolejne działania, aby wzmocnić wschodnią flankę NATO wobec kryzysu wywołanego agresywnymi działaniami Rosji. Bezpieczeństwo w regionie to nasz priorytet - podsumował spotkanie minister obrony narodowej.

Fot. Twitter/Mariusz Błaszczak

Kolejne samoloty z żołnierzami i sprzętem mają dotrzeć do Rzeszowa w środę. Operacja przerzutu wojsk ma potrwać jeszcze kilka dni, prawdopodobnie do końca obecnego tygodnia.

Rafk

Zdjęcia: Paweł Bialic

Zdjęcia: Twitter/Ministerstwo Obrony Narodowej

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4