Arka nie dała szans Apklan Resovii. „Pasiaki” nadal bez wygranej w lidze

KATEGORIA: SPORT / 10 sierpnia 2022

Fot. Arka Gdynia

Apklan Resovia Rzeszów przegrała 2-3 z Arką Gdynia w środowym meczu 5 kolejki Fortuna 1 Ligi rozgrywanym na Stadionie Miejskim w Rzeszowie. Drużyna „Pasiaków” była zdecydowanie gorszym zespołem i zasłużenie przegrała z gośćmi z Gdyni.

Szybka bramka po stracie

Resovia zajmująca 17 miejsce w tabeli Fortuna 1 Ligi przystępowała do środowego meczu bez zwycięstwa w lidze. W ostatnim meczu „Pasiaki” zremisowały 1-1 z Górnikiem Łęczna. Środowy rywal rzeszowskiej drużyny – zajmująca 9 miejsce Arka Gdynia wydawała się lekkim faworytem tego spotkania.

„Pasiaki” rozpoczęły nerwowo mecz, mnożyły się straty piłki, szczególnie w środku pola. Jedną z takich sytuacji potrafiła wykorzystać Arka Gdynia. W 5 minucie futbolówkę źle zagrał środkowy pomocnik Resovii Karol Krasa, piłkę zabrał mu zawodnik Arki Sebastian Milewski i wyłożył do Karola Czubaka, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem Resovii Branislavem Pindrochem, nie miał problemów z umieszczeniem jej w siatce. Arka chciała pójść za ciosem, chwilę później w polu karnym ponownie znalazł się Czubak, ale tym razem Pindroch zdołał wybronić jego strzał.

Resovia grała dosyć przewidywalnie dla przeciwnika, w akcjach gospodarzy brakowało przyspieszenia, było też dużo niedokładności. Lekko wyróżniał się Brazylijczyk Bruno Garcia, próbował akcji jeden na jeden, grał na całej szerokości boiska, potrafił też zagrać dobrą długą piłkę. W 16 minucie Brazylijczyk podszedł do rzutu wolnego z około 30 metrów, piłka po jego strzale przeleciała wysoko nad bramką Kacpra Krzepisza. Podobnie wyglądała próba Marka Mroza, który ładnie rozegrał piłkę przed strzałem z Mikulcem i Krasą.

Groźnie pod bramką Arki w pierwszej połowie zrobiło się raz. Na lewej stronie boiska Mróz zagrał w uliczkę do Mikulca, ten podciągnął do końcowej linii i wrzucił w pole karne, gdzie pojedynek główkowy wygrał Radosław Adamski. Jego strzał z wielkim trudem wybił na rzut rożny bramkarz Arki Gdynia. Bezproduktywny był napastnik „Pasiaków” Maciej Górski, który nie stanowił żadnego zagrożenia pod bramką, słabo też utrzymywał się przy piłce.

Arka w pierwszej połowie grała rozważnie, czekała na błędy Resovii w wyprowadzeniu piłki, których było sporo. Dużo dawał doświadczony środkowy pomocnik Janusz Gol, który przerywał akcje Resovii. W 33 minucie zagrał kapitalną piłkę z głębi pola do Mateusza Żebrowskiego, ten jednak przegrał pojedynek sam na sam z Pindrochem. W samej końcówce pierwszej połowy swoje sytuacje mieli też Omran Haydary i aktywny Karol Czubak.

Przespane 25 minut

W drugiej połowie trener Resovii Tomasz Grzegorczyk dokonał kilku zmian. Na boisku pojawili się Daniel Morys i Bartłomiej Wasiluk zmieniając Górskiego i Krasę . Jeszcze w pierwszej połowie na murawie zameldował się Hubert Karpiński zastępując Miłosza Kałachura.

Mimo zmian, Resovia przespała pierwsze 25 minut drugiej połowy. Pod bramką Krzepisza nie działo się w zasadzie nic. Z kolei Arka dążyła do podwyższenia rezultatu. W 53 minucie z rzutu wolnego dośrodkował Omran Haydary, piłka trafiła do obrońcy Martina Dobrotki, który efektowną przewrotką trafił w słupek.

W 61 minucie goście dopięli swego. Będący przed polem karnym wprowadzony Adrian Purzycki uderzył w kierunku bramki i nabił w rękę interweniującego Bartłomieja Wasiluka. Sędzia Jacek Małyszek po chwili namysłu wskazał na wapno. Do rzutu karnego podszedł wprowadzony w drugiej połowie Jakub Kuzimski i pewnie pokonał Pindrocha.

Antonik dał nadzieję

Resoviacy obudzili się dopiero po 70 minucie. Z rzutu wolnego z prawej strony dośrodkował Bruno Garcia, a z piłką minimalnie minął się Karol Chuchro.

Aktywny na prawej stronie zaczął być Daniel Morys, dobrze wprowadził się rezerwowy Kamil Antonik, były piłkarz Arki Gdynia, który w 74 minucie dał Resovii nadzieję na remis. Dobrze do środka piłkę zagrał Morys, ta trafiła do Karpińskiego, a ten z pierwszej piłki zagrał do wspomnianego Antonika. Napastnik Resovii podciągnął z piłką kilkanaście metrów i nieatakowany przez obrońców pięknie uderzył zza pola karnego, piłka wpadła do bramki tuż obok słupka.

Arka zasłużenie wygrała

Nadzieje na remis dla Resovii szybko zniweczył Omran Haydary, który świetnie zakończył kontrę drużyny gości i strzelił na 1-3. Resovia jeszcze próbowała odrabiać straty, w dobrej sytuacji znalazł się po błędzie obrony Antonik, będąc tuż przed bramkarzem gości zdołał dziubnąć jeszcze piłkę i skierować ją w kierunku bramki, jednak wybili ją obrońcy. Napastnik gospodarzy wskazywał, że był w tej sytuacji faulowany przez bramkarza, ale arbiter był innego zdania.

Do końca meczu wynik już się nie zmienił. W ostatnich fragmentach gry Resovia próbowała grać długą piłką, ale dobrze radzili sobie z nimi obrońcy Arki. Goście wygrali ten mecz całkowicie zasłużenie, przez cały mecz kontrolowali wynik i nie pozwalali na wiele drużynie z Rzeszowa.

Resovia po 5 kolejkach zajmuje 17 pozycję w tabeli i ma 2 punkty. Następny mecz drużyna z Rzeszowa rozegra na wyjeździe z Chrobrym Głogów. Arka dzięki zwycięstwu ma 8 oczek i awansowała na 7 miejsce.

Apklan Resovia Rzeszów - Arka Gdynia 1:3 (0:1)

Bramki: Antonik 74' - Czubak 6', Kuzimski 61'(k), Haydary 76'

Resovia: Pindroch - Chuchro, Kubowicz, Kwiecień - Adamski, Mikulec (64' Antonik), Krasa (46' Wasiluk), Mróz (88' Bąk), Kałahur (36' Karpiński) - Bruno Garcia, Górski (46' Morys).

Arka: Krzepisz - Dobrotka, Marcjanik, Stolc - Stępień (46' Tomal), Milewski (55' Purzycki), Gol, Ziemann - Haydary (81' Adamczyk), Żebrowski (46' Kuzimski) - Czubak

Żółte kartki: Chuchro, Mikulec, Bąk - Stępień, Stolc

Sędzia: Jacek Małyszek (Lublin) VAR: Wojciech Myć (Lublin)

Widzów: 1868

Karol Woliński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4