Radny chce rewolucji na rondzie Pobitno. Od 2007 roku było tam 2250 kolizji

KATEGORIA: KOMUNIKACJA / 6 lutego 2023

Fot. Paweł Bialic

Przebudowa ronda Pobitno i powstanie tam tunelu oddalają się w nieokreśloną przyszłość. Dlatego radny Rozwoju Rzeszowa Daniel Kunysz wystąpił do władz miasta z interpelacją, w której wnioskuje o tymczasową zmianę organizacji ruchu na tym rondzie z uwagi na zbyt częste korki i dużą liczbę kolizji samochodowych. Proponuje kilkumiesięczny pilotaż i wprowadzenie tam zasad ronda turbinowego zwanego potocznie „ślimakowym”.

2250 wypadków na rondzie

Jak podkreśla w interpelacji Daniel Kunysz, rondo Pobitno to jedno z kluczowych skrzyżowań w Rzeszowie, które w związku z coraz większą liczbą aut poruszających się po mieście, zbyt często jest zakorkowane.

- Obserwuję autobusy komunikacji publicznej stojące w korkach ze wszystkich stron ronda Pobitno, a w przypadku gdy autobus przyjedzie szybciej przy zmniejszonym zakorkowaniu, to i tak oczekuje na zatoce autobusowej z włączonym silnikiem (nieraz 5-10 min), aby wyjechać zgodnie z rozkładem. Nie ma znaczenia czy autobus spali paliwo w korku, czy w zatoce, gdzie w obu przypadkach jest to niepotrzebna strata ekonomiczna - pisze w interpelacji rzeszowski radny i dodaje, że zakorkowanie ronda przedkłada się też na problemy komunikacyjne w bliskiej okolicy, gdzie mieszkańcy os. Pobitno skarzą się na wzmożony ruch tranzytowy wąskimi dróżkami w strefach zamieszkania.

Do tego, jak zwraca uwagę radny Daniel Kunysz, rondo Pobitno nie jest bezpieczne. W interpelacji przedstawił analizę przeprowadzoną na podstawie danych Systemu Ewidencji Wypadków i Kolizji udostępnionych przez Komendę Główną Policji w Warszawie, która wskazuje, że od 2007 roku na tym skrzyżowaniu miało dojść do około 2250 kolizji!

- Średnio co 4 dni na wspomnianym skrzyżowaniu dochodzi do zderzenia pojazdów, nie wszystkie zdarzenia są ewidencjonowane - twierdzi rzeszowski radny.

Według analizy przedstawionej przez radnego, kolizje na rondzie Pobitno w 99 proc. dotyczą użytkowników samochodów. Statystyka pokazuje, że pomimo zachowania dozwolonej prędkości przy dobrych warunkach pogodowych kierowcy popełniają błędy, którymi w ok. 90 proc. są: niezachowanie bezpiecznej odległości, wymuszenie pierwszeństwa, nieprawidłowe skręcanie i zmiana pasa ruchu.

- Wszystkie te sytuacje związane są z nieprawidłowym zachowaniem kierowców na rondzie, a ich występowanie nasila się o 1 /3 w dni powszednie przy wzmożonym ruchu - dodaje Daniel Kunysz.

O przebudowie cicho

Rozwiązaniem na poprawę sytuacji na rondzie Pobitno miała być gruntowna przebudowa skrzyżowania. Kilka lat temu głośno było o budowie otwartego tunelu pod jezdniami ronda wraz z wykonaniem dwujezdniowej drogi o długości 640 m w ciągu dróg: al. Armii Krajowej i al. Żołnierzy I Armii Wojska Polskiego, czyli w układzie północ - południe.

Przypomnijmy, że miasto zleciło już opracowanie projektu inwestycyjnego oraz uzyskanie koniecznych do realizacji budowy tunelu zgód administracyjnych. Odpowiadała za to firma Mosty Gdańsk i otrzymała za to niemało, bo ponad 1,4 mln zł. Miasto uzyskało też Zezwolenie na Realizację Inwestycji Drogowej (ZRID), choć zostało ono zaskarżone. Koszty przebudowy ronda szacowano na 120 mln zł. Obecnie potrzebna kwota byłaby pewno większa.

Po zmianie prezydenta Rzeszowa w ratuszu zdecydowano o wykonaniu „wielokryterialnej analizy określającej potrzeby i priorytety budowy nowych dróg odciążających rondo Pobitno”. Miała ona wskazać, które drogi i w jakiej kolejności powinny zostać wybudowane, aby upłynnić ruch na rondzie Pobitno o dotychczasowych parametrach. Jednak o ewentualnych efektach takiej analizy nic nie wiadomo.

O realizacji przebudowy ronda na razie jest więc cicho, w budżecie miasta na ten rok nie przewidziano zresztą na nią żadnych środków. W przyjętej końcem zeszłego roku Wieloletniej Prognozie Finansowej Miasta Rzeszowa również nie ma śladu po tej pozycji.

Proponowana przez radnego Daniela Kunysza nowa organizacja ruchu na rondzie Pobitno
Fot. Interpelacja radnego Daniela Kunysza

Pomoże zmiana organizacji ruchu?

W związku z tym, że rozbudowa ronda to niepewna i przede wszystkim raczej odległa w czasie inwestycja, radny Daniel Kunysz proponuje wprowadzić na skrzyżowaniu tymczasową zmianę organizacji ruchu na zasadzie kilkumiesięcznego pilotażu.

- Wystarczy przemalować linie, ustawić drogowe separatory ruchu i zmienić oznakowanie pionowe - uważa radny Rozwoju Rzeszowa.

W ramach tymczasowej organizacji ruchu na Pobitnie, radny Kunysz proponuje wprowadzenie zasad ronda turbinowego zwanego potocznie „ślimakowym”, które zakłada odseparowanie od siebie pasów drogowych w ten sposób, że potoki ruchu pasa wewnętrznego i zewnętrznego się nie przecinają. Kierujący pojazdem po zajęciu odpowiedniego pasa ruchu przed wjazdem na rondo, są kierowani w sposób bezkolizyjny do odpowiedniego wylotu ronda. Ustąpienie pierwszeństwa następuje tylko przy wjeździe na skrzyżowanie, następnie nie występują już punkty kolizyjne z innymi samochodami.

- Rondo turbinowe jest rozwiązaniem hybrydowym, którego głównym zadaniem jest bezpieczna kanalizacja ruchu drogowego, przy samoupłynniających się prawo-skrętach, zwiększająca płynność i co ważne wydajność skrzyżowania, bez fizycznej jego przebudowy. Podobne ronda funkcjonują na drodze z Rzeszowa na Boguchwałę, Głogów Małopolski czy Kraków i nie ma tam wypadków, a to jest główny cel dla proponowanej zmiany organizacji ruchu - zaznacza Kunysz.

Według radnego brak dwóch pasów ruchu na rondzie wyeliminuje liczbę kolizji związanych ze zmianą pasa ruchu.

Jak twierdzi przedstawiciel Rozwoju Rzeszowa w Radzie Miasta, koszt pilotażu to kilkadziesiąt tysięcy zł. Na razie nie wiadomo jak na tę propozycję zareagował rzeszowski ratusz. Interpelacja złożona w dniu 1 lutego pozostaje jeszcze bez odpowiedzi.

Karol Woliński

Fot. Interpelacja radnego Daniela Kunysza

Fot. Interpelacja radnego Daniela Kunysza

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4