Opakowali pomnik stojący na pl. Ofiar Getta i chcą go wysłać. Adresat: Kreml
KATEGORIA: MIESZKAŃCY / 24 lutego 2023
W piątek 24 lutego, czyli w pierwszą rocznicę wybuchu wojny na Ukrainie grupa mieszkańców Rzeszowa owinęła folią kontrowersyjny Pomnik Wdzięczności Armii Radzieckiej i zaadresowała jego wysyłkę na Kreml. To happening mający wywrzeć presję na władzach Rzeszowa w sprawie pozbycia się monumentu z przestrzeni publicznej. Ratusz poinformował nas, że toczą się rozmowy z Instytutem Pamięci Narodowej na temat sfinansowania operacji przeniesienia obiektu.
Pomnik opakowany i gotowy do wysyłki
Pomnik stojący na placu Ofiar Getta został owinięty czarną folią i zaadresowany na Kreml (w piątek 24 lutego w nocy) przez grupę mieszkańców Rzeszowa. Data happeningu nie jest oczywiście przypadkowa bo właśnie w ten dzień wypada pierwsza rocznica wybuchu wojny na Ukrainie, gdzie rosyjskie wojska od roku niszczą ukraińskie miasta i mordują ludność cywilną, często eksponując na podbitych terytoriach flagi Armii Czerwonej.
Na pomniku oprócz wyraźnie zaznaczonego adresata „przesyłki” pojawiły się napisy „Sława Ukrainie” w polskim i ukraińskim języku, są też informacje o tym jakie zbrodnie popełnili Rosjanie na terenie Rzeszowszczyzny w 1945 roku. Jest też naklejka „PRIORYTET”, która ma wywrzeć presję na władzach miasta, do tego by jak najszybciej usunąć pomnik z placu Ofiar Getta.
Przypomnijmy, że decyzja o przeniesieniu pomnika została już podjęta. Stało się to wiosną zeszłego roku gdy tuż po wybuchu wojny na Ukrainie wiele środowisk w tym Instytut Pamięci Narodowej naciskały na władze Rzeszowa, aby w końcu pozbyć się kontrowersyjnego monumentu. Miałby on trafić na Cmentarz Żołnierzy Armii Radzieckiej w Rzeszowie przy ul. Lwowskiej. Pozytywną decyzję w tej sprawie podjęła wojewoda podkarpacki Ewa Leniart, która odpowiada za utrzymanie za cmentarzy wojennych w regionie.
Teraz konieczne jest ustalenie montażu finansowego operacji przeniesienia pomnika. Na razie nie znamy aktualnych wyliczeń ile mogłoby to kosztować. Rzeszowski ratusz o pomoc finansową na to zadanie stara się w IPN.
- Rozmawiamy z IPN na temat sfinansowania operacji przeniesienia pomnika, zależy nam na tym, aby nie obciążać budżetu miasta czyli de facto mieszkańców kosztami tego przedsięwzięcia - mówi Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa.
Folia zniknie?
A jak władze Rzeszowa reagują na akcję mieszkańców z owinięciem pomnika i chęcią wysłania go do Rosji?
- Traktujemy to jako happening społeczny, wiemy jaką rocznicę w piątek obchodzimy - mówi Artur Gernand.
Jak słyszymy w ratuszu folia z naklejkami niedługo zniknie z monumentu. Jego posprzątaniem mają zająć się w sobotę miejskie służby, w ramach bieżącego utrzymania porządku w mieście.
- Zrobimy to w sobotę gdy emocje związane z rocznicą wybuchu wojny na Ukrainie nieco opadną - mówi przedstawiciel Kancelarii Prezydenta Rzeszowa.
Zapakowanie pomnika i zaadresowanie go na Kreml to nie pierwsza tego typu akcja w ostatnich miesiącach. Podobny happening zorganizowali wiosną zeszłego roku działacze podkarpackiej Młodzieży Wszechpolskiej.
Karol Woliński