Karpacka Majówka w Rzeszowie. Był deszcz, ale też dużo dobrego jedzenia

KATEGORIA: KULTURA / 3 maja 2023

Fot. Maciej Terpiński

Mimo niezbyt sprzyjającej pogody, mieszkańcy Rzeszowa licznie wzięli udział w Święcie Paniagi, które co roku odbywa się w dniu 3 maja. Tym razem impreza została połączona z festiwalem kulinarnym „Karpaty Na Widelcu”, którego ambasadorem jest Robert Makłowicz.

Karpacka Majówka

Tegoroczna Paniaga była inna niż poprzednie, bo tym razem tematem przewodnim było przede wszystkim jedzenie. Wszystko to za sprawą połączenia rzeszowskiego święta ul. 3 Maja (dawnej ul. Pańskiej, stąd potoczna nazwa Paniaga) z Festiwalem Kulinarnym „Karpaty Na Widelcu”, którego twarzą jest znany kucharz, podróżnik i dziennikarz Robert Makłowicz.

Była to już druga edycja „Karpat na Widelcu” w Rzeszowie. Pierwszą zorganizowano jesienią zeszłego roku i od razu okrzyknięto dużym sukcesem. Organizatorom wyjątkowo udała się pogoda, rzeszowski Rynek przez dwa dni pachniał pysznym jedzeniem i gromadził tłumy ludzi.

Tegoroczne „Karpaty na Widelcu” niestety trafiły na trochę gorszą pogodę, bo w środę od rana było chłodno, do tego padał lekki deszcz. To jednak nie przeszkodziło w dobrej frekwencji. Mieszkańcy w większości pod parasolami, licznie wzięli udział w wydarzeniu. Impreza rozpoczęła się około południa uroczystym przemarszem kucharzy, który ruszył z ul. 3 Maja i dotarł w rejon Fontanny Multimedialnej, gdzie znajdowała się główna scena, a przede wszystkim stoiska gastronomiczne.

- Dzisiaj świętujemy majówkę karpacką i „Karpaty na Widelcu” z udziałem naszych fantastycznych środowisk gastronomicznych, bo to dla nich i z nimi robimy tę imprezę. Tym samym pokazujemy nasze dziedzictwo kulinarne i kulturalne - mówił prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek podczas otwarcia Festiwalu Karpaty na Widelcu.

W otwarciu Karpackiej Majówki wzięli udział także wojewoda podkarpacki Ewa Leniart, posłowie Krzysztof Sobolewski, Wiesław Buż, Andrzej Szlachta oraz rzeszowscy radni. Byli też przedstawiciele miast partnerskich Rzeszowa.

Rzeszów – najgorętszy adres w Polsce

Na scenie nie zabrakło oczywiście Roberta Makłowicza, o którym prezydent Konrad Fijołek wspomniał w kontekście starań Rzeszowa o miano Europejskiej Stolicy Kultury w 2029 roku.

- Chcemy walczyć o ten tytuł, myślę że Robert Makłowicz będzie jednym z naszych najistotniejszych ambasadorów w tym wyzwaniu. Mamy wspaniałe dziedzictwo, ale też świetlaną przyszłość i wspaniałych ludzi, którzy będą potrafili pokazywać to wszystko w Europie - zaznaczył prezydent Fijołek.

Sam Robert Makłowicz pozytywnie zareagował na propozycję prezydenta Rzeszowa.

- Jeśli moją skromną osobę będziecie chcieli wykorzystać, uczynię to z ogromną radością - odpowiedział Makłowicz.

Później znany kucharz i podróżnik mówił o Rzeszowie w samych superlatywach.

- Dużo ostatnio podróżowałem, o Rzeszowie wiedzą wszyscy wszędzie. To najważniejszy i najgorętszy adres w Polsce. Oczywiście stało się tak przez tragiczne wydarzenia za naszą wschodnią granicą, ale to by się nie wydarzyło, gdyby to miasto nie było przygotowane - mówił Makłowicz dodając, że jego zdaniem Rzeszów jest jednym z najlepszych dowodów na to co udało się osiągnąć w Polsce po zmianach ustrojowych w 1989 roku.

- Chodząc po Rzeszowie, patrząc na Wasze uśmiechnięte twarze, właśnie w takich miejscach, jestem dumny z mojego kraju i z tego, co udało się nam osiągnąć po 1989 roku - powiedział.

Co można było zjeść?

Po oficjalnym otwarciu festiwalu można było już przystąpić do kosztowania specjałów przygotowanych przez Zespół Szkół Gospodarczych w Rzeszowie oraz 5 restauracji. W menu można było znaleźć dania typowe dla regionu Karpat, takie jak fuczki, proziaki czy gołąbki z kaszą gryczaną. Była też zupa z pokrzywy, pierogi z sarniną czy gulasz z dziczyzny. Do tego także trochę śródziemnomorskich klimatów w postaci paelli z kurczakiem, zupy z czarnej fasoli czy portugalskiej zupy na bazie ziemniaków, chorizo i jarmużu. Wszystko to dopełniały desery świata przygotowane przez ZSG w Rzeszowie.

By spróbować potraw przygotowanych na „Karpaty na Widelcu”, trzeba było kupić cegiełkę kosztującą 10 zł. Jedna cegiełka pozwalała na zakup jednej porcji dania. Dochód z cegiełek zebrany podczas festiwalu, podobnie jak w poprzednim roku, zostanie przeznaczony na doposażenie ZSG w Rzeszowie i szkolenia dla najzdolniejszych uczniów szkoły.

Sam Robert Makłowicz oprócz otwarcia festiwalu i przedstawienia wszystkich restauracji, które biorą udział imprezie, sam również złapał za przybory kuchenne i na scenie zaprezentował pokaz kulinarny.

Nie tylko jedzenie

Karpacka Majówka to nie tylko jedzenie, ale również występy artystyczne i koncerty. Na scenie przy Fontannie Multimedialnej Multimedialnej wystąpiło pięć zespołów ludowych: Zespół Pieśni i Tańca Bandoska, Zespół Pieśni i Tańca Hanka, Zespół Pieśni i Tańca Karpaty, Zespół Pieśni i Tańca Kompanija oraz Studencki Zespół Pieśni i Tańca Politechniki Rzeszowskiej Połoniny.

Na Rynku o godzinie 19:30, na finał Karpackiej Majówki, wystąpić ma zespół The Queens of Soul, w repertuarze, którego można usłyszeć największe światowe przeboje Whitney Houston, Amy Winehouse czy Tiny Turner.

Oprócz tego w ramach Karpackiej Majówki można było obejrzeć pokaz zabytkowych samochodów, oraz wziąć udział w akcji motoserce, podczas której była możliwość oddania krwi, a przy okazji podziwiania pokazu motocykli.

3 maja był także ostatnim dniem Karpackiego Jarmarku Rękodzieła i Produktów Regionalnych. Swoje produkty od poniedziałku prezentowało kilkudziesięciu wystawców, których stoiska były rozlokowane przy al. Lubomirskich oraz przy al. Pod Kasztanami.

Karol Woliński

Zdjęcia: Maciej Terpiński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4