Przetarg na Wisłokostradę rozstrzygnięty? Radny PiS pyta co z oszczędnościami

KATEGORIA: INWESTYCJE / 11 lipca 2023

Fot. Materiały Urzędu Miasta Rzeszowa

Wiele wskazuje na to, że uda się rozstrzygnąć przetarg na budowę połączenia al. Rejtana z ul Ciepłowniczą czyli tzw. Wisłokostradę. Takie informacje padły podczas wtorkowej sesji Rady Miasta Rzeszowa.

Szansa na Wisłokostradę

Budowa Wisłokostrady to jedna z najważniejszych planowanych inwestycji drogowych w Rzeszowie. Dwupasmowa trasa o długości ponad 2 kilometrów ma połączyć aleję Rejtana z ulicą Ciepłowniczą, a stąd doprowadzi przez ul. gen. Maczka do skrzyżowania ul. Lubelskiej z al. Wyzwolenia. Na razie gotowy jest około 700-metrowy fragment, który stanowi ul. Dworaka łącząca al. Rejtana z nowym targowiskiem.

Na ogłoszenie przetargu na prace budowlane trzeba było czekać wiele miesięcy. Problemem były pieniądze, bo miasto nie dysponowało wystarczającym budżetem na inwestycję szacowaną na około 180 mln zł. Na pomoc przyszedł rząd, którzy przekazał dwie dotacje z Programu Inwestycji Strategicznych (65 mln zł) i Funduszu Rozwoju Dróg (30 mln zł). Dzięki temu wiosną ogłoszono przetarg na budowę Wisłokostrady.

W maju doszło do otwarcia ofert. Ratusz zabezpieczył w budżecie 180 mln zł, choć jak dodawali urzędnicy, była też pewna rezerwa finansowa. Do przetargu zgłosiło się aż 13 firm.

Dwie oferty zmieściły się w kwocie zabezpieczonej przez ratusz w ramach przetargu. Konsorcjum firm Antex II z Lubyczy Królewskiej (lider) i Wysowa Mosty ze Stanisławowa Pierwszego (partner) wyceniło Wisłokostradę na 169 mln zł. Budimex z Warszawy zaproponował prawie 172 mln zł.

Dwie kolejne oferty mieściły się w okolicach 182 mln zł i pochodziły od firmy Intop z Warszawy oraz konsorcjum Polbud-Pomorze z Pakościa (lider) i Miejskie Przedsiębiorstwo Dróg i Mostów z Rzeszowa (partner). Pozostałe propozycje były już wyższe i zaczynały się od 191 mln zł, a kończyły się na 230 mln zł.

W budżecie zostanie 10 mln zł?

Wysokość ofert w przetargu dawała spore nadzieje na wybór wykonawcy inwestycji. Minęło niemal dwa miesiące od otwarcia ofert, a oficjalnej decyzji w sprawie rozstrzygnięcia postępowania nadal nie ma. Rąbka tajemnicy w tej sprawie uchylił podczas wtorkowej sesji Rady Miasta Rzeszowa radny PiS Grzegorz Koryl.

- Koledzy, uczestniczący w obradach jednej z komisji, przekazali informacje o 10 mln zł, które wynikają z oszczędności związanych z inwestycją dotyczącą Wisłokostrady. To dużo i mało, pytanie na co miasto chce przeznaczyć te środki? - zastanawiał się Grzegorz Koryl.

W opinii radnego PiS, zaoszczędzone pieniądze powinny zostać przeznaczone na remonty chodników na rzeszowskich osiedlach oraz budowę nowych żłobków czy przedszkoli w mieście.

- Chcemy wiedzieć na co te konkretne pieniądze pójdą i czy my jako Rada Miasta możemy współuczestniczyć w takich decyzjach – dodawał radny Koryl.

Prezydent: to pozorne oszczędności

Odpowiedzi radnemu PiS udzielił prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek.

- Oszczędności są pozorne, pamiętajmy że inwestycja będzie kosztować około 180 mln zł, a mamy na razie 95 mln zł, więc musimy pozyskać kolejne 85 mln zł - powiedział Konrad Fijołek.

Prezydent dodał, że te „pozorne oszczędności” mają być przeznaczone na dołożenie brakujących środków do obecnie prowadzonych postępowań przetargowych.

- Wszystkie przetargi ogłaszane na zadanie ujęte w budżecie otwieramy z dwukrotnie wyższymi cenami. Dlatego zachodzi konieczność dokładania środków - powiedział prezydent Rzeszowa.

Prezydent Fijołek zapowiedział, że środki, które pozostaną po wyborze wykonawcy na budowę Wisłokostrady, mogą być wykorzystane do rozstrzygnięcia przetargu na realizacji drogi dojazdowej do ul. Wołyńskiej gdzie mają powstać bloki w ramach SIM. Oprócz tego prezydent wspomniał o rozbudowie ul. Niecia, która ma stanowić dojazd do planowanego aquaparku oraz przebudowie deptaka na ul. Grunwaldzkiej.

Sama Wisłokostrada ma powstać w ciągu 32 miesięcy od daty podpisania umowy z wykonawcą. To oznacza, że droga może być gotowa w 2026 roku.

Karol Woliński