W mieście powstają nowe stacje paliw. Gdzie będą niższe ceny tankowania?

KATEGORIA: GOSPODARKA / 24 marca 2019

Nowa stacja paliw Orlen przy ul. Witosa.
Fot. Viperis

W Rzeszowie nadal jest zapotrzebowanie na nowe stacje paliw. Niedawno Orlen otworzył swoją ósmą już stację w mieście – przy skrzyżowaniu ul. Witosa i ul. Wiktora. W niedługim czasie w Rzeszowie mają powstać jeszcze dwie kolejne nowe stacje w innych częściach miasta.

W ostatnich paru latach na ceny paliw w Rzeszowie raczej nie powinniśmy narzekać. Obecnie za benzynę bezołowiową 95 trzeba zapłacić ok. 4,60 – 4,70 zł za litr. Przypomnijmy, że kilka lat temu paliwo było znacznie droższe. Na przykład w styczniu 2012 r. za tą samą benzynę Pb95 trzeba było zapłacić w Rzeszowie aż 5,60 zł. Mimo tak korzystnej obecnie ceny na rynku, nadal można działać w kierunku dalszego jej obniżania. Interesujące, że pewne instrumenty ku temu mają także władze miast. Gdzie mieszkańcy Podkarpacia mogą odczuć to najbardziej?

Metoda Ferenca

W styczniu 2012 r. prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc wystosował listy protestacyjne do koncernu Orlen, skarżąc się na zbyt wygórowane ceny paliw w Rzeszowie. Nie przyniosło to wtedy spodziewanych efektów, mimo iż Ferenc bardzo dobrze układał sobie relacje z ówcześnie rządzącym gabinetem Donalda Tuska nadzorującym ten koncern. Natomiast głównym efektem pism prezydenta było kilka entuzjastycznych artykułów w rzeszowskich mediach na temat jego protestu, które na pewien czas przykuły uwagę mieszkańców. Ceny paliw w Rzeszowie spadły jednak dopiero wraz ze zmianami sytuacji na rynku.

Metoda Nadbereżnego

W 2019 r. inną metodę postanowił zastosować prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny (PiS). Nie słał on pism do koncernów i firm paliwowych, ale postanowił nacisnąć na nich konkurencją. W ubiegłym tygodniu otworzył on w Stalowej Woli nową całodobową stację paliw należącą do miasta. Dzięki zmniejszonej marży oraz dzięki bardzo korzystnym stawkom zakupu towaru uzyskanym w postępowaniu przetargowym, stacja jest w stanie sprzedawać paliwo po bardzo konkurencyjnej cenie, co musi wpłynąć na miejscowy rynek.

Sprawą zainteresowały się ogólnopolskie media. Według wyliczeń portalu interia.pl miejska stacja sprzedaje w Stalowej Woli paliwo po ok. 40 gr. taniej, niż inne stacje. Średnia cena za litr PB95 w tym mieście wynosi 4,95 zł, a na stacji miejskiej wynosi tylko 4,55 zł.

Pomysł na Rzeszów?

Rzeszów co prawda również posiada miejską stację paliw koło bazy MPK przy ul. Lubelskiej. Jednak, jak można zauważyć, nie jest ona zbyt popularna wśród mieszkańców. Po części dlatego, że nie jest to stacja całodobowa, a po części dlatego, że cena paliwa nie jest tam zbyt konkurencyjna. Obecnie litr PB95 kosztuje na niej 4,66 zł co jest powyżej najtańszych stacji w Rzeszowie, w których to cena spada nawet poniżej 4,60 zł. Wśród tych stacji pozytywnie wyróżniają się przede wszystkim obiekty Źródełka, Leclerca oraz Auchan w Krasnem.

Stacja paliw MPK przy ul. Lubelskiej.
Fot. Viperis

Koszt budowy stacji w Stalowej Woli wyniosły 2 mln złotych. Budując z większym rozmachem, np. z myjnią i towarzyszącym sklepem należy liczyć się z kosztem ok. 3 mln zł. Jednak dla budżetu miasta to nie tak dużo, a korzyści dla mieszkańców są olbrzymie. W Rzeszowie przy głównych drogach nadal widać stare zaniedbane nieruchomości. Na wielu z nich można rozpatrzyć budowę takich miejskich stacji, które byłyby bardziej konkurencyjne niż obecna miejska stacja przy MPK.

Ktoś oczywiście może powiedzieć, że sprawy te należy zostawić do regulacji przez rynek i nie wymagać takiej działalności od miasta, zwłaszcza przy umiarkowanych, jak na razie, cenach paliw w Rzeszowie. No właśnie – ceny te są umiarkowane na razie. Nikt nie zagwarantuje, że za jakiś czas nie powtórzy się sytuacja z 2012 r., kiedy Rzeszów był na samym szczycie listy cen. Wtedy takie miejskie stacje przydałyby się bardzo – tak jak obecnie w Stalowej Woli. Warto przynajmniej się zastanowić.

Red.