76 osób z legionellozą, a zmarła piąta. Prezydent Rzeszowa apeluje o spokój
KATEGORIA: BEZPIECZEŃSTWO / 24 sierpnia 2023
Czwartkowa konferencja w ratuszuFot. Karol Woliński
Dopiero w poniedziałek 28 sierpnia powinniśmy poznać pierwsze wyniki badań próbek wody z rzeszowskich wodociągów, które mogą pomoc w znalezieniu źródła ostatnich zakażeń legionellozą. Według czwartkowego (24 sierpnia) komunikatu zarażonych jest już 76 osób, niestety w jednym ze szpitali zmarła kolejna. Zakażonych według sanepidu łączy tylko styczność z wodą z rzeszowskich wodociągów. Tymczasem prezydent Konrad Fijołek apeluje do mieszkańców o zachowanie spokoju. - Służby pracują i starają się tę sytuację opanować – podkreślał podczas konferencji.
Kolejne zachorowania
Do 76 wzrosła liczba zakażonych legionellozą na terenie Rzeszowa i okolic. To o 5 więcej w porównaniu do raportu przedstawianego przez rzeszowski sanepid wczoraj. Niestety w czwartek okazało się, że w związku z zakażeniem zmarła już piąta osoba. Chodzi o 79-latka, który przebywał w Szpitalu Miejskim. Podobnie jak w przypadku wcześniejszych zmarłych, osoba ta cierpiała na wiele innych chorób i leczyła się onkologicznie.
Jak już informowaliśmy, w środę w nocy w Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim w Rzeszowie zebrał się sztab kryzysowy pod przewodnictwem minister zdrowia Katarzyny Sójki.
- Służby wojewody na bieżąco monitorują sytuację związaną z zakażeniami bakterią Legionella pneumophilia. Podmiot wiodący, jakim jest sanepid, prowadzi dochodzenie epidemiologiczne, którego celem jest ustalenie źródła zakażenia. Prowadzone są także działania przeciwepidemiczne. Sytuacja jest monitorowana przy zaangażowaniu konsultantów wojewódzkich - przekazuje Podkarpacki Urząd Wojewódzki.
W czasie spotkania zapadła decyzja o powołaniu zespołu eksperckiego, którego wiodącym zadaniem będzie wsparcie działań przeciwepidemicznych Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Rzeszowie, prezydenta miasta Rzeszowa i podmiotów odpowiedzialnych za poszczególne elementy infrastruktury komunalnej na terenie Rzeszowa, a także wymiana doświadczeń w zakresie zwalczania ognisk chorób zakaźnych. Zespół będzie się spotykał cyklicznie, pierwsza narada on-line odbyła się dzisiaj.
Czwartkowe posiedzenie miejskiego sztabu kryzysowegoFot. Grzegorz Bukała/Urząd Miasta Rzeszowa
Prezydent apeluje o spokój
W czwartek rano zebrał się miejski sztab kryzysowy (na zdjęciu powyżej). W południe prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek zwołał konferencję prasową, na której apelował do mieszkańców o spokój i nie uleganie panice.
- Zdajemy sobie sprawę, że sytuacja jest poważna, są kolejne zachorowania i niestety zgony, ale najważniejsze jest przekazanie mieszkańcom społeczności lokalnej, że służby pracują i starają się tę sytuację opanować - powiedział prezydent Rzeszowa.
Prezydent Fijołek wspomniał o tym jakie działania podjęły miejskie służby, po tym jak pojawiły się pierwsze informacje o zachorowaniach na legionellozę.
- Już pierwszego dnia wraz z sanepidem rozpoczęliśmy działania w kierunku szukania źródła bakterii. Wykonaliśmy badania na ujęciach wody i sieci MPWiK, gdzie pobrano próbki. Przeanalizowaliśmy wszystkie procedury, równolegle analizowaliśmy pierwsze testy osób chorujących, informacje dotyczące miejsca ich zamieszkania i pobytu – podkreślał Fijołek.
Dezynfekcja sieci
By minimalizować zagrożenie Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji zwiększyło poziom chloru, promieni UV i ozonu, którymi uzdatnia się wodę w mieście. Oprócz tego w najbliższy weekend, sieci MPWiK przejdą dezynfekcję i płukanie za pomocą chloru, o czym służby prasowe prezydenta już wcześniej informowały.
- W sobotę zachlorujemy sieć stawkami wyższymi 20-krotnie niż zwykle, w niedzielę chlor powinien rozprzestrzenić się po sieci, wtedy też MPWiK na jej końcówkach dokona spuszczenia tej wody, by jej parametry wróciły do tych codziennych. Apelujemy do mieszkańców, by w niedzielę chcąc skorzystać z wody z kranu, najlepiej ją na początku trochę spuścić, by wytrącić z niej większość chloru - mówił prezydent Rzeszowa, który kolejny raz starał się uspokajać mieszkańców.
- Nie wymagamy żadnych nadzwyczajnych zachowań, dezynfekcja sieci to element, który co jakiś czas realizujemy - podkreślał.
A dlaczego dezynfekcja sieci odbędzie się dopiero tydzień po informacji o pierwszych zachorowaniach na legionellozę? Prezydent tłumaczył, że to dosyć skomplikowany proces, konieczne było wcześniejsze poinformowanie firm, które korzystają w swojej działalności z wody oraz zarządców budynków mieszkalnych.
Wiadomo również, że miasto prewencyjnie wyłączyło z użytku miejskie fontanny i poidełka. Fijołek zapewnił, że nie ma zagrożenia jeżeli chodzi o korzystanie z miejskich basenów ROSiR.
- Rzeszowski Ośrodek Sportu i Rekreacji zlecił badania basenów, wyniki nie wskazują na obecność legionelli w wodzie. Na pływalniach poziom chloru w wodzie jest naturalnie wyższy, więc ta bakteria nie ma prawa się tam rozwinąć. Stąd liczymy, że zwiększenie poziomu chloru i weekendowa dezynfekcja sieci wodociągowej spowoduje zlikwidowanie zagrożenia - dodał prezydent Rzeszowa.
Wyniki badań w poniedziałek
Nadal trwa dochodzenie epidemiologiczne prowadzone przez sanepid, które ma dać odpowiedź co było źródłem zakażeń. Służby sanitarne pobrały próbki wody z miejskiej sieci, ich wyniki powinny być znane w poniedziałek.
- Próbki zostały pobrane również z mieszkań osób zakażonych. Łącznie w 56 lokalach. Metodologia badań wymaga czasu. Badania trwają 10 dni. Wyniki badań pierwszych próbek będą znane w poniedziałek. Gdy je poznamy, wtedy będziemy podejmować dalsze decyzje - powiedział państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Rzeszowie Jaromir Ślączka.
Państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Rzeszowie Jaromir ŚlączkaFot. Karol Woliński
Jak podkreślał Ślączka, oprócz tego, że osoby, które zachorowały, miały styczność z wodą z rzeszowskiej sieci wodociągowej, nie ma żadnych innych korelacji, wskazujących na źródło zakażeń.
- Większość zachorowań dotyczy osób starszych czyli mniej mobilnych, więc ich obecność w obrębie fontann, marketów czy w komunikacji miejskiej jest ograniczona - zaznaczył szef rzeszowskiego sanepidu.
Karol Woliński