Święta w Rzeszowie będą inne niż zwykle. Dekoracje zaświecą tylko w centrum
KATEGORIA: MIESZKAŃCY / 8 września 2023
Fot. Paweł Bialic/CzytajRzeszów.pl
Władze Rzeszowa podjęły oczekiwaną przez wielu decyzję o ograniczeniu liczby dekoracji świątecznych podczas nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia. Świąteczne ozdoby pojawią się tylko w ścisłym centrum miasta. Ratusz tłumaczy tę decyzję oszczędnościami.
Święta już nie na bogato
Dyskusja o tym ile Rzeszów co roku wydaje pieniędzy na bożonarodzeniowe oświetlenie przeważnie rozpoczyna się w okolicach września, gdy ratusz ogłasza przetarg na dostawę i montaż iluminacji. W ostatnich latach o całej sprawie mówiło sporo, bo w związku z kryzysem gospodarczym wywołanym najpierw pandemią koronawirusa, później wojną na Ukrainie, sytuacja finansowa samorządów się pogorszyła.
A wydawanie sporych pieniędzy (w zeszłym roku 1,3 mln zł) na świąteczne ozdoby, przy zdecydowanie pilniejszych potrzebach budziło kontrowersje. O ograniczenie liczby dekoracji i oszczędzenie na tym pieniędzy, apelowali rzeszowscy radni Prawa i Sprawiedliwości, podobne głosy płynęły też ze strony różnych stowarzyszeń i partii politycznych.
Rok temu ratusz nieco ugiął się pod presją mieszkańców i zdecydowano, że ozdoby będą wisieć nieco krócej niż co roku, dzięki czemu udało się zaoszczędzić około 400 tys. zł. Teraz władze miasta poszły krok dalej i mocno ograniczyły samą liczbę dekoracji jakie mają rozświetlić Rzeszów podczas zbliżającej się zimy. W poprzednim roku było ich 474, w tym roku ma być ich tylko nieco ponad 100. To naturalnie oznacza, że świątecznie oświetlonych będzie zdecydowanie mniej ulic miasta.
- Ograniczyliśmy się tylko do ścisłego centrum miasta. Ozdoby pojawią się na Rynku, placu Farnym oraz na ul. 3 Maja i Kościuszki. Zrezygnowaliśmy z ul. Grunwaldzkiej, bo tej zimy będzie trwała tam przebudowa - informuje Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa.
Według specyfikacji dołączonej do ogłoszonego przez ratusz przetargu na dostawę i montaż ozdób świątecznych, na Rynku tradycyjnie ma stanąć wysoka na prawie 17 metrów choinka. Oprócz tego pojawi się tam dekoracja wolnostojąca w 3D w formie 4 filiżanek, a także iluminacje na słupach i latarniach. Dekoracje pojawią się też na latarniach przy placu Farnym, na ul Kościuszki oraz 3 Maja. Na „Paniadze” stanie też podświetlone igloo. Łącznie 103 dekoracje.
Chodzi o oszczędności
W poprzednich latach świąteczne iluminacje, oprócz ścisłego centrum, pojawiały się też na kilku mostach oraz rondach, a także na części ul. Jagiellońskiej, Mickiewicza, Hetmańskiej, al. Piłsudskiego, czy Słowackiego. Teraz będzie inaczej. Rzeszowski ratusz potwierdza, że decyzja o ograniczeniu liczby dekoracji bożonarodzeniowych w przestrzeni miasta, to wynik trudnej sytuacji finansowej w jakiej znajdują się samorządy.
- Wszyscy mamy świadomość, ze sytuacja finansowa samorządów nie jest najlepsza, zmagamy się z wysoką inflację, w Rzeszowie mocno wzrosły m.in. koszty zakupu energii. W 2021 roku wydaliśmy na to 32 mln zł, w 2022 roku 42 mln zł, a w tym roku prognoza przewiduje aż 59 mln zł - twierdzi Artur Gernand.
Urzędnicy nie kryją także, że na decyzję wpłynęły apele mieszkańców i radnych o to, by w trudnym czasie kryzysu finansowego, oświetlić mniej ulic, co pozwoli na pewne oszczędności.
- Mieliśmy sporo sygnałów, że w tak trudnym czasie jaki mamy obecnie, wszyscy powinni oszczędzać, również samorządy. Dlatego zdecydowaliśmy, że iluminacje pojawią się tylko w ścisłym centrum - zaznacza Gernand.
To ile miasto może wydać na bożonarodzeniowe dekoracje powinno okazać się 14 września. Wtedy zaplanowano otwarcie ofert w przetargu.
Ratusz zapewnił sobie prawo opcji polegające na dostawie świątecznego oświetlenia (maksymalnie 25 procent tego co w zamówieniu podstawowym) w dodatkowych lokalizacjach, w przypadku gdyby w budżecie gdyby zostały jakieś oszczędności przy rozstrzyganiu postępowania.
Bożonarodzeniowe dekoracje mają zaświecić w Rzeszowie 1 grudnia i będą zdobić ulice miasta do 31 stycznia. Ich demontaż powinien potrwać do 14 lutego. Ogłoszony przetarg nie dotyczy organizacji świątecznego miasteczka, które co roku staje na rzeszowskim Rynku. Urzędnicy zapewniają, że z tej atrakcji na pewno nie zrezygnują.
Karol Woliński