Ulmowie z Markowej wyniesieni na ołtarze. 34 tys. ludzi na beatyfikacji

KATEGORIA: MIESZKAŃCY / 10 września 2023

Fot. Maciej Terpiński

Józef i Wiktoria Ulmowie oraz ich siedmioro Dzieci w niedzielę 10 września w Markowej zostali wyniesieni na ołtarze. W beatyfikacji rodziny, która oddała swoje życie za pomoc Żydom podczas II Wojny Światowej wzięły tłumy wiernych.

Wydarzenie bez precedensu

Niedzielna beatyfikacja rodziny Ulmów w Markowej była wydarzeniem dotąd niespotykanym, ponieważ jednym aktem beatyfikacyjnym do chwały ołtarzy została wyniesiona cała rodzina - Józef i Wiktoria wraz z siedmiorgiem dzieci. Ulmowie zostali zamordowani przez Niemców podczas II Wojny Światowej, za udzielenie schronienia Żydom. Dodatkowym faktem bez precedensu było beatyfikowanie dziecka nienarodzonego, które w chwili śmierci było pod sercem matki.

Było to również ogromne wyzwanie organizacyjne. Przygotowania do uroczystości beatyfikacji rodziny Ulmów z Markowej trwały od wielu dni. Było to niezbędne, bo do 4,5-tysięcznej wsi pod Łańcutem przybyło ponad 30 tys. wiernych, do tego 700 vipów i 1 tys. duchownych. Do tego trzeba doliczyć 1 tys. osób z obsługi i ponad 1 tys. z orkiestry i chóru.

Dziesiątki autokarów i tłumy ludzi było widać na ulicach Markowej już od samego świtu. Ruchem w kierunku stadionu sportowego, na którym odbywały się uroczystości kierowali policjanci i strażacy. Miejsce celebracji zlokalizowane na stadionie sportowym w Markowej powstawało przez ponad tydzień, ostatnie prace m.in. przy ołtarzu zakończono w niedzielę nad ranem.

- To wydarzenie nie tylko na płaszczyźnie naszej diecezji przemyskiej, ale także całego naszego kraju jest bezprecedensowe – podkreślał tuż przed rozpoczęciem Mszy Świętej ks. prał Bartosz Rajnowski - rzecznik beatyfikacji Rodziny Ulmów.

Ulmowie wyniesieni na ołtarze

Mszę Świętą, podczas której Ulmowie zostali wyniesieni na ołtarze, celebrował wysłannik papieża, kardynał Marcello Semeraro, prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych. Ołtarz, przy którym sprawowano liturgię był użyty wcześniej w Krośnie w 1997 roku kiedy to św. Jan Paweł II dokonał kanonizacji św. Jana z Dukli. Specjalny był również wystrój kwiatów przy ołtarzu. Białe lilie miały symbolizować niewinność i czystość.

Obrzęd beatyfikacyjny miał miejsce na samym początku nabożeństwa. Rozpoczął go abp Adam Szal, metropolita przemyski, który odczytał formułę z prośbą skierowaną do Ojca Świętego Franciszka, dotyczącą wpisania do grona błogosławionych Józefa i Wiktorię Ulmów wraz z ich siedmiorgiem dzieci. Następnie odczytano biografię rodziny Ulmów, na koniec kardynał Marcello Semeraro odczytał formułę beatyfikacyjną.

Chwilę później doszło do kulminacyjnego punktu uroczystości, czyli odsłonięcia obrazu błogosławionych Józefa i Wiktorii Ulmów. Dzieło przedstawia rodzinę Ulmów na tle letniego pejzażu, jego autorem jest Olek Czyżowski, artysta z Chmielnika. Na miejsce celebracji wniesiono relikwiarz, który wniósł proboszcz parafii w Markowej prał. Roman Chowaniec wraz z krewnymi rodziny Ulmów. Po uroczystości relikwie mają być wystawione w kościele parafialnym w Markowej.

Kardynał Marcello Semeraro w homilii podkreślał, że gest Józefa i Wiktorii Ulmów, którzy w czasie II Wojny Światowej przez niemal półtora roku ukrywali ośmioro Żydów, przez co zostali wraz siódemką dzieci zabici przez Niemców, był wyrazem posłuszeństwa przykazaniu Bożemu.

- Było to „tak” dla woli Bożej. Ich dom stal się ta gospodą, w której był goszczony i doświadczył opieki pogardzany, odrzucony i śmiertelnie ranny człowiek. Dzięki temu mógł on dalej żyć. W rzeczywistości, bez opiekuńczej troski, człowiek zawodzi: troska jest bardzo ważną częścią człowieczeństwa, bowiem czyni istnienie właśnie ludzkim - zaznaczał kardynał Semeraro.

Łączenie z Watykanem

Tuż po mszy, odbyło się łączenie z Watykanem, gdzie papież Franciszek odmówił modlitwę Anioł Pański. Ojciec Święty odniósł się do niedzielnych uroczystości w Markowej.

- Ta polska rodzina (Ulmowie - dop red.) była promieniem światła podczas II wojny światowej niech będzie dla nas wszystkich wzorem do naśladowania w czynieniu dobra, w służbie względem tych, którzy są potrzebujący - powiedział papież Franciszek, po czym na placu Św. Piotra w Watykanie rozległy się brawa.

Papież Franciszek podkreślił, że postawa Ulmów wskazuje na konieczność porzucenia broni i oddania się modlitwie. Dodał, że modlić najmocniej trzeba się za narody, które cierpią z powodu wojny.

- Tutaj szczególnie myślę o pomnożeniu modlitwy za umęczony naród Ukrainy - zaznaczył Ojciec Święty.

Andrzej Duda: kara śmierci miała siać grozę

Na beatyfikacji rodziny Ulmów pojawili się najważniejsi przedstawiciele władz państwowych w tym prezydent RP Andrzej Duda z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą, marszałek Sejmu Elżbieta Witek, premier Mateusz Morawiecki, wicepremier Jarosław Kaczyński, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, czy minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau. Województwo podkarpackie reprezentowali marszałek Władysław Ortyl i wojewoda Ewa Leniart.

Prezydent Duda zabrał głos tuż po mszy beatyfikacyjnej, który podkreślał, że uroczystość miała wyjątkowy wymiar pod względem duchowym, ale też państwowym.

- To wydarzenie ma ogromny wymiar państwowy z punktu widzenia podkreślenia w sposób dobitny i instytucjonalny prawdy historycznej o czasach niemieckiej okupacji polskich ziem w trakcie II Wojny Światowej, o zbrodniczym niemieckim prawodawstwem na tej ziemi, które było podstawową przyczyną tej tragedii - powiedział Andrzej Duda.

Prezydent w czasie przemówienia stawiał pytania dotyczące tego jak to się stało, że za pomoc Żydom zginęła cała polska rodzina.

- Na tej ziemi od tysiąca lat mieszkali Polacy razem z Żydami. Przy różnych wichrach historii, przy różnych zdarzeniach. Oba te narody także w ramach wielkiej Rzeczypospolitej wielu narodów trwały i współżyły ze sobą, rozwijając swoje kultury, które bardzo często splatały się i stanowią dzisiaj element naszej kultury polskiej – mówił Andrzej Duda.

Prezydent Duda wskazał że dopiero II wojna światowa doprowadziła do katastrofy i przerwania tego porządku, dodając, że Niemcy postanowili unicestwić naród żydowski i zabić wszystkich Żydów mieszkających na terenie Rzeczypospolitej, którą okupowali.

- Wielu Polaków udzielało pomocy swoim żydowskim sąsiadom. Ta kara śmierci, nie tylko dla pomagających, dla całych rodzin, miała służyć odstraszeniu, miała zasiać grozę. To w ramach tego zbrodniczego prawodawstwa zginęła cała Rodzina Ulmów – powiedział prezydent.

Prezydent Andrzej Duda podkreślał kwestię tego, że wyniesienie na ołtarze Rodziny Ulmów to pierwsza w historii beatyfikacja rodziny.

- W tym niezwykłym akcie beatyfikacji całej rodziny następuje potwierdzenie wyjątkowości i świętości rodziny jako jednostki, a zarazem komórki społecznej, która jest razem, stanowi jedno, która współdecyduje o swoim losie i o tym, jaka jest – podkreślił Andrzej Duda.

W mszy beatyfikacyjnej wzięli udział też najwyżsi przedstawiciele duchowieństwa, w tym prymas Polski, abp. Wojciech Polak, kard. Stanisław Dziwisz, kard. Kazimierz Nycz. Pojawił się także naczelny rabin Polski Michael Schudrich.

Tuż po zakończeniu uroczystości beatyfikacyjnych, zaplanowano modlitwy na cmentarzu w Jagielle, gdzie zostali pochowani Żydzi, zamordowani wraz z rodziną Ulmów.

Karol Woliński

Zdjęcia: Maciej Terpiński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4