Co z „Balcerkiem”? KO chce uchwalenia planu. Kultys: zachwiany system decyzji

KATEGORIA: MIESZKAŃCY / 18 stycznia 2024

Fot. Maciej Terpiński

Rzeszowscy radni Koalicji Obywatelskiej chcą uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu gdzie znajduje się popularny bazar „Balcerek”. Przejęciem i zabudowaniem tego terenu interesują się deweloperzy, z którymi pierwsze rozmowy przeprowadził już prezydent Konrad Fijołek. Czy uchwalenie na terenie „Balcerka” planu dla zabudowy uspokoi emocje wokół tego miejsca? Nie jest tego pewny przewodniczący Komisji Gospodarki Przestrzennej w Radzie Miasta Robert Kultys. Twierdzi on, że najpierw władze miasta powinny jasno zakomunikować, jakie ma być przyszłe przeznaczenie terenów bazaru, w przeciwnym razie przygotowany plan dla zabudowy może wywołać jeszcze większe oburzenie kupców i mieszkańców.

Czy koniec „Balcerka”?

O możliwej likwidacji „Balcerka” czyli targowiska przy ul. Moniuszki zwanego potocznie placem Balcerowicza zrobiło się głośno w zeszłym roku, gdy miasto zaproponowało, by teren bazaru oddać deweloperowi Resovia Residence, a w zamian przejąć działkę przy ul. Wyspiańskiego, na której miałby powstać dojazd do Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki.

Pomysł władz miasta spotkał się z ogromnym sprzeciwem kupców z bazaru, którzy obawiali się, że oddanie działki deweloperowi będzie oznaczało koniec handlu w tym miejscu. Handlowcy podkreślali, że chcą rozmawiać o rewitalizacji targowiska, ale mieli pretensje do ratusza, że o możliwej zamianie terenów dowiedzieli się z mediów. Padały również głosy, że oddanie działki przy ul. Moniuszki deweloperowi, może grozić niekontrolowaną zabudową, bo nie ma tam przecież uchwalonego planu zagospodarowania.

Do rozpoczęcia transakcji wymiany gruntów nie doszło, bo we wrześniu minionego roku nie chcieli się na nią zgodzić radni Prawa i Sprawiedliwości i Koalicji Obywatelskiej oraz jedna radna Rozwoju Rzeszowa, zdejmując uchwałę w tej sprawie z porządku sesji. Ale to nie oznaczało, że temat nie wróci.

Miasto nadal potrzebuje działki przy ul. Wyspiańskiego, a prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek otwarcie wspominał podczas jednej z sesji, że teren placu Balcerowicza powinien być zrewitalizowany i najlepiej, gdyby to się stało przy pomocy prywatnego inwestora. Jesienią odbyło się dwa spotkania prezydenta z kupcami z Balcerka. W jednym z nich brał udział także przedstawiciel wspomnianego dewelopera Resovia Residence. Podczas rozmów padły wstępne pomysł o możliwym utrzymaniu handlu w tym miejscu. Konkretnie na parterze budynku, który mógłby zbudować tam deweloper.

Fot. Maciej Terpiński

Uchwalenie planu receptą?

Teraz swój pomysł w sprawie przyszłości „Balcerka” przedstawiają radni Koalicji Obywatelskiej, którzy chcą, by uchwalić tam plan zagospodarowania.

- Zlokalizowany na tym terenie plac targowy, jest już w znacznym stopniu nieużywany, a jego stan i istniejąca tymczasowa zabudowa nie odpowiada wymogom stawianym centrum miasta. Jednak targowisko to wpisało się już w tkankę miasta i jego funkcja, po odpowiednim ucywilizowaniu powinna zostać zachowana - czytamy w projekcie uchwały klubu Koalicji Obywatelskiej.

Radni KO twierdzą, że o tym co powinno istnieć w tym miejscu poza targowiskiem powinien zdecydować konkurs urbanistyczny, który stałby się podstawą do opracowania planu zagospodarowania. Jak dodają, inicjatywa uchwalenia planu miejscowego w tym miejscu, cieszy się aprobatą członków Miejskiej Komisji Urbanistyczno-Architektonicznej.

- Chcemy, by cały Plac Balcerowicza został zaplanowany zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców. Niech konkurs architektoniczny przedstawi najlepsze zagospodarowanie tego terenu - napisał w mediach społecznościowych lider KO w Radzie Miasta radny Marcin Deręgowski.

Kto odpowie na pytanie, do czego ma doprowadzić plan miejscowy?

Jednak na istotny problem związany z zamiarem opracowania planu miejscowego zwrócił uwagę przewodniczący Komisji Gospodarki Przestrzennej w Radzie Miasta Robert Kultys z PiS?

- Jeżeli plac „Balcerka” miałby zostać zabudowany budynkami, to przygotowanie dla tego terenu planu jest niezbędne. W tym sensie inicjatywa jest jak najbardziej słuszna. Jednak zauważę, że prezydent i większość rządząca w rzeszowskim ratuszu chyba ma trochę zachwiany system decyzyjny. Bo przecież przystąpienie teraz do sporządzenia planu w oczywisty sposób uruchomi proces inwestycyjny zmierzający do zabudowania placu. A chyba najpierw miasto powinno zdecydować, czemu w przyszłości ma służyć to miejsce - mówi Kultys.

I tu radny PiS wylicza, w którym kierunku mogą pójść decyzje ratusza co do przyszłego zagospodarowania „Balcerka”: czy ma tam pozostać handel w typie targowym z kupcami i przyzwyczajeniami handlowymi mieszkańców, czy ma to być handel komercyjny w typie galerii, czy może handel będzie tam tylko szczątkowy a podstawową funkcją będzie mieszkaniówka, czy inwestycję tę ma prowadzić prywatny deweloper, a może to miasto powinno pozostać właścicielem tego terenu?

- W każdym z tych przypadków przygotowywany plan będzie całkiem inny - zwraca uwagę Robert Kultys. - A decyzji o przyszłości tego terenu jak dotąd nikt jasno nie zakomunikował. Co więcej, taka decyzja wzbudza olbrzymie emocje i obawy pracujących tam kupców i kupujących mieszkańców. Dlatego zaczynanie od przygotowania, skądinąd potrzebnego planu miejscowego, to trochę jak byśmy urządzali salę weselną, a nie wiedzieli jeszcze, z którą panną młodą chcemy wziąć ślub - twierdzi Kultys.

Karol Woliński

Fot. Maciej Terpiński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4