Bogdan Rzońca wspierany przez Marka Jurka: „Polska może na niego liczyć”

KATEGORIA: POLITYKA / 27 maja 2024

Fot. Maciej Terpiński

Były marszałek Sejmu w latach 2005-2007 i były europoseł Marek Jurek wsparł kandydaturę Bogdana Rzońcy z Prawa i Sprawiedliwości, który ubiega się o reelekcję w nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Marek Jurek, który w poniedziałek (27 maja) przyjechał do Rzeszowa, poinformował o swoim wsparciu w trakcie wspólnej konferencji prasowej w centrum miasta obok kościoła farnego.

Marek Jurek: „Polska i region mogą na niego liczyć”

- Wszyscy Państwo tutaj na Podkarpaciu wiecie, że Bogdan jest jednym z najbardziej doświadczonych polityków - podkreślał Marek Jurek (w przeszłości także poseł z okręgu rzeszowskiego) dodając, że wiąże ich długa wspólna droga w ruchu chrześcijańsko- narodowym, potem w Prawie i Sprawiedliwości, a nawet gdy ich drogi polityczne się rozeszły, to ideowo łączyły ich te same poglądy.

Jak zaznaczał były marszałek Sejmu, Bogdan Rzońca jest „przede wszystkim człowiekiem merytorycznym”. Przypomniał też, że kandydat swoje doświadczenie zdobywał jako wojewoda krośnieński, marszałek i wicemarszałek województwa, poseł na Sejm i poseł do Parlamentu Europejskiego.

- To jest człowiek, na którego Polska i region zawsze mogą liczyć. Politycy lubią mówić o tym, że trzeba słuchać ludzi. Bogdan Rzońca to jest człowiek, do którego można się zwrócić z postulatami i sprawami, które warto podnieść i on na to reaguje - zapewniał Marek Jurek dodając, że Rzońca jest przykładem polityka, który jest z jednej strony „ideowy wobec spraw ogólnych” a z drugiej „bardzo konkretny wobec konkretnych spraw”.

Fot. Maciej Terpiński

- Na niego będzie liczyć i polskie bezpieczeństwo, i polska granica, i polskie rolnictwo, i przede wszystkim opinia chrześcijańska, która trzeba w Europie budować wtedy kiedy widzimy taki frontalny, globalny atak na rodzinę, na życie - wyliczał były marszałek Sejmu.

- To jest człowiek, który będzie w tych sprawach rzecznikiem polskiej opinii publicznej, będzie pracował dla tego, żeby na forum europejskim istniała szeroka, konserwatywna opinia chrześcijańska, która Polsce, nam jest potrzebna, żeby nas chronić, bo my musimy mieć bezpieczne geokulturowe otoczenie w Europie - dowodził Marek Jurek, zachęcając wszystkich wyborców prawicy do głosowania na Rzońcę.

- Ma dobry dorobek i nie przerywa się drogi w połowie - podsumował były marszałek.

Rzońca apeluje do młodych o pójście na wybory

Bogdan Rzońca podkreślał, że bardzo cenię zdanie Marka Jurka. Jak przykład podawał, analizę dotyczącą polityki prorosyjskiej polskich polityków, którą to prawdę dziś próbuje się „obrócić do góry nogami”.

- Cieszę się, że mój kolega Marek przyjechał żeby zachęcić ludzi do głosowania - mówił Bogdan Rzońca i sam apelował o udział w wyborach szczególnie do młodych. - Są zawiedzeni, ale to nie znaczy, że powinni być zwolnieni z odpowiedzialności za Polskę - zaznaczał, że nadchodząca kadencja w Parlamencie Europejskim będzie bardzo istotna dla Polski i Polaków.

Rzońca przestrzegał, że jeśli wejdzie w życie „Zielony Ład” i będzie pęd do hamowania gospodarki w Unii Europejskiej, to będzie oznaczać zamykanie w Polsce firm, które funkcjonują też na Podkarpaciu. A to będzie wiązało się z wzrostem bezrobocia i ucieczką firm z UE i Polski do tych obszarów gdzie tańsza jest energia. Rzońca przypomniał, że już obecnie wiele firm przenosi swoją działalność do Indii, Chin, Wielkiej Brytanii czy Stanów Zjednoczonych.

- Jeśli młodzi ludzie ucząc się dzisiaj na Politechnice Rzeszowskiej, na Uniwersytecie Rzeszowskim, na prywatnych uczelniach w Rzeszowie i w innych miejscach na Podkarpaciu, chcą miejsc pracy, chcą pozostać do Podkarpaciu, chcą zakładać tu rodziny i tu pracować, to też muszą popatrzeć obiektywnie na to, co proponuje ta grupa zielonych, która po prostu dąży niby do szlachetnego celu obniżenia emisji dwutlenku węgla, a tak naprawdę to się po prostu wprost przekłada na likwidację, zamykanie firm, ucieczkę firm z Podkarpacia. Tego bardzo się boję - przestrzegał Bogdan Rzońca.

Fot. Maciej Terpiński

Rzońca, który kandyduje z drugiego miejsca podkarpackiej listy PiS do Parlamentu Europejskiego był pytany o swoje hasło wyborcze „Jestem stąd”, w kontekście startującego z pierwszego miejsca, a pochodzącego Małopolski Daniela Obajtka. Jak wyjaśniał europoseł, zostało ono wykorzystane w akcji promocyjnej jego osoby jeszcze zanim było wiadomo czy będzie kandydował i z jakiego miejsca, więc inne domysły nie były jego zamiarem.

„Nie środki z UE decydują o funkcjonowaniu państwa”

Bogdan Rzońca zadeklarował, że jeżeli wygra wybory, to chciałby pozostać w tych komisjach w Parlamencie Europejskim, w których pracował do tej pory – budżetowej, gospodarczej i ekonomicznej. - Tam zapadają kluczowe decyzje podatkowe, kluczowe decyzje związane z podziałem pieniędzy, z przychodami Unii Europejskiej, z priorytetami Unii Europejskiej. No więc jestem tam od 5 lat. Myślę, że moja wiedza o stanie i budżecie Unii Europejskiej jest dosyć niezła i sądzę, że mogłaby się przydać na następną kadencję - ocenił Bogdan Rzońca.

Jak dodał europoseł, jeśli weźmiemy środki, które Polska otrzymuje z budżetu Unii Europejskiej, a w 2024 r. jest to 15 mld euro z czego Polska wpłaca 7 mld euro do wspólnego budżetu, a 8 mld euro to zysk dla Polski, to jest to kwota 32-33 mld zł.

- Porównajmy to z budżetem państwa polskiego po stronie dochodowej, w tym roku jest to 682 mld złotych. Z jednej strony mamy 32 mld z Unii, z drugiej 682 mld z polskiego dorobku. Widać z tego jasno, że to nie pieniądze unijne decydują w całości o funkcjonowaniu państwa polskiego, tylko budżet państwa polskiego jest kluczowy: firmy płacące tu podatki, inwestycje zagraniczne w Polsce i solidne zasilanie budżetu przez podmioty funkcjonujące w Polsce - przekonywał Rzońca dodając, że z każdego euro, które trafiło do Polski z UE w ostatnich latach 70 eurocentów wraca do firm zachodnioeuropejskich.

- Chciałbym tworzyć warunki do działania firm, by tu funkcjonowały i wdrażały nowe technologie - deklarował europoseł, zaznaczając, że warto korzystać z unijnych programów, w co powinny szczególnie zaangażować się uczelnie.

Marek Jurek przypomniał, że jednym z najważniejszych podkarpackich polityków ostatniego 35-lecia niepodległości był senator Stanisław Zając, który zginął tragicznie w Smoleńsku. A Bogdan Rzońca był jego bliskim współpracownikiem. - To kontynuacja właśnie tej pracy dla Podkarpacia, południowo-wschodniej Polski - zaznaczył były marszałek Sejmu.

Bogdan Rzońca zrewanżował się egzemplarzem swojej książki „Unia Europejska – ślady zła, znaki dobra” z osobistą dedykacją dla Marka Jurka.

Rafk

Fot. Maciej Terpiński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4