Gorąco na sesji. Spór o delegata miasta do ZMP. Strojny wygrał z Decem

KATEGORIA: POLITYKA / 12 czerwca 2024

Jacek Strojny
Fot. Maciej Terpiński

Dosyć ostry przebieg miała wtorkowa nadzwyczajna sesja Rady Miasta Rzeszowa. Radni spierali się o to, kto ma zostać delegatem miasta do Zgromadzenia Ogólnego Związku Miast Polskich. Starły się kandydatury Andrzeja Deca i Jacka Strojnego.

Kto przedstawicielem Rzeszowa w ZMP?

Nadzwyczajna sesja Rady Miasta Rzeszowa odbyła się we wtorek 11 czerwca. Początkowo wydawało się, że obrady potrwają krótko, bo w planie były w zasadzie tylko trzy punkty, w tym ślubowanie nowej radnej Katarzyny Maciechowskiej z Koalicji Obywatelskiej, która objęła mandat po tym, jak wiceprezydentem Rzeszowa został Marcin Deręgowski. Do podlinkowania tekst z wczoraj.

Sesja potrwała jednak prawie 4,5 godziny. Kilkudziesięciominutową dyskusję wywołały już wprowadzone do porządku obrad propozycje dotyczące zmian w regulaminie Rzeszowskiego Budżetu Obywatelskiego. Chodziło o zmiany wymogów formalnych co do oceny zgłaszanych projektów, czy zasad dotyczących kategorii projektów osiedlowych. Pojawiały się głosy, że radni otrzymali projekt uchwały w tej sprawie na kilka godzin przed sesją i nie mieli zbyt dużo czasu, by się z nim zapoznać. Ostatecznie projekt z autopoprawką został przyjęty.

Radni zgodzili się też na zawarcie porozumienia z gminą Krasne w zakresie transportu zbiorowego. Chodzi o zatrzymywanie się autobusów linii nr 46 na terenie sołectwa Malawa.

Kolejnym punktem, który wywołał emocje, było wyznaczenie delegata miasta do Zgromadzenia Ogólnego Związku Miast Polskich. W ostatnich kadencjach był nim Andrzej Dec z Koalicji Obywatelskiej, który przez ostatnie 13 lat kierował Radą Miasta, a teraz jest jej wiceprzewodniczącym.

Dlatego KO zgłosiła jego kandydaturę na delegata, ale pojawił się też kontrkandydat w osobie innego wiceprzewodniczącego rady Jacka Strojnego z Razem dla Rzeszowa. Radni KO przedstawiając sylwetkę Andrzeja Deca, próbowali dyskredytować jego rywala z RdR.

- Nie mamy przekonania czy kontrkandydat Andrzeja Deca, wywodzący się ruchu, który wyrósł przede wszystkim na protestach i który dopiero pierwszą kadencję pełni funkcję w samorządzie, będzie prawidłowo reprezentował nasze miasto - mówił szef klubu KO radny Wojciech Jaślar.

„Jakieś eksperymenty”

Mateusz Maciejczyk z KO chciał, by podczas sesji przybliżono sylwetkę Jacka Strojnego i przedstawiono informację dotyczące tego, jak zamierza reprezentować miasto w Zgromadzeniu Ogólnym ZMP. Krok dalej w ocenie kandydatury Strojnego szedł inny radny KO Wiesław Ziemiński.

- Nie możemy sobie pozwolić na jakieś eksperymenty, bo to nie jest czas na to. Rozumiem, że ktoś ma ambicje, ale trzeba je znać. W przypadku Andrzeja Deca możemy mieć stuprocentową pewność, że będzie nas godnie reprezentował - dodawał kolejny radny KO Wiesław Ziemiński.

Sam wiceprzewodniczący Strojny krótko skwitował słowa radnych Koalicji Obywatelskiej.

- Do pewnego poziomu dyskusji się nie zniżam i odnosić się do eksperymentu czy kompetencji bądź ich braku nie zamierzam. Dziękuje Ci Wieśku za opinię. Wszystkiego dobrego - mówił Strojny w kierunku radnego Ziemińskiego.

Radni Razem dla Rzeszowa oczywiście bronili swojego kandydata przypominając, że jest specjalistą od samorządu.

- Jacek Strojny jest ekspertem Związku Miast Polskich w zakresie wdrażania systemu monitorowania usług publicznych. Nie jest nową osobą w tej organizacji - twierdził szef klubu RdR Rafał Kulig.

Podobnego zdania byli też przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości.

- Nie chcę oceniać, kto się nadaje, a kto nie. Uważam, że kompetencje Jacka Strojnego są na najwyższym poziomie. Czytałam jego życiorys, wiem czym się zajmuje. Samorząd jest jego „konikiem” - zaznaczyła radna Krystyna Wróblewska z PiS.

Dyskusja nad obiema kandydaturami trwała nadal. KO forsowała swojego przedstawiciela, z pomocą dla Andrzeja Deca wyszli też radni Rozwoju Rzeszowa.

- Andrzej Dec najdłużej z nas wszystkich funkcjonuje w samorządzie. Przez szacunek do niego, do jego doświadczenia oraz wieku, mając na uwadze to, że przegrał walkę o stanowisko przewodniczącego Rady Miasta uważam, że zasługuje na to, by być reprezentantem miasta w ZMP - mówił radny Sławomir Gołąb z Rozwoju Rzeszowa.

Na te słowa szybko zareagował Robert Kultys z PiS.

- Dziwi mnie ten głos, bo wynika z niego, że to stanowisko ma być nagrodą pocieszenia dla Andrzeja Deca. Mam nadzieję, że to było przejęzyczenie, bo to wręcz upokarzające dla niego - twierdził Kultys.

„Nudne zajęcie”

Po kilkunastu minutach głos zabrał też Andrzej Dec z KO, który przyznał, że rola delegata miasta w Zgromadzeniu Ogólnym Związku Miast Polskich jest… dosyć nudnym zajęciem, bo jego zadaniem jest głównie udział w zebraniach, podczas których przyjmuje się sprawozdanie z działalności czy ustala budżet.

- Ta praca tam nie przynosi żadnego splendoru miastu, nie ma żadnego znaczenia. Ta funkcja ma charakter trochę polityczny, trochę reprezentacyjny. Zgromadzenie Ogólne to zajęcie dosyć nudne i zajmuje cały dzień. Jeśli ktoś chce aktywnie działać w ZMP, to może zgłosić się do poszczególnych komisji i tam może się wykazać - twierdził Andrzej Dec.

- To może trzeba zmienić przedstawicielstwo, żeby praca tam wyglądała inaczej. Taka zmiana od czasu do czasu jest korzystna. Mówię to bez emocji, bo Jacek Strojny nie jest reprezentantem mojego klubu - odpowiadał radny Kultys.

W końcu radni przeszli do wyboru delegata Rzeszowa do Zgromadzenia Ogólnego Związku Miast Polskich. Głosowanie wygrał Jacek Strojny, który dostał poparcie Razem dla Rzeszowa i Prawa i Sprawiedliwości. Zagłosowało na niego 13 radnych. Andrzej Dec poległ, bo dostał o jeden głos mniej.

Karol Woliński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4