Posłowie KO: Budowa linii kolejowej CPK Rzeszów-Łętownia jest realna

KATEGORIA: POLITYKA / 5 lipca 2024

Fot. Karol Woliński

Posłowie Koalicji Obywatelskiej twierdzą, że budowa podkarpackiej szprychy CPK, czyli linii kolejowej Rzeszów-Łętownia, która dałaby bezpośrednie połączenie z Warszawą, jest realna, ale nie przy takich parametrach, jak zapowiadał poprzedni rząd. O tym, czy finalnie ona powstanie zdecydują wyniki analizy, którą prowadzi spółka CPK. Trochę na nie poczekamy, bo mają one być gotowe dopiero końcem 2025 roku. Na razie mamy zadowolić się perspektywą skrócenia podróży pociągiem do Warszawy przez Kraków.

Posłowie KO o CPK

Sprawa nowej wizji budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego nadal wywołuje emocje, szczególnie w regionach, które czekały na budowę tzw. szprych kolejowych, mających je połączyć z planowanym megalotniskiem w Baranowie. Jednym z tych regionów jest Podkarpacie, które liczyło na budowę 40- kilometrowego odcinka linii nr 58 Rzeszów-Łętownia pozwalającego dojechać do samego CPK, ale też skrócić czas przejazdu pociągiem z Rzeszowa do Warszawy. Nowa wizja rozwoju kolei w ramach CPK, prezentowana przez premiera Donalda Tuska, nie przewiduje jednak budowy szprych.

Brak Rzeszowa i Podkarpacia na mapach dotyczących rozwoju szybkiej kolei w kraju, wzbudził spore niezadowolenie wśród lokalnych samorządowców i polityków. W czwartek o uwzględnienie naszego regionu w planach dotyczących CPK apelował do rządu marszałek województwa podkarpackiego Władysław Ortyl i lokalni posłowie Prawa i Sprawiedliwości.

W piątek (5 lipca) do podkarpackiego wątku CPK odnieśli się lokalni posłowie Koalicji Obywatelskiej, czyli głównej siły politycznej w rządzie Donalda Tuska. Ich zdaniem grafiki prezentowane po konferencjach szefa rządu, na których nie widać było planów rozwoju kolei dużych prędkości na Podkarpaciu, to tylko mapy poglądowe. Zapewniali, że intencją obecnego rządu jest jak najlepsze skomunikowanie naszego regionu z Warszawą. Takie informacje mieli uzyskać na spotkaniu z wiceministrem infrastruktury Piotrem Malepszakiem i pełnomocnikiem rządu ds. CPK Maciejem Laskiem.

- Chcemy odkłamać rzeczywistość z tej narracji, która ostatnio na Podkarpaciu się pojawiła - stwierdził poseł Zdzisław Gawlik, lider Platformy Obywatelskiej na Podkarpaciu.

Politycy KO odnosili się również do zarzutów przedstawicieli opozycji z Prawa i Sprawiedliwości, którzy na podstawie grafik prezentowanych przez rząd i zapowiedzi likwidacji szprych, twierdzili, że obecna władza zapomniała o Podkarpaciu i Rzeszowie.

- Rzeszów i Podkarpacie nie są miejscem jakiejś specjalnej troski. Są miejscem troski takim samym, jak każde miejsce w Polsce, które zasługuje na szacunek i stworzenie warunków do w miarę komfortowego życia, bez względu na odległość od stolicy - mówił Gawlik i przy okazji atakował też marszałka Władysława Ortyla, twierdząc, że nie radzi sobie z kryzysem w spółce Polregio, która odwołuje kolejne regionalne połączenia z uwagi na brak maszynistów.

Fot. Karol Woliński

„Realny projekt”

Co zatem z budową linii Rzeszów-Łętownia? Politycy KO w piątek potwierdzili informacje, jakie dzień wcześniej przekazała nam spółka CPK. Mówią one, że prace projektowe dla tej inwestycji nie zostały zakończone. Jednocześnie CPK rozpoczęło analizę założeń dotyczących budowy szprych kolejowych planowanych przez poprzedni rząd. Ma ona wskazać, czy ich realizacja jest zasadna.

- Co do zasady żaden z projektów zaplanowanych przez poprzedni rząd nie został zaniechany. Obecnie trwają prace nad urealnieniem tych projektów i jednocześnie zbadaniem na ile ich realizacja jest możliwa - twierdził poseł Gawlik.

Na wyniki wspomnianej analizy trochę jednak poczekamy, bo CPK ma badać temat aż do końca przyszłego roku. Lider Platformy Obywatelskiej na Podkarpaciu zapewniał, jednak że inwestycja będzie realizowana.

- To projekt realny, będzie realizowany, w 2025 roku poznamy kalendarium i źródło finansowania - mówił Gawlik.

Parametry nie do osiągnięcia?

A czego ma dotyczyć urealnienie projektu budowy odcinka Rzeszów-Łętownia? Poseł Joanna Frydrych wskazywała na maksymalną prędkość oraz czas przejazdu i twierdziła, że plany poprzedniego rządu w sprawie parametrów tej linii były niemożliwe do zrealizowania. Mowa tu o prędkości maksymalnej 250 kilometrów na godzinę, jaką mógł osiągnąć pociąg tej trasie i czasie przejazdu niewiele powyżej 2 godzin.

- Fachowcy twierdzą, że maksymalna prędkość pociągu na tej trasie może wynieść 200 km/h. Czas przejazdu zapowiadany na 2 godziny 15 minut też jest nie do zrealizowania. Nie ma możliwości, by osiągnąć czas poniżej 3 godzin - twierdziła Joanna Frydrych, która dodawała, że mimo zapowiedzi realizacji podkarpackiej szprychy CPK, rząd PiS nie zdążył zapewnić w budżecie finansowania tej inwestycji.

Fot. Karol Woliński

W najbliższym czasie ma odbyć się kolejne spotkanie podkarpackich posłów z przedstawicielami Ministerstwa Infrastruktury w sprawie rozwoju kolei w naszym regionie. Tym razem w ramach Podkarpackiego Zespołu Parlamentarnego, zdominowanego przez polityków koalicji rządowej.

- Zapraszamy również kolegów z Prawa i Sprawiedliwości na to spotkanie, bo tego typu zespoły pokazują, że możemy działać wspólnie. To, co mówią oni i to, co mówimy my, ma tak naprawdę jeden cel – dobre skomunikowanie Podkarpacia z centrum Polski, ale też dobrą komunikację wewnątrz regionu - mówił na piątkowej konferencji poseł KO Marek Rząsa.

Na razie mieszkańcy Rzeszowa i Podkarpacia będą musieli się zadowolić zapowiedziami modernizacji linii kolejowej Kraków-Warszawa, która ma zostać zrealizowana do 2027 roku. To pozwoli skrócić podróż z Rzeszowa do stolicy Polski przez Kraków do 3 godzin 15 minut.

Karol Woliński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4