Karol Nawrocki na Rynku w Rzeszowie: Będę dbał o rozwój Podkarpacia
KATEGORIA: POLITYKA / 8 maja 2025
- Będę dbał o to, by nikt nie wykluczył Podkarpacia ze zrównoważonego rozwoju i z tego pięknego dzieła, którego dokonywaliście przez lata - obiecywał w czwartek 8 maja w Rzeszowie Karol Nawrocki, obywatelski kandydat na prezydenta RP popierany przez Prawo i Sprawiedliwość. Podczas spotkania z mieszkańcami na rzeszowskim Rynku oprócz wyborczych deklaracji odniósł się także do swojego głównego kontrkandydata Rafała Trzaskowskiego.
Nawrocki znów w Rzeszowie
Karol Nawrocki, obywatelski kandydat na prezydenta RP popierany przez Prawo j Sprawiedliwości pojawił się w Rzeszowie drugi raz w ciągu niewiele ponad tygodnia. W zeszłym tygodniu brał udział w kongresie samorządowym, a w czwartek 8 maja spotkał się z mieszkańcami na rzeszowskim Rynku.
Jego wystąpienie było dosyć krótkie. Trwało około 20 minut. Nawrocki wszedł na specjalnie przygotowaną scenę przy głośnym tumulcie mieszkańców.
- Zwyciężymy, tutaj na Podkarpaciu tak mocno bije serce Polski, to słychać i widać po atmosferze - podkreślał kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość.
Spotkanie Nawrockiego z mieszkańcami Rzeszowa zbiegło się wyborem nowego papieża, o czym kandydat na prezydenta RP oczywiście poinformował tłum na Rynku. Nową głową Kościoła katolickiego został Amerykanin Robert Prevost przyjmując imię Leona XIV. Wiadomość o nowym papieżu oczywiście wzbudziła radość uczestników wiecu. Karol Nawrocki mówiąc o wyborze biskupa Rzymu nawiązał przy tej okazji do tego, że w piątek w Sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Strachocinie (powiat sanocki) podpisał umowę programową zawierającą listę postulatów wypracowanych przez organizacje zaangażowane w inicjatywę „Katolicy z Karolem Nawrockim”.
- Miałem wielki zaszczyt podpisać porozumienie z ponad 20 fundacjami i stowarzyszeniami katolickimi, które miały odwagę powiedzieć, że popierają kandydata na prezydenta, który gwarantuje, że Polska będzie mocno osadzona na swoim dziedzictwie kulturowym, który nie pozwoli zabrać krzyża będącego symbolem wartości chrześcijańskich - stwierdził Karol Nawrocki.
O Tusku i reparacjach
Nawrocki od wątku papieża szybko przeszedł do komentarzy na temat premiera Donalda Tuska i kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Odniósł się przy tym do wczorajszego spotkania szefów rządów Polski i Niemiec.
- Wczoraj lokaj i kamerdyner państwa niemieckiego Donald Tusk po raz kolejny pokłonił się przed kanclerzem Niemiec i powiedział, nie wiem w czyim imieniu, że kwestia reperacji od Niemiec jest załatwiona. Ja mówię, że nie jest - powiedział kandydat na prezydenta Polski.
Karol Nawrocki przekonywał, że Niemcy potrzebują partnera do tego, by rozmawiać o przeszłości i przyszłości. Dodawał, że reparacje dla Polski to kwestia sprawiedliwości historycznej i również sprawa przyszłości kraju.
- To 6,2 bln zł. To mniej więcej tyle ile 3 tys. stadionów narodowych i wypłata programu 800 plus dla polskich rodzin przez 120 lat. Te pieniądze się nam po prostu należą. Jak zostanę prezydentem Polski, wprowadzę na salony europejskie i światowe konieczność wypłacenia reparacji przez Niemców państwu polskiemu - głośno akcentował Nawrocki dodając, że jego zdaniem wypłacenie reperacji przez Niemcy leży w ich interesie.
- Przywództwa w Unii Europejskiej nie może prowadzić państwo, które nigdy nie rozliczyło się ze strasznych zbrodni - zaznaczył.
„Nie będę obiecywał nowego COP-u”
Nawrocki określił siebie mianem silnego prezydenta na trudne czasy. Podczas spotkania w Rzeszowie kandydat popierany przez PiS mówił również o rozwoju Podkarpacia w ciągu 8 lat rządów Prawa i Sprawiedliwości. Wspominał o budowie Via Carpatii, powołaniu dwóch brygad Wojsk Obrony Terytorialnej czy rozbudowie infrastruktury kolejowej i sportowej. Przy tym wskazywał, że przez decyzje rządu Donalda Tuska dobra koniunktura dla regionu może być zatrzymana. Jego zdaniem wszystko to w związku z tym, że Podkarpacie od lat w każdych wyborach tłumnie popiera prawicę.
- Nie może być tak, że ze względów politycznych, tylko dlatego, że macie odwagę głosować na patriotów i tych, którzy dbają o interes państwa polskiego, odbiera się możliwość rozwoju województwa podkarpackiego. To niegodziwe. Polska musi rozwijać się w sposób zrównoważony - podkreślał Karol Nawrocki.
Nawrocki deklarował, że jako prezydent Polski chce dbać to, by Podkarpacie nie było wykluczone ze zrównoważonego rozwoju. Mówił oczywiście o kwestii Centralnego Portu Komunikacyjnego i niepewnej przyszłości co do budowy linii kolejowej Rzeszów-Łętownia, która miała znacznie skrócić podróż z Rzeszowa do Warszawy i planowanego megalotniska w Baranowie.
- Będę dbał o to, by nikt nie wykluczył Podkarpacia ze zrównoważonego rozwoju i z tego pięknego dzieła, które dokonywaliście przez lata. Czemu zabiera nam się dzisiaj marzenia i aspiracje. Centralny Port Komunikacyjny i szprychę nr 6, która miała prowadzić do dalszego rozwoju komunikacji między Podkarpaciem Rzeszowem i Warszawą - mówił prezes Instytutu Pamięci Narodowej.
Kandydat na prezydenta Polski nawiązywał również do hasła wyborczego, z jakim w marcu na Podkarpacie przyjechał jego kontrkandydat Rafał Trzaskowski, który obiecywał mieszkańcom stworzenie nowego Centralnego Okręgu Przemysłowego. Karol Nawrocki odniósł się do swojego kontrkandydata, przypominając ujawnione przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku informacje dotyczące planów obrony Polski na linii Wisły za rządów PO-PSL.
- Nie będę wam obiecywał nowych COP-ów, jak mój kontrkandydat, który u Was był. Nie wiem czy ktoś kto żyje na wschodzie Polski, mając świadomość, że do pałacu prezydenckiego chce wejść człowiek ze środowiska, które uznało, że linia obrony Polski to linia Wisły. Nigdy się na to nie zgodzę. Jest jedna Polska i ma swoje granice i nie jest to linia Wisły - podkreślił stanowczo Karol Nawrocki.
Nawrocki: nic nas nie zatrzyma
Karol Nawrocki widząc na wiecu flagi NSZZ „Solidarność”, która również popiera go w wyborach, deklarował, że jako prezydent Polski nie zgodzi się na podwyższenie wieku emerytalnego. Na koniec dodawał, że jeżeli wybory wygrałby Rafał Trzaskowski, to w ten sposób jego zdaniem domknie się system Donalda Tuska.
Kandydat popierany przez PiS, dla którego ostatnie dni kampanii były trudne z uwagi na zamieszanie dotyczące sposobu w jaki został właścicielem jednego z gdańskich mieszkań, w zasadzie ani razu nie odniósł się do tej sprawy. Żalił się jedynie, że wszystko to może być sprawką służb specjalnych.
- Mój pozbawiony formy kontrkandydat musi dostać pomoc od wszystkich instytucji państwa. Dzisiaj już nie wystarcza telewizja rządowa, Najwyższa Izba Kontroli, prokuratura, do gry muszą wejść służby specjalne, żeby nas powstrzymać. Nas nic nie zatrzyma, a mnie nic nie złamie. Niesie mnie Wasza nadzieja, Wasza energia. Idziemy do zwycięstwa! Niech żyje Rzeszów, niech żyje Podkarpacie i cała Polska! - podkreślał na koniec swojego wystąpienia Karol Nawrocki, który potem jeszcze przez ponad godzinę rozmawiał i robił sobie zdjęcia z uczestnikami wiecu.
Niewielka kontrmanifestacja
Rzeszowski wiec z udziałem Karola Nawrockiego cieszył się sporym zainteresowaniem. Dużo mieszkańców przyszło na miejski Rynek z biało-czerwonymi flagami i transparentami wyrażającymi poparcie dla tego kandydata na prezydenta Polski. Na spotkaniu pojawili się m.in. marszałek województwa podkarpackiego Władysław Ortyl, starosta rzeszowski Krzysztof Jarosz czy prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny. Obecni byli też podkarpaccy parlamentarzyści PiS Ewa Leniart, Marcin Warchoł czy Krzysztof Sobolewski.
Na rzeszowskim wiecu Karola Nawrockiego pojawili się również zwolennicy jego rywala Rafała Trzaskowskiego. Skromna grupka, w której widać było działaczy Komitetu Obrony Demokracji trzymała transparenty z hasłami atakującymi Nawrockiego. Tuż przed rozpoczęciem spotkania wyborczego wyszedł do nich poseł Marcin Warchoł i wdał się z nimi w krótką dyskusję (zdjęcia pod galerią).
Wybory prezydenckie odbędą się 18 maja. Ewentualną drugą turę zaplanowano na 1 czerwca.
Karol Woliński
Zdjęcia: Maciej Terpiński