Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie pożaru na osiedlu Nowe Miasto

KATEGORIA: RZESZÓW / 23 czerwca 2025

Fot. Maciej Terpiński

Prokuratura Rejonowa dla Miasta Rzeszowa wszczęła śledztwo w sprawie tragicznego pożaru, do którego doszło w jednym z bloków przy ul. Popiełuszki 12 na rzeszowskim Nowym Mieście. W wyniku zdarzenia zmarła 14-letnia dziewczynka, a kilka osób wymagało pomocy medycznej. Wciąż nieznane są przyczyny pożaru.

Jest śledztwo prokuratury

Do dramatu na rzeszowskim Nowym Mieście doszło w środę 18 czerwca. W jednym z mieszkań bloku przy ul. Popiełuszki 12 wybuchł pożar. Ogień zajął cały lokal, a kłęby dymu pojawiły się na klatce schodowej. Strażacy tuż po przyjeździe rozpoczęli gaszenie pożaru i ewakuację mieszkańców. Łącznie z budynku wyprowadzono 250 osób. Osiem osób wymagało pomocy medycznej, niestety jednej z nich – 14 letniej Julii nie udało się uratować.

W poniedziałek 23 czerwca rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie poinformował, że Prokuratura Rejonowa dla Miasta Rzeszowa prowadzi śledztwo w sprawie tragicznego pożaru.

- Zdarzenie to stanowiło zagrożenie dla życia i zdrowia wielu osób oraz mienia w wielkich rozmiarach. W wyniku pożaru śmierć poniosła 14-letnia dziewczynka - informuje prokurator Krzysztof Ciechanowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.

Śledztwo zostało wszczęte postanowieniem z dnia 20 czerwca 2025 r. i dotyczy czynu z art. 163 § 3 kodeksu karnego w związku z art. 163 § 1 pkt 1 k.k., za który grozi kara pozbawienia wolności od 2 do 15 lat.

Trwają czynności

Z dotychczasowych ustaleń prokuratury wynika, że pożar wybuchł w mieszkaniu położonym na 4. piętrze 11-piętrowego budynku, zajmowanym przez małżeństwo Jerzego i Ewę P. Ogień objął całe mieszkanie oraz klatkę schodową, powodując silne zadymienie pionu klatki nr 3, a także uszkodzenia elewacji i nadpalenie stropu balkonu mieszkania znajdującego się powyżej.

- W trakcie ewakuacji 14-letnia dziewczynka, próbując opuścić budynek, prawdopodobnie straciła przytomność w silnie zadymionej przestrzeni między 10. a 11. piętrem. Odnaleźli ją ojciec i szwagier, którzy dostali się na miejsce przez przejście między klatkami na 11. piętrze. Dziewczynkę wyniesiono z budynku, a służby medyczne natychmiast podjęły próbę reanimacji. Niestety, zmarła około godziny 22:30 tego samego dnia - informuje rzecznik prokuratury.

Dzień po pożarze przeprowadzono oględziny miejsca zdarzenia z udziałem biegłych z zakresu pożarnictwa i budownictwa. Jak informuje prokuratura, trwają intensywne czynności procesowe, w tym przesłuchania świadków i pokrzywdzonych. Zabezpieczana jest dokumentacja ze Straży Pożarnej, Nadzoru Budowlanego oraz dotycząca funkcjonowania systemu przeciwpożarowego w budynku.

- Na obecnym etapie postępowania nie ustalono jeszcze przyczyny pożaru. Postępowanie prowadzone jest w sprawie – dotychczas nikomu nie przedstawiono zarzutów - dodaje rzecznik prokuratury.

Wokul