Jarosław Kaczyński mówił w Rzeszowie: Chcemy stworzyć nową Polskę

KATEGORIA: POLITYKA / 20 lipca 2025

Fot. Mateusz Ficek

Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński zapowiadał podczas niedzielnego (20 lipca) spotkania z mieszkańcami Rzeszowa stworzenie nowego programu dla Polski, który pozwoli jego partii wygrać następne wybory parlamentarne - Chcemy stworzyć nową Polskę, lepszą niż ta, bardziej zabezpieczoną i taką, która radykalnie ograniczy wojnę polsko-polską - mówił lider PiS.

„Architekt zwycięstwa" w Rzeszowie

Rzeszów był trzecim miastem po Szczecinie i Lublinie, które odwiedził prezes PiS Jarosław Kaczyński w ramach swojej wakacyjnej trasy po Polsce. Wszystkie te spotkania odbywają się pod hasłem „Wygrała Polska” i są organizowane pod pretekstem podziękowań dla Polaków za wybór na prezydenta Karola Nawrockiego, który startował w wyborach z poparciem PiS.

Otwarte spotkanie prezesa PiS z mieszkańcami Rzeszowa odbyło się w Wojewódzkim Domu Kultury przy ul. Okrzei. Wydarzenie cieszyło się sporym zainteresowaniem, sala budynku WDK zapełniła się do ostatniego miejsca, część osób przyniosła ze sobą biało-czerwone flagi. Na początku był hymn państwowy i krótki klip ukazujący migawki z wygranej kampanii wyborczej Karola Nawrockiego.

Chwilę później na scenie rzeszowskiego WDK-u pojawił się Jarosław Kaczyński zapowiadany przez rzecznika PiS Rafała Bochenka jako „architekt zwycięstwa”.

- Bardzo dziękuje za każde zaangażowanie, za głosowanie, to jest w ostatecznym rachunku rozstrzygające, za pieniądze, za zaangażowanie w akcje wyborcze i osłonę wyborów. To okazało się bardzo ważne. Za wszystko co przyczyniło się do tego, że te wybory wygraliśmy, że Polska wygrała - mówił na początku swojego przemówienia prezes PiS.

Kaczyński drży o zaprzysiężenie prezydenta

Kaczyński wskazywał, że wygrane wybory prezydenckie przez kandydata popieranego przez PiS, to ogromny atut polityczny. Przekonywał, że większość wyborców, która poparła Karola Nawrockiego, chce by Polska była państwem suwerennym i dobrze się rozwijała. W tym kontekście prezes PiS przywoływał niedawną wypowiedź kanclerza Niemiec Friedricha Merza, który w rozmowie z niemieckimi mediami powiedział, że liczył na inny wynik wyborów w Polsce.

- To jest wtrącanie się w polskie sprawy i to przez przedstawiciela narodu, który powinien być pod tym względem bardzo ostrożny i trzymać się od naszych spraw jak najdalej - mówił Jarosław Kaczyński.

Kaczyński w Rzeszowie mówił o konieczności przeprowadzenia szeregu działań, które doprowadzą do zmiany władzy w Polsce. W pierwszej kolejności wskazał tu na zaprzysiężenie Karola Nawrockiego na prezydenta, które zaplanowano na 6 sierpnia.

Lider PiS wspomniał tu o działaniach polityków Koalicji Obywatelskiej i części środowiska prawniczego, próbujących podważać legalność zaprzysiężenia nowego prezydenta w związku z tym, że wynik wyborów zatwierdziła izba Sądu Najwyższego, która nie jest uznawana przez obecny rząd.

- Oni mówią rzeczy horrendalne, całkowicie odrzucają podstawowe zasady praworządności ujęte w zapisach konstytucji - stwierdził Kaczyński, który wyrażał obawę, że 6 sierpnia może dojść do kolejnych działań mających pokrzyżować Karolowi Nawrockiemu wejście do Pałacu Prezydenckiego.

- Nad dniem 6 sierpnia wisi ciągle znak zapytania. Dlatego musimy zmobilizować uczciwych Polaków by byli wtedy w Warszawie. Musimy tam być i na miejscu pilnować by wszystko poszło zgodnie z prawem - mówił prezes PiS.

O migrantach i UE

Kaczyński podczas niedzielnego spotkania z mieszkańcami Rzeszowa nie ominął tematu migracji. Dziękował Ruchowi Obrony Granic, który pojawił się na zachodniej granicy z Niemcami po tym jak okazało się, że niemieckie służby przewożą do Polski migrantów. Prezes PiS nawiązywał również do ostatnich doniesień z Radomia, gdzie miało dojść do incydentu z udziałem obywatela Kolumbii, który miał grozić Polakowi przy pomocy noża i został już zatrzymany przez policje.

- To się nieustannie powtarza, takich rzeczy może być nie dziesiątki, ale setki a może i tysiące, jeżeli zgodzimy się na to co próbują nam narzucić. Nie chodzi o ten nielegalny przerzut i pogardzanie Polską, ale też o pakt migracyjny - stwierdził prezes PiS.

Prezes Kaczyński wskazał też na inne wyzwania dotyczące relacji z Unią Europejską. Przekonywał, że trwają przymiarki do zmian traktatów UE, które mogą ograniczyć suwerenność państw członkowskich, w tym oczywiście Polski.

- Tutaj mamy potężną obronę, bo zmianę traktatu musi ratyfikować prezydent RP. Jestem pewien, że Karol Nawrocki tego nie zrobi - mówił Jarosław Kaczyński.

W wystąpieniu prezesa PiS pojawił się również wątek przygotowywanego obecnie budżetu Unii Europejskiej na lata 2027-2034.

- Ma on być tak skonstruowany tak, że dostaniemy mniej niż nam się należy, będzie ograniczał wydatki na rolnictwo, politykę spójności, czyli dwa filary tego co przychodziło do nas z UE. Do tego bardzo rozszerzona będzie formuła warunkowości. Właściwie wszystko ma być dawane pod warunkiem, że będzie się posłuszny i grzeczny - dodał prezes Kaczyński.

Nowy program

Prezes PiS mówił też co jego zdaniem pomoże PiS w wygranej w wyborach parlamentarnych w 2027 roku. Kaczyński twierdził, że jego środowisko potrzebuje nowego programu dla Polski, podobnego do tego z 2015 roku, gdy PiS doszło do samodzielnej władzy. Jednym z jego elementów ma być propozycja zmian w konstytucji.

- Konstytucja ma zabezpieczać naszą suwerenność, by wszelkie działania uderzające w suwerenność były sprzeczne z konstytucją w sposób oczywisty. Trzeba jeszcze mocniej podkreślać, że konstytucja to najwyższe prawo w Rzeczypospolitej i wszystkie prawa, także te przychodzące z zewnątrz również muszą być z nią zgodne - mówił Jarosław Kaczyński i zarzucał obecnemu rządowi Donalda Tuska łamanie praworządności przy przejmowaniu władzy nad Telewizja Polską czy prokuraturą.

- Muszą być w Polsce takie mechanizmy, które przewidują, że jeżeli ktoś próbuje coś takiego jak przejecie prokuratury czy telewizji to jest zatrzymany, nawet jeżeli jest premierem - stwierdził prezes Kaczyński.

Nowy program PiS ma przewidywać również rozwiązania dotyczące wzrostu gospodarki czy poprawienia sytuacji demograficznej. Prezes PiS mówił o potrzebach zmian w polskiej edukacji. Krytykował przy tym politykę obecnej minister edukacji narodowej Barbary Nowackiej.

- To uczenie nieuctwa, lenistwa i jednocześnie rozkładu moralnego. Narzucanie tej lewackiej ideologii. Mamy dzisiaj klasy szkolne, gdzie dziewczęta, które są po okresie rozwoju fizycznego i połowa deklaruje, że są lesbijkami. Czy są naprawdę? Oczywiście że nie są, tylko że to jest taka moda, indukowanie pewnego odejścia od normy - mówił prezes PiS i szedł krok dalej w krytyce tego co jego zdaniem dzieje się w oświacie.

- To często indukowanie choroby psychicznej. Już dzisiaj młode osoby w szkole czy na studiach żądają by nazywać je lemurami czy wiewiórkami - powiedział Jarosław Kaczyński.

Kaczyński o Braunie: Wróg państwa

Jarosław Kaczyński podczas niedzielnego wystąpienia krytykował europosła Grzegorza Brauna (byłego posła z Rzeszowa) za jego niedawne stwierdzenia podważające istnienie komór gazowych w niemieckich nazistowskich obozach koncentracyjnych w Oświęcimiu.

- Nie można przechodzić do porządku dziennego nad tym co głosi pan Braun. Głoszenie, że Holocaustu nie było, że nie było komór gazowych jest nieprawdziwe i haniebne. To próba ukrycia ludobójstwa w wielkiej skali - grzmiał Kaczyński.

Prezes PiS przypomniał, że na podrzeszowskim lotnisku w Jasionce od 3 lat funkcjonuje hub logistyczny, który służy wsparciu militarnemu Ukrainy. Kaczyński twierdził, że wszystko to odbywa się pod parasolem ochronnym Stanów Zjednoczonych, a antyżydowska narracja Grzegorza Brauna uderza w dobre kontakty Polski z USA.

- Każdy kto w tej chwili godzi w sojusz polsko-amerykański jest wrogiem państwa. A to co on wyprawia jest godzeniem w ten sojusz, bo nie ma przecież bardziej prożydowskiej administracji USA niż ta obecna. W polityce strategicznej trzeba się liczyć z faktami - stwierdził prezes PiS.

Jarosław Kaczyński przemawiał w Rzeszowie około 50 minut. W spotkaniu z prezesem PiS wzięli udział lokalni politycy tej partii. W pierwszych rzędach widać było m.in. poseł Ewę Leniart, posła Marka Kuchcińskiego, senatora Józefa Jodłowskiego. Byli też samorządowcy – prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny, wicemarszałek województwa Karol Ożóg czy starosta rzeszowski Krzysztof Jarosz.

Karol Woliński

Zdjęcia: Mateusz Ficek

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4