Posłowie PiS i Solidarność o zwolnieniach i sytuacji w spółce PGE Dystrybucja

KATEGORIA: POLITYKA / 29 lipca 2025

Siedziba Oddziału PGE Dystrybucja w Rzeszowie
Fot. Mateusz Ficek

Podkarpaccy posłowie Prawa i Sprawiedliwości oraz przedstawiciele NSZZ „Solidarność” mówili w poniedziałek (28 lipca) w Rzeszowie o sytuacji w spółce PGE Dystrybucja. Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu jej rzeszowski oddział wręczył dyscyplinarne wypowiedzenia, a wcześniej odbył się protest związkowców pod siedzibą firmy w stolicy Podkarpacia. Wszystko wskazuje na to, że wkrótce w spółce może dojść do strajku.

- Rzecz dotyczy sytuacji niezwykłej. Zarząd PGE Dystrybucja podjął działania w kierunku zmian o charakterze restrukturyzacyjnym, które być może będą skutkować także zmianami organizacyjnymi. Nie można wykluczyć na tym etapie także działań o charakterze redukcji stanu zatrudnienia. Ale tak naprawdę wszystkie te informacje, które dotyczą planowanych zmian pozostają utajnione w stosunku do załogi spółki - podkreślała poseł Ewa Leniart, szefowa rzeszowskich struktur PiS.

- Wbrew przepisom prawa informacja nie została uzgodniona na specjalnym komitecie dialogu społecznego. Pracownicy nie mogli się odnieść do założonych zmian i konsekwencją tego, że organizacja NSZZ „Solidarność”, która zrzesza pracowników, m.in. energetyków nie tylko w kraju ale przede wszystkim w naszym oddziale, podjęła działania o charakterze wyraźnie sprzeciwiającym się naruszaniu przez zarząd spółki prawa. W efekcie zarząd podjął decyzję o rozwiązaniu umowy o pracę ze skutkiem natychmiastowym w stosunku do pięciu członków związku – pracowników oddziału PGE Dystrybucja - zrelacjonowała przebieg wydarzeń poseł Leniart.

Fot. Krzysztof Kuchta

- Wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec naruszania prawa przez zarząd PGE Dystrybucja. Domagamy się tego, aby były respektowane ogólnie obowiązujące przepisy prawa dotyczące działań zarządów w spółkach akcyjnych. Aby były szanowane przepisy prawa regulujące zasady funkcjonowania związków zawodowych oraz by były przestrzegane przepisy prawa pracy. Także domagamy się wycofania zwolnień dyscyplinarnych w stosunku do pracowników PGE Dystrybucja uznając, że te działania mają na celu wyłącznie zastraszenie pracowników i przeciwdziałanie temu aby pracownicy domagali się rzetelnego, realnego dialogu w sprawach dotyczących funkcjonowania spółki akcyjnej - zaznaczyła Ewa Leniart.

Wśród zwalnianych związkowców znalazł się Edmund Myszka, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” Rzeszowski Zakład Energetyczny, współprzewodniczący Dialogu Społecznego w PGE Dystrybucja, wiceprzewodniczący Zarządu Regionu „Ziemia Sandomierska” oraz członek Zespołu Trójstronnego ds. branży energetycznej.

- To jest przyczyna działań zarządu, że związki zawodowe domagają się tego prawa, które jest zapisane w regulacjach obowiązujących na ten dzień. Decyzja zarządu jest jednoznaczna: uderzyć w szefa, żeby związki zawodowe straciły nadzieję i moc swojego funkcjonowania dlatego też jako pierwsza osoba, która ma odwagę mówić o tym jakie prawa obowiązują w Rzeszowskim Zakładzie Energetycznym i nie tylko, ma odwagę mówić na wszystkich forach celem ochrony interesów naszego oddziału jak również Podkarpacia zostałem zwolniony dyscyplinarnie w trybie artykułu 52 paragraf 1 punkt 1, czyli bez wypowiedzenia, tzw. dyscyplinarka twarda - relacjonował Edmund Myszka, który w energetycznej firmie pracuje od 1990 r.

Jak mówił przewodniczący „Solidarności” w energetycznej firmie, wraz z nim zwolnieni zostali trzej pracownicy jego wydziału. - Trzech pracowników, którzy nienagannie wykonywali swoją pracę, inżynierowie z uprawnieniami - zaznaczył Myszka, dodając, że determinacja pracodawcy jest tak daleko posunięta, że to zadanie wykonał i 22 lipca wręczył wypowiedzenia. Od tego dnia są poza zakładem.

Przewodniczący Myszka powiedział, że ma utrudnioną działalność związkową bo ma zablokowany dostęp do komputera związkowego, a jest to jedyne narzędzie do komunikowania się. - W rzeszowskim zakładzie mamy 800 członków związku, jesteśmy największą organizacją energetyczna jeżeli chodzi o „Solidarność” w Polsce - mówił związkowiec, dodając, że związek ma duży wpływ na podejmowanie decyzji, które kreują politykę w interesie społeczności, a firma jest niezbędna dla Podkarpacia.

Fot. Krzysztof Kuchta

Jak stwierdził Edmund Myszka, pracownicy, którzy zostali zwolnieni, nie mieli żadnych nagan, kar i pracowali zgodnie ze swoim sumieniem i obowiązującymi regulacjami płacowymi.

Przypomnijmy, że Zarząd PGE Dystrybucja 21 lipca skierował do Prokuratury w Lublinie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa i narażenia spółki na straty finansowe w wysokości blisko 1,5 mln zł przez grupę pracowników. Według spółki, nieprawidłowości wskazujące na podejmowanie przez kilku pracowników działań na szkodę spółki, których efektem były poważne straty finansowe mają być efektem przeprowadzanych w firmie audytów.

- Kara, która została udzielona – pracownicy nie mieli zielonego pojęcia co jest napisane w uzasadnieniu. Stworzono pewne dokumenty, na które się powoływano, do których ani organizacja związkowa ani pracownicy nie mają dostępu. Baza jakiegoś doraźnego audytu, w którym umiejscowiono, że przez nasze błędy doszło do strat, tam podana jest suma 1,3 mln zł, w okresie od 2014 do 2024 r. Będziemy mieć wszystkie dokumenty – będziemy bronić swego interesu. Ale gwarantuję, że to co się stało, to jest decyzja wymierzona w organizację związkową, jedną z najmocniejszych w Polskiej Grupie Energetycznej, by sprowadzić ją na margines, wtedy będzie wolna ręka co do decyzji, zmian, obsadzania stanowisk - mówił Edmund Myszka.

Poseł Marcin Warchoł mówił, że rządzący zwalniają związkowców i łamią prawa pracowniczy by „nikt im nie patrzył na ręce”. - A co takiego mają do ukrycia? Właśnie skok na państwowe spółki, ale i wyprzedaż majątku narodowego - dowodził poseł Warchoł, dodając, że za pierwszych rządów Tuska wyprzedano majątek w 950 spółkach. Mówił też, że spółki, które za rządów Zjednoczonej Prawicy przynosiły zyski, a dziś notują duże straty. - Cel mają taki sam: spłata długów dla Niemców - mówił Warchoł przekonując, że rządzącym chodzi o sprzedaż spółek. - To co się dzieje u nas w Rzeszowie w PGE, trzeba odczytywać w kontekście całości naszej polskiej gospodarki: fatalne wieści, ogromne straty i sprzedaż wielu sektorów gospodarki. Chodzi o to, żeby Polska nie miała niezależnej, silnej energetyki, silnej gospodarki, byśmy nie byli konkurentami dla Niemców - przekonywał, dodając, że chodzi o skok na państwowe spółki i wyprzedaż majątku narodowego.

Fot. Krzysztof Kuchta

Poseł Jan Warzecha, członek sejmowej Komisji Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych i członek parlamentarnego Zespołu ds. Zarządzania Mieniem Państwowym zapowiedział, że sprawa pojawi się na posiedzeniu dwóch komisji, wspomnianej Komisji Energii oraz Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. - Oczekujemy od władz spółki wyjaśnień czy zostało złamane prawo pracy, czy zostały wyczerpane wszystkie możliwości dialogu społecznego i będziemy oczekiwali również od władz spółki, od Ministerstwa Aktywów Państwowych dokładnych wyjaśnień odnośnie restrukturyzacji i czy ta restrukturyzacja ma związek z tym co się dzieje w PGE Dystrybucja Oddział Rzeszów - mówił poseł Warzecha. Posiedzenie dwóch komisji odbędzie się w Sejmie 5 sierpnia o godz. 13.30.

Fot. Krzysztof Kuchta

Zwalniani związkowcy mają wsparcie Regionu Rzeszowskiego NSZZ „Solidarność”.

- Zarząd Regionu robi to co do niego należy. W pełni wspieramy działania Międzyzakładowej Organizacji PGE w przywróceniu Edmunda Myszki do pracy. Dzisiaj złożyliśmy pisma do Państwowej Inspekcji Pracy, jak również przygotowujemy pozwy do sądu i nie ustaniemy jeśli chodzi o to aby wesprzeć aż do końca naszego przewodniczącego Edmunda Myszkę, niezwykle zasłużonego dla rozwoju energetyki tutaj na naszym terenie - podkreślała Bogumiła Stec-Świderska, zastępca przewodniczącego Zarządu Regionu Rzeszowskiego „Solidarności”.

Fot. Krzysztof Kuchta

W planach władz PGE Dystrybucja było zwolnienie 10 osób. Obecnie nastąpiło rozwiązanie umowy z 7 osobami, zaś 3 osoby jak mówił przewodniczący Myszka czeka na decyzje pracodawcy.

Jak tłumaczył Edmund Myszka, działania zarządów spółek PGE prowadzone są na bazie strategii ogłoszonej 12 czerwca br. Jak dodał, prezes PGE Dystrybucja Jacek Drozd pytany czy pociąga ona za sobą konsekwencje zmian strukturalnych, reorganizacyjnych, odpowiedział, że nie.

- Natomiast idą prace co do zmian struktury w oddziałach i one się dzieją, również w Rzeszowie, że jest zmiana departamentów, podległości, a takie działania powinny być uzgodnione, skonsultowane i powinny trafić na komisję dialogu społecznego, która jest władna podejmować kierunkowe działania - mówił przewodniczący Myszka.

Wiadomo, że kolejnym krokiem związkowców będzie strajk. - Przy zwolnieniu przewodniczącego jest zasada, że nie musimy czekać, tylko możemy od razu ogłosić strajk. Ale podchodzimy do tego dżentelmeńsko, przygotowujemy wszystkie dokumenty - zapowiedział Edmund Myszka. - Organizacje w Rzeszowie podjęły działania, że są w gotowości strajkowej, w ciągu tygodnia będzie nadzwyczajne posiedzenie delegatów naszej organizacji i tam będą określone działania i harmonogram.

Czy PGE jest przygotowywane do prywatyzacji? Edmund Myszka powiedział, że na posiedzeniu zespołu trójstronnego dla branży energetycznej, którego jest członkiem jednym z pytań na pewno będzie to, jak ogłoszona strategia wpłynie na funkcjonowanie Polskiej Grupy Energetycznej.

Rafk

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4