Grzegorz Wrona pożegnał się z ratuszem. Fijołek: Nie zrezygnuję z 4. zastępcy
KATEGORIA: POLITYKA / 10 października 2025
Fot. Grzegorz Bukała/Urząd Miasta Rzeszowa
Świeżo upieczony wiceminister aktywów państwowych Grzegorz Wrona w piątek 10 października pożegnał się z rzeszowskim ratuszem, gdzie przez ponad rok pełnił funkcję zastępcy prezydenta. W trakcie konferencji prasowej prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek zapowiedział, że nadal chce mieć 4 wiceprezydentów i już trwają rozmowy o tym, kto zastąpi Wronę w ratuszu. Wszystko wskazuje na to, że, będzie to człowiek z rekomendacji Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Grzegorz Wrona wiceministrem
W piątek 10 października były już wiceprezydent Rzeszowa i dopiero co powołany wiceminister aktywów państwowych Grzegorz Wrona pojawił się w rzeszowskim ratuszu, by podziękować dotychczasowym współpracownikom i powiedzieć o swoich planach na nowym stanowisku.
- To kolejny trudny projekt, mam szczęście do takich wyzwań - mówił podczas konferencji prasowej wiceminister Grzegorz Wrona, który dziękował wszystkim współpracownikom z rzeszowskiego ratusza i deklarował, że Rzeszów zawsze będzie jego miastem.
- Wrócę do niego na pewno prędzej czy później. Na razie mam zadanie do wykonania. Tak do tego podchodzę - mówił wiceminister Wrona.
W trakcie piątkowej konferencji wiceminister Wrona mówił też o tym jak Rzeszów może skorzystać na jego awansie do Ministerstwa Aktywów Państwowych.
- Rzeszów będzie miał z tego tyle ile będzie w stanie wspólnie zrobić bez względu na podziały polityczne. Każdy poseł, senator, samorządowiec, który wie i rozumie jak należy się starać i składać wnioski, jeżeli tylko będę mógł, to może liczyć na moją pomoc - zaznaczył Wrona.
Fijołek: Tracimy dobrego współpracownika
Swojego byłego już zastępcę żegnał prezydent Konrad Fijołek, który na odchodne wręczył Grzegorzowi Wronie obraz z fotografią rzeszowskiego ratusza autorstwa Edwarda Janusza.
- Dla Rzeszowa było niezwykle ważne by mieć wsparcie rządowe i móc powiedzieć do kogoś kto jest nam bliski sercu „panie ministrze” - mówił prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek.
Fot. Grzegorz Bukała/Urząd Miasta Rzeszowa
Prezydent Fijołek twierdził, że wiceminister z Rzeszowa może być istotnym wsparciem miasta.
- To może być strategicznie istotne, w tej całej radości jest mała łyżka dziegciu, bo tracimy dobrego współpracownika, a Grzegorz Wrona miał istotną rolę w strategicznym rozwoju miasta - dodał Konrad Fijołek.
Dziedzic liczy na częste kontakty
Na pożegnaniu Grzegorza Wrony z ratuszem nie mogło zabraknąć posła Polskiego Stronnictwa Ludowego Adama Dziedzica. To, że Wrona zaczął pracę w Urzędzie Miasta Rzeszowa było w pewnej mierze jego zasługą. Stanowisko dla Wrony było nagrodą dla ludowców, za to, że poparli Konrada Fijołka w drugiej turze zeszłorocznych wyborów prezydenckich (Adam Dziedzic startował w pierwszej turze z własnego komitetu Porozumienie Służy Ludziom).
- Rzeszów, Podkarpackie, aglomeracja rzeszowska potrzebuje swojego przedstawiciela w rządzie. Wiceprezydent Wrona dał się poznać jako dobry samorządowiec, przypomnę kwestie dotyczące obronności i naszą współpracę w tej sprawie - mówił poseł Adam Dziedzic, który dziękował Grzegorzowi Wronie za dotychczasową pracę na rzecz miasta.
- Liczę, że nasze kontakty jeszcze bardziej się zacieśnią, wcześniej widywaliśmy się w różnych resortach, teraz będziemy spotykać się w jednym, ale z korzyścią dla Podkarpacia, Rzeszowa i okolicznych gmin, które mają współpracować w formule aglomeracji - mówił lider podkarpackich struktur PSL.
Fot. Grzegorz Bukała/Urząd Miasta Rzeszowa
Nadal będzie 4 wiceprezydentów
Przypomnijmy, że jako wiceprezydent Rzeszowa, Grzegorz Wrona nadzorował pracę Wydziału Marki Miasta, Współpracy Gospodarczej i Turystyki, Wydziału Działalności Gospodarczej i Zezwoleń, Wydziału Geodezji, Architektury, Biura Rozwoju Miasta Rzeszowa, Zarządu Transportu Miejskiego oraz Biura Architekta i Relacji Inwestorskich.
W ciągu kilkunastu miesięcy pełnienia stanowiska wiceprezydenta angażował się w rozmowy z Ministerstwem Obrony Narodowej na temat wyprowadzenia jednostki wojskowej z terenu przy ul. Krakowskiej, koordynował również kampanię dotyczącą walki o tytuł Europejskiego Miasta Sportu 2026, która zakończyła się sukcesem.
Wrona w kolegium prezydenckim pełnił funkcję III zastępcy prezydenta. Po jego odejściu rola ta przypadła Krystynie Stachowskiej, dotychczasowej IV wiceprezydent Rzeszowa. Oprócz tego w gronie zastępców Fijołka pozostają I wiceprezydent Marcin Deręgowski i II wiceprezydent Krzysztof Stańko. Taki stan nie powinien jednak potrwać zbyt długo. Prezydent Konrad Fijołek podczas piątkowej konferencji potwierdził, że docelowo znów ma mieć 4 zastępców.
- Nie zrezygnuję z tego. Funkcja czwartego wiceprezydenta była zawsze związana z tym, że jest tak dużo obowiązków w tak rozkręconym mieście. Czegokolwiek się nie dotkniemy to dzieje się bardzo dużo. Od przestrzeni, którą zajmował się Grzegorz Wrona, strategia miasta, plan ogólny, plany miejscowe, rozmowy z przedsiębiorcami i deweloperami - mówił prezydent Rzeszowa.
Przypomnijmy, że Rzeszów miał 4 zastępców prezydenta od lipca zeszłego roku i stało się w dosyć ciekawych okolicznościach. Po wyborach samorządowych w 2024 roku prezydent Fijołek powołał kolegium prezydenckie a w nim 3 zastępców (Marcin Deręgowski Krzysztof Stańko i Grzegorz Wrona) oraz dwóch pełnomocników koordynatorów w osobach Krystyny Stachowskiej i Dariusza Urbanika, czyli wiceprezydentów z poprzedniej kadencji samorządowej. Taki stan utrzymał się przez kilka tygodni, gdy niespodziewanie Krystyna Stachowska awansowała na stanowisko IV wiceprezydenta.
Ratusz tłumaczył, że była taka możliwość na podstawie wyników zużycia wody w mieście, wskazujących, że w Rzeszowie żyje ponad 200 tys. osób, co daje prawo powołania czterech zastępców prezydenta. Oficjalne dane Głównego Urzędu Statystycznego wskazują, że w stolicy Podkarpacia nadal brakuje kilku tysięcy osób do przekroczenia tej granicy. Decyzja ratusza spotkała się z wieloma pytaniami i wątpliwościami ze strony części radnych z Prawa i Sprawiedliwości i Razem dla Rzeszowa.
Fot. Grzegorz Bukała/Urząd Miasta Rzeszowa
„Na razie świętujemy”
Kto zajmie wakat po Grzegorzu Wronie na stanowisku wiceprezydenta? Tego na razie nie wiadomo, choć wszystko wskazuje, że będzie to znów osoba z rekomendacji Polskiego Stronnictwa Ludowego.
- Cały weekend świętujemy, że jest wiceminister z Rzeszowa. Celebrujmy tę chwile. A potem zajmiemy się tym kto go zastąpi. Na pewno znajdziemy dobrą osobę. Pracujemy nad tym również z posłem Dziedzicem - mówił podczas konferencji prezydent Konrad Fijołek, dodając, że kandydatów na stanowisko ma być sporo, ale trzeba dobrać osobę odpowiednią merytorycznie i kompetencyjnie.
- Ale trzeba też jasno powiedzieć, że to nie jest łatwa praca, bo wymaga zaangażowania 24 godziny przez 7 dni w tygodniu - zaznaczył prezydent.
Karol Woliński