Ukraińcy weszli z dużymi pieniędzmi do Rzeszowa. Będą konkurencją

KATEGORIA: INWESTYCJE / 25 czerwca 2018

Widok na przyszłą zabudowę Capital Towers

W Rzeszowie już przyzwyczailiśmy się do drobnych inwestycji Ukraińców. Powstało kilka prowadzonych przez nich restauracji, znane są też dwa nocne kluby związane z przybyszami ze Wschodu. Są to jednak niewielkie biznesy – szybko się pojawiały i równie szybko mogą zniknąć.

W ostatnim czasie jesteśmy jednak świadkami wiązania się z Rzeszowem znacznie poważniejszego biznesu z Ukrainy. Niestabilność polityczna naszego sąsiada, przestarzały ustrój gospodarczy i korupcyjne nawyki administracji powodują, że przedsiębiorcy dorabiający się poważnych pieniędzy na Ukrainie, często myślą o ulokowaniu ich w znacznie bezpieczniejszym miejscu. Wybierają Polskę, w tym bardzo dynamicznie rozwijający się rynek deweloperski w Rzeszowie. I nie chodzi tylko o kupno mieszkań, ale o inwestycje na znacznie wyższym poziomie.

Nowe Capital Towers

Przenoszenie się biznesu ukraińskiego do Polski można pokazać przez pryzmat inwestycji Capital Towers przy ul. Podwisłocze, która po okresie stagnacji znowu ruszyła.

Na rzeszowskim rynku nieruchomości kapitał ukraiński pojawił się w 2017 roku, kiedy spółka Szmaragd Developer (kontrolowana przez kapitał ukraiński: Jurija Fedorenko z Ukrainy, oraz firmę Melnyk Group Development też z Ukrainy) weszła w porozumienie z inwestorem Capital Towers. Powstała spółka obu podmiotów – Capital Towers MGroup Development. Udziały wynoszą: 40 proc. Capital Towers, 60 proc. Szmaragd Developer. Widać więc, że partner ukraiński stał się udziałowcem większościowym.

Po przyjęciu zastrzyku finansowego nowych wspólników budowa kompleksu na nowo ruszyła. Do chwili obecnej zakończono prace podziemne nad główną częścią kompleksu, a w najbliższych tygodniach budowa zacznie być widoczna ponad ziemią. Ma zostać ukończona w niecałe dwa lata.

Inwestycja ma uzyskać 468 mieszkań z 650 miejscami parkingowymi i 2,5 tys. metrów kw. powierzchni usługowych. Jest to więc jedna z większych inwestycji deweloperskich w Rzeszowie. Ponieważ na nowe mieszkania wciąż jest w mieście duże zapotrzebowanie, można przyjąć, że zainwestowanie Ukraińców w stolicy Podkarpacia będzie dla nich bardzo opłacalne.

Dobra czy zła wiadomość?

Na sprawę można patrzeć dwojako. Z jednej strony pojawia się konkurencja dla miejscowych przedsiębiorców, a więc może nastąpić uszczuplenie ich zysków. Zwłaszcza, gdy konkurent okaże się silny finansowo. Z drugiej strony dzięki zainwestowaniu środków finansowych z Ukrainy miasto zyskuje wartość dodaną w inwestycjach, bo znacznie więcej pieniądza trafi na lokalny rynek. Pamiętajmy, że przez kilkanaście ostatnich lat Rzeszów nie pozyskał dużych inwestycji zagranicznych, jak wiele innych miast w Polsce. Dlatego przy ocenach inwestycji ukraińskich trzeba być ostrożnym. Jeden z rzeszowskich przedsiębiorców, z którym rozmawialiśmy i który miał możliwość współpracy z obcokrajowcami, przedstawił nam taką opinię:

„Angażowanie się Ukraińców w biznes w Polsce na poziomie dużych inwestycji jest o tyle korzystne, że wszystko musi odbywać się na zasadach transparentności. Pieniędzy liczonych w dziesiątkach milionów złotych nie da się przywieźć w walizkach. Wszystko musi być sprawdzone przez służby nasze i ukraińskie. To zdecydowanie bezpieczniejsze niż niejawne transakcje, nie wiadomo na jakich warunkach i nie wiadomo naprawdę z kim. Do tego legalnie zainwestowane pieniądze w Polsce raczej już tu zostaną. Mniej im się opłaca wracać na Ukrainę.”

Trzeba tu dodać, że transfer dużych pieniędzy z Ukrainy do Polski ma rzeczywiście więcej pozytywów dla gospodarki polskiej niż dla ukraińskiej. Dlatego osobnym zagadnieniem jest to, jak na takie zjawisko zapatrują się władze ukraińskie i czy przedsiębiorcom łatwo jest dokonać transferu znacznych pieniędzy ze swojego kraju do Polski…

Budowa Capital Towers to co prawda pierwszy przypadek tak znaczącego zaangażowania biznesu naszego wschodniego sąsiada w Rzeszowie, mamy jednak informacje, że w najbliższym czasie możemy spodziewać się kolejnej inwestycji tego typu.

Drenaż najaktywniejszych

Przy okazji sprawdzania, jak ukraiński biznes angażuje się w nasz rynek budowlany, zainteresowało nas, jak bardzo Ukraińcy zainteresowani są zakupem samych mieszkań w Rzeszowie. Otóż z naszych rozmów z deweloperami wynika, że w większości nowych inwestycji Ukraińcy stanowią od 5 do 10 procent klientów. To stała tendencja.

Nieco więcej ukraińskich klientów jest iw przypadku inwestycji Capital Towers.

- Sprzedaliśmy około 1/3 mieszkań w kompleksie Capital Towers i mogę już podsumować, że najpoważniejszą grupą naszych klientów są Polacy, często są to osoby powracające po wielu latach pracy z Zachodu, to około 20 procent kupujących – powiedział nam Bartłomiej Bartoś, prezes Capital Towers. – Drugą w kolejności grupą są klienci właśnie z Ukrainy. Zakupili oni około 15-20 procent powierzchni, z tym, że oni najczęściej kupują duże apartamenty – średnio 90 metrów kwadratowych i większe. Przeważnie są to przedsiębiorcy na stałe aktywni w Polsce. Doskonale mówią po polsku i widać, że są tu często obecni.

To większe zainteresowanie Ukraińców mieszkaniami w Capital Towers wynika z faktu, że jeden z partnerów inwestycji, ukraińska firma Melnyk Group Development prowadzi akcję marketingową na Ukrainie i już tam pozyskuje klientów. Jak widać akcja przynosi efekty.

Znamienne są informacje o statusie ekonomicznym klientów z Ukrainy i o ich aktywności gospodarczej w Polsce.

Nasuwa się wniosek, że coraz większe otwarcie rynku deweloperskiego na rynek ukraiński generuje przepływ migracyjny w miarę zamożnych i najaktywniejszych jednostek z Ukrainy do Polski. Sprawia to naturalny magnes, jakim jest normalnie funkcjonująca gospodarka Polski na tle warunków ukraińskich.

W pewnym sensie powtarza się zatem zjawisko, którego nasz kraj doświadczył około 20 lat temu. Wtedy to aktywni Polacy przenosili się do Wielkiej Brytanii i Irlandii. W większości już tam pozostali i następne ich pokolenie w znacznej części związało się już z nowymi miejscami zamieszkania. Tylko niektórzy decydują się na powrót.

Ukraińcy osiedlający się w Polsce i w Rzeszowie zapewne też w znacznej mierze na stałe zwiążą się z Polską. Zwłaszcza, że w ich kraju nie zanosi się na znaczące zmiany, które uczyniłyby życie tam bardziej normalnym. Trend ten jest ważny z wielu powodów. Jakie będą jego praktyczne skutki i jak Ukraińcy będą umieli zasymilować się w Polsce, przekonamy się dopiero w następnych latach.

Red

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4