Kolejny dzień protestów w Rzeszowie. Pretensje do księży i blokada centrum
KATEGORIA: POLITYKA / 26 października 2020
Strajk Kobiet przed kurią biskupią w Rzeszowie Fot. Paweł Bialic
Poniedziałek, 26 października był kolejnym dniem protestów w Rzeszowie. Protestów jakie odbywają się od czwartku w całej Polsce w związku z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego. Przypominamy, TK orzekł, że przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z Konstytucją.
Dziś rzeszowska Manifa zorganizowała protest pod nazwą BLOKADA RZESZÓW/STRAJK KOBIET.
Protest rozpoczął się przed najsłynniejszym rzeszowskim pomnikiem, którego oficjalna nazwa brzmi – pomnik Czynu Rewolucyjnego, jednak nieoficjalnie pomnik ten słynie z porównań do kobiecego organu płciowego. Jedno i drugie w obliczu zaistniałej sytuacji niezwykle wymownie koresponduje z charakterem protestów kobiet. Spod pomnika zgromadzeni protestanci przemieścili się na rondo Dmowskiego, gdzie rozpoczęła się dwutorowa blokada. Część z nich spacerowała dookoła, powoli przechodząc przez przejścia dla pieszych. Druga część protestujących w samochodach jeździła bardzo wolno wokół ronda, co również przyczyniło się do znaczącego spowolnienia i korkowania się ruchu w tym miejscu.
Na blokowaniu ronda jednak się nie skończyło. Cześć demonstrantów przeszła pod budynek kurii biskupiej gdzie swoje niezadowolenie okazywała wymownie i w niecenzuralnych słowach pod adresem księży. Potem uczestnicy tego protestu przemieścili się w okolice rzeszowskiego rynku, gdzie swoją siedzibę ma biuro posła Konfederacji Grzegorza Brauna. Tam również rozemocjonowany tłum wykrzykiwał niecenzuralne słowa pod adresem posłów Konfederacji, jak i partii rządzącej. I to właśnie pod biurem Konfederacji zakończył się dzisiejszy strajk kobiet w Rzeszowie.
Red.
Fotorelacja: Paweł Bialic