Plan na bulwary dla Podwisłocza. Jest projekt, do sukcesu daleka droga

KATEGORIA: INWESTYCJE / 4 lipca 2022

Fot. Karol Woliński

Rzeszowski ratusz opublikował w piątek 1 lipca nowy projekt planu zagospodarowania dla terenów nadrzecznych pomiędzy mostem Zamkowym i zaporą, na prawym brzegu Wisłoka, gdzie miałyby powstać oczekiwane przez mieszkańców od lat miejskie bulwary. - Po uchwaleniu planu miejscowego miasto czeka jeszcze wiele działań, aby w terenie przy ul. Podwisłocze zaprowadzić ład przestrzenny - twierdzi szef Komisji Gospodarki Przestrzennej w Radzie Miasta Robert Kultys.

100 metrów na bulwary

Prace nad planem zagospodarowania dla terenów pomiędzy mostem Zamkowym, a zaporą rozpoczęły się wiosną 2021 roku. Opracowanie w pierwotnym kształcie obejmowało 17 hektarów. Głównym zamierzeniem było stworzenie na zdecydowanej większości tych gruntów terenów rekreacyjnych, na które od lat czekają mieszkańcy. Projekt był gotowy do uchwalenia już we wrześniu minionego roku, ale Rada Miasta wstrzymała się z przyjęciem dokumentu. Powodem było to, że dużą częścią gruntów w tym rejonie dysponują deweloperzy planujący inwestycje mieszkaniowe. Część z nich miało wydane pozwolenia na budowę, kolejne wnioski były w trakcie procedowania.

Radni mogli wtedy uchwalić w tym miejscu plan zagospodarowania przewidujący w większości tereny zielone, ale koszty wywłaszczenia gruntów pod stworzenie bulwarów mogłyby przekroczyć możliwości finansowe Rzeszowa. Inną sprawą było też uregulowanie zasad zabudowy obiektów przy ul. Podwisłocze. Dlatego po wstrzymaniu się z uchwaleniem planu, władze miasta rozpoczęły negocjacje z inwestorami na temat możliwości pozyskania części tego obszaru pod stworzenie bulwarów miejskich.

Od kilku miesięcy w związku z negocjacjami na linii miasto-deweloperzy mówiło się o propozycji stworzenia terenów rekreacyjnych na obszarze w odległości mniej więcej 100 metrów od brzegu Wisłoka. Jak słyszymy w ratuszu, w końcu udało się osiągnąć porozumienie w kwestii wyznaczenia terenów pod bulwary.

- Dogadaliśmy się z inwestorami co do wyznaczenia granicy terenów zielonych w tym rejonie, dlatego przystępujemy do procedury wyłożenia planu zagospodarowania, który ma zabezpieczyć te grunty pod miejskie bulwary - twierdzi Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa.

Nowa wersja planu zagospodarowania wyłożona do wglądu publicznego 1 lipca, obejmuje mniejszy niż poprzednio teren – 12 ha. Z opracowania wyłączono dużą część terenów przy ul. Podwisłocze należących do deweloperów. Dotyczy to zarówno działek gdzie trwają już inwestycje, jak i tych gdzie prowadzone były procedury dotyczące wydania decyzji o warunkach zabudowy.

W projekcie przewidziano około 100-metrowy pas zieleni wzdłuż Wisłoka. Na zieleń urządzoną w planie zarezerwowano 9,8 ha. Przewidziano tam ciągi pieszo-rowerowe, do tego obiekty sportowe, turystyczne lub rekreacyjne. Podobnie jak w poprzedniej wersji projektu, zaproponowano również budowę kładki rowerowej w formie estakady nad Wisłokiem.

Plan będzie wyłożony publicznie do 21 lipca. Materiały dostępne są TUTAJ. Dyskusja publiczna nad założeniami projektu odbędzie się już w najbliższą środę 6 lipca o godzinie 17.00 w Urban Labie (ul. 3 Maja).

Fot. Materiały Urzędu Miasta Rzeszowa

Co dalej?

Ustalenie linii terenów zielonych na Podwisłoczu, to jednak dopiero pierwszy krok porozumienia miasta i deweloperów w kwestii powstania bulwarów. Przewodniczący Komisji Gospodarki Przestrzennej, radny PiS Robert Kultys twierdzi, że po uchwaleniu planu miejscowego, miasto czeka jeszcze wiele działań, aby w terenie przy ul. Podwisłocze zaprowadzić ład przestrzenny.

- Uchwalenie planu miejscowego dla zielonych bulwarów to dopiero pierwszy krok w zapanowaniu miasta nad działalnością deweloperów, którą obserwujemy między ulicą Podwisłocze a brzegiem Wisłoka od kilku lat. Na pewno plan pomoże np. pozyskać dla zieleni publicznej działki Hartbexu nad brzegiem Wisłoka, które co jakiś czas ten deweloper grodzi uniemożliwiając swobodne przejście - zaznacza Robert Kultys.

Radny PiS zwrócił przy tym uwagę, że uchwalenie planu nie rozwiąże innego poważnego problemu związanego z inwestycjami deweloperów w tym terenie.

- Nie zapominajmy, że na innych działkach w tym rejonie wcześniej wydano już kilka pozwoleń na budowę wysokich budynków mieszkalnych i te budowy niedługo mogą się rozpocząć. Trzeba powiedzieć wprost, że na sam fakt zabudowania niektórych z tych działek miasto nie ma już wpływu. To niejako spadek po poprzednim prezydencie, który zaakceptował te inwestycje. Ale jest jeszcze szansa na pewne uporządkowanie planowanej zabudowy, wszystko może rozstrzygnąć się w negocjacjach miasta z deweloperami w sprawie korekty projektów. Bardzo na to liczę, bo teren przy Podwisłoczu jest tak bardzo wyeksponowany, że powinniśmy zrobić wszystko, aby te nowe inwestycje poprawiły, a nie zniszczyły wizerunek Rzeszowa – podkreśla radny Kultys.

Karol Woliński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4