Radni PiS: Rzeszów musi stać się ważnym hubem w odbudowie Ukrainy
KATEGORIA: GOSPODARKA / 28 czerwca 2023
Rzeszowscy radni Prawa i Sprawiedliwości proponują rozpoczęcie prac nad projektem „Hub Rzeszów” i aktualizacją strategii rozwoju miasta, w związku z nową sytuacją w jakiej stolica Podkarpacia znalazła się po wybuchu wojny na Ukrainie. - To historyczny moment w dziejach Rzeszowa, być może nigdy takiej szansy na rozwój w przyszłości nie będzie, więc trzeba ją wykorzystać - podkreślał szef klubu PiS w Radzie Miasta Marcin Fijołek.
Wykorzystać swoje pięć minut
O tym, że Rzeszów może być ważnym graczem w procesie odbudowy Ukrainy po wojnie mówi się od dawna. O tym jak najlepiej się do tego przygotować i wykorzystać ten istotny moment w jakim znalazło się miasto, mówili w środę (28 czerwca) rzeszowscy radni Prawa i Sprawiedliwości, którzy zaprezentowali swój projekt pod nazwą „Hub Rzeszów”.
- Rzeszów dostał swoje przysłowiowe 5 minut jako hub komunikacyjny pomiędzy Europą i Ukrainą, ale jednocześnie zbyt łatwo zachwycamy się tym, że Jasionka stała się lotniskiem znanym na cały świat i przybywają tu kolejni prezydenci. Nam powinno zależeć na tym, aby wokół Rzeszowa rozwinął się duży hub jako realne zjawisko ekonomiczne. Musimy podjąć odważne działania - mówił radny Robert Kultys.
Kultys podkreślał, że działać trzeba szybko, bo sytuacja geopolityczna jest bardzo dynamiczna. Mówił o potencjale Rzeszowa - wspomniał o świetnym strategicznym położeniu pomiędzy Europą i Ukrainą, do tego dobrych połączeniach drogowych, lotnisku i potencjale naukowym.
- Rzeszów przez wieki nie wykorzystał swojej szansy, z jednego prostego powodu, był miastem prywatnym i nie mógł rywalizować z królewskim Przemyślem. Teraz natomiast jesteśmy miastem równorzędnym z innymi - mówił radny PiS, dodając że innym pozytywnym czynnikiem dla Rzeszowa jest zauważalny trend przenoszenia produkcji z Azji do Europy, na co wskazuje ostatni raport uznanej firmy consultingowej Cushman&Wakefield.
- Zainteresowanie powierzchniami produkcyjnymi i magazynowymi zwiększyło się o 30 procent. To możemy wykorzystać - stwierdził radny PiS.
Wyzwania i zagrożenia
Robert Kultys sporo mówił także o wyzwaniach i zagrożeniach dla Rzeszowa w drodze do zostania ważnym graczem w procesie odbudowy Ukrainy. Wskazywał, że wielu inwestorów nadal boi się wchodzić z kapitałem na teren wschodniej Polski, ponieważ mają obawy, że to zbyt blisko działań wojennych. Dodał, że inne polskie miasta również będą chciały skorzystać na odbudowie Ukrainy. Konkurencja będzie też zagranicą.
- Biznes to konkurencja. Nie ma co się łudzić, że takie kraje jak Niemcy, będą siedzieć z założonymi rękami, patrząc na to jak rozwijają się polskie miasta - stwierdził Kultys.
Zdaniem radnego PiS innym ważnym czynnikiem wpływającym na rozwój Rzeszowa, może być przyszła integracja Ukrainy z Unią Europejską.
- Wiadomo, że to perspektywa wielu lat, ale jeżeli do tego dojdzie, to wtedy ogromną konkurencją w walce o inwestorów dla Rzeszowa może być Lwów, tym bardziej, że jest tam duże lotnisko zapewniające możliwość obsługi dużych lotów cargo - powiedział radny PiS.
Kultys nie wykluczał również, że potężne inwestycje w Rzeszowie ze strony zachodnich inwestorów mogą być wstrzymane przez odprężenie stosunków pomiędzy Zachodem i Rosją.
- Na dzisiaj to scenariusz mało realny, wojna trwa, ale kiedyś ona się zakończy, a to spowoduje, że Polska i Europa nie będą ściągać kapitału, tak jak teraz gdy stanowią bufor bezpieczeństwa między Wschodem i Zachodem – przewidywał radny Kultys.
Przyciągnąć przedsiębiorców
Marcin Fijołek mówił z kolei o tym, co musi zrobić miasto by stać się ważnym graczem w odbudowie Ukrainy. W swoim wystąpieniu podkreślał konieczność stwarzania przyjaznych warunków dla nowych inwestorów.
- Trzeba stworzyć taki ekosystem dla przedsiębiorców i inwestorów, aby Rzeszów stał się miastem o olbrzymim potencjale, który jest w stanie zatrzymać firmy, ale też ich pracowników - mówił Marcin Fijołek.
Fijołek wymieniał dziedziny, w których władze miasta wspólnie z Radą Miasta muszą skupić się najbardziej. Wskazywał na wdrożenie programu rewitalizacji centrum Rzeszowa, w tym rejonów hali targowej oraz wprowadzenie tam nowych funkcji. Do tego mówił o potrzebie zrównoważonej polityki przestrzennej, czy większym otwarciu na inwestycje biurowe, usługowe czy przemysłowe. Do poprawy jest również system transportu publicznego.
- Od dawna mówimy o konieczności wprowadzenia w Rzeszowie nowego środka transportu w postaci tramwaju. Inwestycje w wysokiej jakości usług publicznych, w tym transportu publicznego, są bardzo ważne - zauważał lider PiS w Radzie Miasta.
Potrzeba współpracy
Radny Fijołek zaznaczył, że miasto nie może też zapominać o współpracy z innymi samorządami na terenie województwa, by tworzyć sieci współpracy w zakresie turystyki. Dobre relacje z okolicznymi gminami w ramach aglomeracji, będą też kluczowe w kontekście rozwoju potencjału inwestycyjnego.
- Musimy współpracować z okolicznymi gminami, z lotniskiem w Jasionce. Patrzenie na Rzeszów przez pryzmat aglomeracji jest niezbędne do tego by stać się metropolią – twierdził Fijołek.
Radni PiS proponują by w najbliższym czasie powołano grupę roboczą przy prezydencie Rzeszowa, która zajęła by się opracowaniem programu „HUB Rzeszów”.
- Oprócz władz miasta, powinni znaleźć się tam lokalni przedsiębiorcy, uczelnie wyższe, stowarzyszenia. Prace nad tym programem powinny się rozpocząć jak najszybciej - przekonywał Marcin Fijołek.
Będzie nowa strategia?
Kolejną propozycją PiS jest aktualizacja obowiązującej Strategii Rozwoju Rzeszowa. Obecny dokument przyjęto końcem 2015 roku i okres jego obowiązywania kończy się w 2025 roku. Jak wskazywał Waldemar Szumny, czas gdy przyjmowano strategię to całkowicie inna rzeczywistość w porównaniu do tego co mamy dzisiaj.
- Strategia uwzględnia stan sprzed 8 lat, m.in. nie przewidywała poszerzeń Rzeszowa po 2015 roku. Oprócz tego przewidywano, że w 2030 roku w Rzeszowie będzie mieszkało 190 tys. mieszkańców, a wiemy, że już dzisiaj jest ich więcej. Do tego przecież dochodzą uwarunkowania zewnętrzne - tłumaczył Szumny.
Radni PiS uważają, że Rzeszów potrzebuje nowej strategii, które wykorzysta obecne zasoby i przewagi jakimi Rzeszów dysponuje nad innymi miastami.
- Trzeba określić nowe cele strategiczne patrząc na sytuację jaką obecnie mamy. Musimy patrzeć szerzej niż najbliższe dwa lata - tłumaczył wiceprzewodniczący Rady Miasta.
Szumny przypominał, że aktualizacja strategii nie będzie nowością, bo podobnie zrobiono również z obowiązującym dokumentem. Na wniosek radnych PiS w najbliższy piątek 30 czerwca zwołano nadzwyczajną sesję Rady Miasta, w trakcie której będą rozpatrywane uchwały dotyczące przyjęcia kierunków aktualizacji strategii oraz opracowaniu programu działań dostosowujących miasto do wyzwań związanych z pomocą w odbudowie Ukrainy pod nazwą „Hub Rzeszów”.
Nieoczekiwany gość
Jak twierdzili w środę radni PiS, ich inicjatywa zainteresowała prezydenta Konrada Fijołka i niewykluczone, że zbierze szerokie poparcie w Radzie Miasta. Na środowej prezentacji PiS, nieoczekiwanie pojawił się lider proprezydenckiego Rozwoju Rzeszowa, największego klubu w radzie Tomasz Kamiński.
- Jutro mamy posiedzenie klubu, nie będziemy przeciwko tej uchwale, będziemy chcieli przedstawić na sesji też swoje pomysły. Chciałbym, abyśmy w tej kwestii mówili jednym głosem i nie robili polityki. To szansa dla Rzeszowa i Podkarpacia – deklarował lider Rozwoju Rzeszowa.
Karol Woliński