Wyspecjalizowała się w kryzysach jako wojewoda. Jakim chce być posłem?

KATEGORIA: POLITYKA / 6 listopada 2023

Na zdjęciu: Wojewoda Podkarpacki Jolanta Sawicka, poseł elekt Ewa Leniart, dyrektor generalny Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego Marcin Zabornia oraz rzecznik prasowy wojewody podkarpackiego Michał Mielniczuk.
Fot. Maciej Terpiński

Ewa Leniart, były już wojewoda podkarpacki w poniedziałek, 6 listopada podsumowała swoją 8-letnią kadencję na tym stanowisku. Jak podkreślała, był to dla niej niezwykle intensywny czas, lata podczas których udało się zrobić w regionie wiele dobrego oraz poradzić sobie z kilkoma naprawdę poważnymi kryzysami – na czele z pandemią COVID-19 i kryzysem uchodźczym wywołanym wojną na Ukrainie. A jak mówili przedstawiciele mediów - Ewa Leniart swojej następczyni lub następcy podniosła wysoko poprzeczkę, szczególnie w temacie radzenia sobie z dużymi kryzysami, ale także w podejmowaniu szybkich i trafnych decyzji oraz stawianiu na rzetelną informację i kontakcie ze społeczeństwem regionu poprzez media.

8 lat Ewy Leniart na stanowisku wojewody

Ewa Leniart została wojewodą podkarpackim 8 grudnia 2015 roku, po tym jak wybory parlamentarne wygrało Prawo i Sprawiedliwość. Sprawowała tę funkcję przez 8 lat, z krótką przerwą na przełomie 2019/2020 roku, gdy dostała się do Sejmu RP z list PiS – jednak po kilku miesiącach wróciła do Podkarpackiego Urzędu Wojewódzkiego. Tym razem Ewa Leniart już na dobre żegna się z funkcją wojewody, w wyniku uzyskania mandatu poselskiego w październikowych wyborach. Tym razem zamierza skupić na pomocy Podkarpaciu i jego mieszkańcom poprzez pracę w Sejmie.

W związku z tym w czwartek 2 listopada Ewa Leniart złożyła rezygnację ze stanowiska wojewody, a jej obowiązki przejęła I wicewojewoda Jolanta Sawicka. Natomiast w poniedziałek, 6 listopada była już wojewoda podkarpacki, a obecnie poseł elekt wystąpiła na konferencji prasowej, podczas której oficjalnie przedstawiła swoją następczynię, która będzie pełniła tę funkcję do czasu uformowania się nowego rządu RP i powołania nowych wojewodów w wszystkich regionach Polski. Ewa Leniart podsumowała także swoją pracę w Urzędzie Wojewódzkim, na wstępie swojej wypowiedzi nie kryjąc wzruszenia.

- Nie lubię pożegnań, zawsze wolę mówić o konkretach - mówiła Ewa Leniart, dziękując podkarpackim dziennikarzom za współpracę podczas tych 8 lat na stanowisku wojewody.

- Zawsze uważałam, że społeczeństwo należy o wszystkim rzetelnie informować, by miało pełen obraz działań wojewody, jak również tego co będzie ich dotykać - podkreślała Leniart.

Jak zaznaczyła była wojewoda, jej praca w pierwszych latach na tym urzędzie, skupiała się przede wszystkim na wdrażaniu rządowych programów w regionie. I przywołała tu m.in. sztandarowy projekt PiS, czyli Rodzina 500 Plus.

- Wspólnie podróżowaliśmy po powiatach konsekwentnie informując, że nie jest to utopijny program, że każdy kto ma dziecko może liczyć na comiesięczną wypłatę świadczenia w wysokości 500 zł. Co roku z programu korzystało 350 tys. dzieci, do końca czerwca tego roku wydatkowaliśmy prawie 13,5 mld zł - podkreślała poseł elekt.

W ciągu ostatnich 8 lat wdrożono kilka innych ważnych społecznie programów w tym Rodzinny Kapitał Opiekuńczy (nowe świadczenie dla rodziców dzieci w wieku od ukończenia 12. do 35. miesiąca życia), Maluch Plus (wsparcie dla żłobków i przedszkoli), czy Senior Plus (Dofinansowanie miejsc wsparcia dla osób starszych).

Fot. Maciej Terpiński

Sprawdzony wojewoda na czas kryzysów

Dwie kadencje na stanowisku wojewody podkarpackiego minęły Ewie Leniart przede wszystkim pod znakiem radzenia sobie z sytuacjami kryzysowymi, którymi nasz region został szczególnie doświadczony.

- Niestety wyspecjalizowałam się w kryzysach - z uśmiechem podkreśliła była wojewoda.

Pierwszą z takich kryzysowych sytuacji (jaką przypomniała Ewa Leniart) wydarzyła się w roku 2018 i był to wypadek z ukraińskimi turystami w Leszczawie Dolnej (powiat przemyski). Śmierć poniosło wówczas 3 osoby, 37 było rannych. Z kolei rok później, w odstępie kilkunastu dni, doszło do dwóch poważnych zdarzeń drogowych, również z udziałem ukraińskich autobusów turystycznych na autostradzie A4 w rejonie miejscowości Kaszyce (powiat przemyski). W pierwszym zginęło 5 osób, a 33 były ranne, w drugim była jedna ofiara śmiertelna i 5 rannych.

- Gdy dowiedziałam się o drugim wypadku w tym samym miejscu, nie mogłam w to uwierzyć. Takie sytuacje były traktowane przeze mnie jako rodzaj sprawdzianu dla systemu państwowego ratownictwa medycznego. Świetnie się spisaliśmy, akcje zostały przeprowadzone w sposób modelowy – podkreślała Ewa Leniart.

W następnych miesiącach przychodziły kolejne trudne chwile dla Podkarpacia. Tym razem związane z powodziami, które dotknęły w zasadzie cały region.

- W czerwcu 2020 roku powódź błyskawiczna spowodowała wzrost stanu wód w rzekach górskich. Fala powodziowa dosłownie zdzierała asfalt z drogi. W pamięci mam obraz fragmentu kolei wąskotorowej na terenie Jawornika, gdzie z nasypu nic nie zostało, a tory wisiały w powietrzu - wspominała poseł elekt.

Fot. Maciej Terpiński

Poważne wyzwania - Pandemia i wojna na Ukrainie

Największe kryzysy przyszły jednak po 2020 roku. W pierwszej kolejności dotknęła prawie cały świat, w tym nas pandemia COVID-19. Wirus zaatakował wiosną i stanowił ogromne wyzwanie dla służby zdrowia i innych jednostek administracji.

- W pierwszym okresie pandemii mieliśmy do czynienia z pojedynczymi przypadkami. Nie wiedzieliśmy jednak jak leczyć koronawirusa, jak ta choroba przebiega. Panował wtedy ogromny strach, wyzwań było wiele – mówiła była wojewoda.

Jak dodała Ewa Leniart najtrudniejszy, jeżeli chodzi o pandemię, był okres od wiosny do jesieni 2021 roku, gdy liczba zarażonych koronawirusem znacząco wzrosła. W samym szpitalu tymczasowym, który utworzono w Szpitalu MSWiA w Rzeszowie, leczono około 4 tys. osób. Była wojewoda podkarpacki podkreślała, że w okresie walki z COVID-19 świetnie spisał się nasz system państwowego ratownictwa medycznego.

- Udało się go zintegrować. Jako jedyni w kraju wypełniliśmy ustawowy obowiązek w sprawie utworzenia jednej dyspozytorni medycznej dla całego województwa. W 2015 roku mieliśmy najbardziej rozczłonkowaną strukturę, więc pracy było sporo - wspominała Leniart.

Gdy pandemia COVID-19 powoli wygasała, Podkarpacie stanęło przed kolejnym trudnym wyzwaniem, bo 24 lutego 2022 roku Rosja zaatakowała Ukrainę. Wydarzenie to wzbudziło ogromną falę uchodźców zza naszej wschodniej granicy. Podkarpacie obok Lubelszczyzny pełniło funkcję recepcyjną, polegającą na pierwszym zaopiekowaniu się osobami potrzebującymi pomocy i skierowaniem ich dale w głąb kraju.

- Oprócz organizacji punktów recepcyjnych, największym wyzwaniem dla nas była walka z dezinformacją, która dotykała nas w związku z tym, że jesteśmy województwem przygranicznym. Gdyby nie wsparcie mediów nie dalibyśmy sobie rady, by skutecznie uspokoić społeczeństwo i uświadamiać mieszkańców, że muszą czerpać informacje tylko z wiarygodnych źródeł - zaznaczyła rolę mediów była wojewoda podkarpacki.

Ewa Leniart, podkreślała że sytuacja związana z wojną na Ukrainie, była też wymagająca w związku z koniecznością reprezentowania naszego województwa podczas wizyt delegacji z całego świata. I przypominała, że Podkarpacie odwiedzili m.in. prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden czy brytyjski następca tronu książę William.

- Skala wyzwania była ogromna. Można powiedzieć, że były one w wymiarze ogólnopolskim czy nawet międzynarodowym - dodawała.

Na zdjęciu: Karolina Bogusz, dyrektor Biura Wojewody Podkarpackiego i obecnie pełniąca obowiązki wojewody podkarpackiego Jolanta Sawicka.
Fot. Maciej Terpiński

Walka o szpital uniwersytecki

A jakie wyzwania widzi Ewa Leniart dla Podkarpacia w kolejnych latach? Podczas poniedziałkowej konferencji mówiła, że jako poseł będzie przede wszystkim walczyła o poprawę stanu ochrony zdrowia w regionie, stąd jej akces do sejmowej komisji zajmującej się lecznictwem. Wspominała przy tym przede wszystkim o budowie nowego szpitala uniwersyteckiego, który ma powstać w podrzeszowskiej Świlczy.

- Uważam, że należy uczynić wszystko, by poziom leczenia w regionie wzrósł. Budowa szpitala uniwersyteckiego to trochę „moje dziecko”, bo właśnie tę inwestycję wpisałam do Programu Modernizacji Służby Zdrowia na Podkarpaciu – mówiła poseł elekt.

Ewa Leniart wspominając o przyszłości regionu wyraziła nadzieję, że szybko uda się dokończyć budowę drogi ekspresowej S19 na Podkarpaciu. Zwróciła uwagę, że początkiem przyszłego roku uruchomione zostanie nowe przejście graniczne z Ukrainą, które ulokowano w Malhowicach. Jej zdaniem na południu województwa powinno powstać też kolejne.

- Jest kilka wytypowanych lokalizacji, są tam ograniczenia o charakterze geograficznym i infrastrukturalnym. To wymaga ze strony przyszłego wojewody dużej pracy, by podjąć decyzję o tym gdzie takie przejście posadowić - zauważyła przyszła obecna poseł.

Na pożegnalnej konferencji prasowej Ewy Leniart pojawiła się wspomniana już I wicewojewoda Jolanta Sawicka, która będzie sprawować obowiązki wojewody do czasu utworzenia nowego rządu i również ona skierowała kilka ważnych słów pod adresem swojej byłej szefowej.

- Życzę Ewie Leniart sukcesów i wytrwałości. To bardzo odpowiedzialna osoba. Dane nam było współpracować przez ostatnie 3 lata. Jako wojewoda podkarpacki poradziła sobie z bardzo trudnymi kryzysami – pandemią, wojną i potrafiła zawsze podejmować dobre decyzje - podkreślała Jolanta Sawicka.

Karol Woliński

Fot. Maciej Terpiński

Fot. Maciej Terpiński

Fot. Maciej Terpiński

Fot. Maciej Terpiński

Michał Mielniczuk, rzecznik wojewody podkarpackiego.
Fot. Maciej Terpiński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4