Podkarpaccy terytorialsi i podhalańczycy szkolą się z amerykańskimi żołnierzami
KATEGORIA: BEZPIECZEŃSTWO / 26 lutego 2024
Poruszanie się w terenie leśnym i zurbanizowanym, prowadzenia
rozpoznania artyleryjskiego w dzień i w nocy, wchodzenie do
pomieszczeń i przeszukiwanie budynków, szturm na budynek,
strzelanie sytuacyjne, użycie nowoczesnego KTO Rosomak z
ZSSW-30 wobec sił przeciwnika czy ewakuacja rannego - żołnierze z 3. Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej, 21.
Brygady Strzelców Podhalańskich wraz z 101st Airborne Division szkolili się z czarnej taktyki na terenie Podkarpacia. - Dzięki pracy
zespołowej i skutecznej komunikacji, budujemy solidne międzynarodowe doświadczenie - podkreślają podkarpaccy terytorialsi.
Żołnierze 3. Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej po raz kolejny rozwijali umiejętności efektywnej
współpracy podczas szkolenia z 21. Brygadą Strzelców Podhalańskich oraz 101st Airborne Division w dniach 21-23 lutego. Abecadło wsparcia ogniowego
stanowiło kluczową rolę podczas wspólnego szkolenia żołnierzy z Podkarpacia z sojusznikami. Działania realizowane były w myśl zasady - „jeden zespół, jedna misja”.
W trakcie trzydniowego dzienno-nocnego szkolenia, żołnierze
doskonalili procedury działania Sekcji Obserwatorów Ognia
Połączonego w realizacji procedur CAS/TGO, prowadzili rozpoznanie
artyleryjskie oraz organizowali posterunki obserwacyjne w terenie
leśnym i zurbanizowanym. Podczas każdego etapu manewrów polscy
żołnierze współdziałali z żołnierzami 101st Airborne Division.
Głównym celem była realizacja zadań oraz ich planowanie w terenie
leśnym i miejskim. Jak zaznaczają terytorialsi, im większy zasób umiejętności posiada żołnierz,
tym mniej sytuacji może go zaskoczyć. Potrafi dynamicznie reagować
w zależności od napotkanego zagrożenia, a nie tylko wedle
określonych procedur.
- W ramach zajęć żołnierze ćwiczyli planowanie oraz prawidłowe
podejście do miejsca w którym organizowali posterunek obserwacyjny.
Ćwiczenie było odzwierciedleniem realnych warunków, bo oddziaływała na nas drużyna podgrywająca stronę przeciwną utrudniała nam podejście do punktu obserwacyjnego, wykorzystując przy tym amunicje treningową UTM. Po zajęciu punktu prowadziliśmy
rozpoznanie artyleryjskie, wykrywaliśmy cele i wzywaliśmy wsparcie
ogniowe z powietrza wg procedury CAS/TGO. Realizacja tej procedury
opiera się głównie o działanie lotnictwa przeciwko celom przeciwnika
znajdującym się w pobliżu sił własnych i wymaga dokładnej
koordynacji działań lotnictwa a z ogniem i ruchem tych sił. Oczywiście
wszystko odbywało się w języku angielskim. Meldunek CAS
kierowaliśmy do obserwatorów JTAC/ 1-35 AR, a oni przekazywali to
do Bezzałogowego Statku Powietrznego MQ-9 Reaper. Pod względem
procedur nie ma to znaczenia czy CAS będzie realizowany przez
samoloty, śmigłowce czy BSP, natomiast różnice będą odzwierciedlone
w taktyce działania - podkreślił kpr. Robert, żołnierz 3. Podkarpackiej
Brygady OT.
Uczestnicy szkolenia przyznają że jest ono dla nich unikalnym
doświadczeniem. To już kolejne z cyklicznych szkoleń żołnierzy 3. PBOT z doświadczonymi amerykańskimi komandosami. Takie
ćwiczenia uczą współdziałania w środowisku międzynarodowym,
wzmacniają interoperacyjność, ale także zmuszają żołnierzy do
samodzielności w trakcie planowania i wykonywania różnego rodzaju
operacji niekonwencjonalnych. - Aktywne zaangażowanie we
współpracę z Sekcjami Obserwatorów Ognia Połączonego z 21. BSP,
oraz 101st Airborne Division pozwoliło osiągnąć klucze szkoleniowe,
które wzmacniają interoperacyjność. Tym samym potwierdzają tezę,
że razem jesteśmy silniejsi - przekonują terytorialsi.
- Rzeszów to duże miasto, które leży w obrębie naszego Stałego Rejonu Odpowiedzialności. Musimy się szkolić w terenie miejskim, by w razie
zagrożenia wiedzieć, jak pomóc mieszkańcom. I oczywiście być przygotowani do ewentualnej walki zarówno w dzień jak i w nocy - podsumowuje żołnierz z 3. PBOT.
Red.