Marszałek Władysław Ortyl: Intensywność mojej pracy się nie zmieni

KATEGORIA: POLITYKA / 6 maja 2024

Fot. Maciej Terpiński

Jak już informowaliśmy, Władysław Ortyl nadal będzie marszałkiem województwa podkarpackiego. Do sporych zmian doszło w zarządzie województwa. Stanowiska zachowali jedynie wicemarszałek Piotr Pilch i Anna Huk. Nowymi twarzami są radny Karol Ożóg oraz Małgorzata Jarosińska-Jedynak. Funkcję przewodniczącego Sejmiku Województwa utrzymał Jerzy Borcz. Pierwsza sesja sejmiku nowej kadencji była momentami burzliwa, głównie za sprawą nowego szefa klubu Koalicji Obywatelskiej.

Pierwszy sejmik

Pierwsza sesja Sejmiku Województwa Podkarpackiego VII kadencji odbyła się w poniedziałek 6 maja. Tuż przed jej rozpoczęciem odbyło się wręczenie zaświadczeń o wyborze dla radnych wojewódzkich. Sesję na samym początku, do momentu wyboru przewodniczącego, poprowadził najstarszy z nowo wybranych radnych Adam Śnieżek z Prawa i Sprawiedliwości. Funkcję przewodniczącego-seniora Śnieżek sprawował również na pierwszej sesji poprzedniej kadencji.

- Patrzę na portrety historycznych postaci związanych z naszym regionem, które decyzjami poprzednich kadencji sejmiku zostały umieszczone w sali obrad, te postaci są uosobieniem wartości jakimi kierowały się władze województwa wszystkich poprzednich kadencji - mówił Adam Śnieżek.

Po krótkim przemówieniu przewodniczącego-seniora Adama Śnieżka, odbyło się ślubowanie nowo wybranych radnych. Ślubowanie złożyło 32 na 33 radnych. Na pierwszej sesji zabrakło Krzysztofa Ignaczaka z PSL-Trzeciej Drogi.

Borcz nadal przewodniczącym

Pierwszym punktem sesji był wybór przewodniczącego. To z jakiego ugrupowania zostanie on wyłoniony, nie było trudne do przewidzenia, bo po kwietniowych wyborach stabilną większość w regionalnym parlamencie utrzymało Prawo i Sprawiedliwość, które ma 21 mandatów w 33-osobowym sejmiku. W poprzedniej 5,5 letniej kadencji obradami kierował Jerzy Borcz z PiS.

Do zmiany przewodniczącego w nowej kadencji nie dojdzie. PiS zgodnie z oczekiwaniami zgłosiło kandydaturę Borcza na to stanowisko. Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga oraz Konfederacja nie przedstawiły żadnego kontrkandydata dla Borcza.

W głosowaniu oczywiście nie było żadnej niespodzianki. Za kandydaturą Jerzego Borcza na przewodniczącego Sejmiku Województwa Podkarpackiego zagłosowało 23 radnych. 7 osób było przeciw, a dwie się wtrzymały.

- Dziękuje wszystkim tym, którzy powierzyli mi tę zaszczytną funkcję, na kolejną kadencję. A tym, którzy na mnie nie głosowali, będę się starał pokazać, że ten wybór był dobry - mówił Jerzy Borcz.

Kłótnia o miejsce w prezydium

W kolejnej części doszło do wyboru wiceprzewodniczących. Tutaj PiS zaproponowało kandydatury Renaty Knap, Joanny Bril oraz Czesława Łączaka. Koalicja Obywatelska chciała, by w prezydium zasiadła Jolanta Kaźmierczak. Miejsc dla wiceprzewodniczących za stołem prezydialnym było jednak tylko trzy. Szef klubu KO radny Krzysztof Kłak apelował do większości z PiS, by jednak jedno stanowisko zachować dla opozycji. Twierdził, że jeżeli tak się nie stanie, to może to… skomplikować relacje z wojewodą podkarpackim Teresą Kubas-Hul i rządem Donalda Tuska.

- Jeżeli nie będzie w prezydium sejmiku przedstawiciela opozycji, to to zakłóci dobrą współpracę z wojewodą i polskim rządem - twierdził Kłak.

Na słowa Kłaka szybko zareagował szef klubu PiS w sejmiku radny Marcin Fijołek.

- Powinniśmy zostawić radnym decydowanie o kandydaturach w głosowaniu. Jakby nie było, jesteśmy w demokratycznym organie, który w taki sposób przeprowadzi wybór prezydium. Przenoszenie jakichkolwiek zależności pomiędzy składem prezydium, a współpracą z rządem czy wojewodą nie jest na miejscu. To niczemu nie służy - zaznaczył Fijołek.

Do dyskusji włączył się też radny Konfederacji Adam Berkowicz, który wysunął pomysł, by na kolejnej sesji wprowadzić zmiany w statucie, by zwiększyć liczbę osób w prezydium do czterech, tak by znalazło się jedno miejsce dla kogoś z opozycji.

Ostatecznie wiceprzewodniczącymi sejmiku zostało trzech przedstawicieli PiS. Na Renatę Knap i Czesława Łączaka zagłosowało 23 radnych, na Joannę Bril 22 radnych. Kandydatura Jolanty Kaźmierczak z KO przepadła. Zagłosowało na nią tylko 10 osób.

Jeden kandydat na marszałka

Po skompletowaniu składu prezydium sejmiku, doszło do wyboru marszałka województwa. Tutaj też zaskoczenia nie było. Jedynym kandydatem na stanowisko był Władysław Ortyl, który rządzi na Podkarpaciu od 2013 roku, a w ostatnich wyborach samorządowych zdobył najlepszy wynik ze wszystkich kandydatów. Zagłosowało na niego 44 tys. osób.

Przed głosowaniem znów doszło do dyskusji z udziałem radnego Krzysztofa Kłaka. Lider KO w sejmiku na początku mówił, że szanuje bogate doświadczenie Władysława Ortyla, ale jednocześnie stwierdził, że jego zdaniem nie powinien on dalej rządzić województwem. Znów pojawiły się odniesienia do ogólnopolskiej polityki i atak na radnych PiS.

- Ostatnie 8 lat to była wasza akceptacja w kierunku niszczenia polskich samorządów, odbierania im środków, centralizacji Polski robionej przez Jarosława Kaczyńskiego na niesamowitą skalę - twierdził Krzysztof Kłak nazywając rządy PiS „haniebnymi”.

- Kończ waść wstydu oszczędź! - krzyknął ktoś z osób siedzących na widowni sali sesyjnej.

Kłak wracał również do poprzedniego głosowania w sprawie wiceprzewodniczących Sejmiku i żalił się na fakt, że kandydatura Jolanta Kaźmierczak przepadła.

Po wystąpieniu Kłaka, do odpowiedzi wyrywali się przedstawiciele PiS. Przewodniczący Jerzy Borcz zwracał uwagę radnemu KO, by ograniczył konfrontacyjny ton. Stanisław Kruczek podkreślał, że słowa Kłaka obrażają mieszkańców Podkarpacia, którzy podczas kwietniowych wyborów jednoznacznie wskazali, że chcą kontynuacji rządów PiS w regionie. Marcin Fijołek dodawał, że ostry jeżyk radnego KO burzy święto demokracji, jakim powinna być inauguracyjna sesja sejmiku.

- Pierwsza sesja powinna być świętem demokracji, gdy słyszymy pana wystąpienia, to jak dobiera pan słowa, nie sposób twierdzić, że nikt nie wyjdzie stąd z takim przeświadczeniem - twierdził Marcin Fijołek.

Władysław Ortyl nadal marszałkiem

Dyskusja pomiędzy radnymi PiS i Krzysztofem Kłakiem trwała jeszcze kilka minut. Tuż po niej rozpoczęło się głosowanie nad wyborem marszałka województwa. Na Władysława Ortyla ostatecznie zagłosowało 23 radnych, a 9 było przeciw. Tuż po wyborze Ortyl, który będzie marszałkiem po raz czwarty, mówił, że podobnie jak w przy okazji poprzednich wyborów na marszałka, czuł sporą odpowiedzialność.

- Mogę zadeklarować ze moja mobilność, intensywność pracy, poziom szukania dobrych przyszłościowych decyzji, będą takie same, jak do tej pory - deklarował marszałek Władysław Ortyl.

Marszałek dodał, że nie wyobraża sobie również braku współpracy z administracją rządową czy wojewodą.

- Miałem przyjemność współpracować z wojewodą z Platformy Obywatelskiej, potem z Prawa i Sprawiedliwości, teraz z Koalicji Obywatelskiej. Osobiście nie mam takiego odczucia, że w sprawach ważnych inwestycji, coś jest naznaczone kategoriami politycznymi - dodawał marszałek.

Fot. Maciej Terpiński

Nowe twarze w zarządzie

Władysław Ortyl zaproponował zmiany w składzie zarządu województwa w stosunku do tego, co było w minionej kadencji. Wicemarszałkami zostali Piotr Pilch, który utrzymał stanowisko oraz radny Karol Ożóg, dla którego będzie to debiut we władzach województwa. Do tej pory Ożóg był jedynie radnym sejmiku, w ostatnich wyborach wykręcił bardzo dobry wynik (zagłosowało na niego 41 tys. osób). Za ich kandydaturami zagłosowało 22 radnych, 9 było przeciw, a jeden się wstrzymał.

Na członków zarządu województwa Sejmik powołał Annę Huk, która pełniła tę funkcję w minionej kadencji. Za jej kandydaturą głosowało 22 radnych, 9 było przeciw, a jedna osoba się wstrzymała. Kolejnym członkiem zarządu województwa została Małgorzatę Jarosińską-Jedynak, która do tej pory pełniła funkcję wiceprezesa zarządu Portu Lotniczego Rzeszów-Jasionka. Głos na jej kandydaturę oddało 21 radnych, 10 było przeciw. Obejmując stanowisko w zarządzie województwa, będzie musiała ona musiała zrezygnować z pracy na podrzeszowskim lotnisku. Jako jedyna spośród wszystkich osób w zarządzie województwa, nie jest jednocześnie radną sejmiku.

Tym samym miejsca we władzach województwa stracili dotychczasowa wicemarszałek Ewa Draus oraz członek zarządu Stanisław Kruczek, którzy w kwietniowych wyborach oczywiście ponownie wywalczyli mandaty radnych Sejmiku Województwa.

Na razie nie wiadomo jaki będzie podział kompetencji w nowym zarządzie.

Ponadto radni zdecydowali o wyborze przewodniczących i członków poszczególnych komisji sejmiku.

Przewodniczącym Komisji Głównej Sejmiku Województwa Podkarpackiego został przewodniczący sejmiku Jerzy Borcz.

Przewodniczącym Komisji Rewizyjnej został Krzysztof Kłak z klubu Koalicji Obywatelskiej. Zgodnie z ustawą z 2018 roku przewodniczącym komisji rewizyjnej jest radny największego klubu radnych, który złożył oświadczenie o odmowie udzielenia poparcia zarządowi województwa.

Przewodniczącymi poszczególnych komisji sejmiku zostali:

Komisji Budżetu, Mienia i Finansów – Marcin Fijołek,

Komisji Rozwoju Regionalnego – Kamila Piech,

Komisji Gospodarki i Infrastruktury – Stefan Bieszczad,

Komisji Edukacji, Kultury i Kultury Fizycznej – Ewa Draus,

Komisji Współpracy z Zagranicą, Turystyki i Promocji – Sabina Południak,

Komisji Ochrony Zdrowia, Polityki Prorodzinnej i Społecznej – Stanisław Kruczek,

Komisji Rolnictwa, Rozwoju Obszarów Wiejskich i Ochrony Środowiska – Jerzy Paul,

Komisji Bezpieczeństwa Publicznego i Zatrudnienia – Jerzy Cypryś,

Komisji Skarg, Wniosków i Petycji – Bogdan Romaniuk,

Komisji Karpackiej – Mateusz Lechwar,

Komisji Łączności z Polakami za Granicą – Jacek Magdoń.

Delegatami do Zgromadzenia Ogólnego Związku Województw Rzeczypospolitej Polskiej zostali radni Ewa Draus i Bogdan Romaniuk oraz – z racji pełnionej funkcji marszałek Władysław Ortyl i przewodniczący Jerzy Borcz.

Karol Woliński

Zdjęcia: Maciej Terpiński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4