Chcą ocalić 200-letni dąb przy ul. Fredry. Ma być wycięty pod nowe rondo
KATEGORIA: MIESZKAŃCY / 14 czerwca 2019
Około dwustuletni dąb znajdujący się przy ulicy Fredry w Rzeszowie ma zostać wycięty w ramach przebudowy skrzyżowania ulic Batorego, Fredry i Siemiradzkiego. Ta planowana inwestycja ma związek z przebudową wiaduktu kolejowego przy ul. Batorego, którą od lipca mają rozpocząć PKP Polskie Linie Kolejowe. Miasto ma z kolei wykonać okoliczny układ komunikacyjny. W jego ramach w rejonie ZUS-u ma powstać duże rondo. Prowadzić ma do niego nowa ulica przebiegająca obok wieżowca przy Fredry 7 i przecinająca teren parkingu przy pobliskiej przychodni oraz tereny składowo-magazynowe.
Problem w tym, że dorodny dąb, który obecnie znajduje się obok chodnika, według projektu inwestycji koliduje z przebiegiem nowego chodnika mającego otaczać planowane duże rondo drogowe. Przeciwko planom władz miasta protestują mieszkańcy Rzeszowa.
- Rozumiemy, że przebudowa ulic połączona z przebudową wiaduktu jest konieczna i że jest to poważna inwestycja. Nie można jednak w imię nowości niszczyć czegoś, co istnieje od setek lat, tak jak nie niszczy się zabytków rozbudowując miasto – czytamy w petycji skierowanej do prezydenta Rzeszowa Tadeusza Ferenca.
Inicjatorzy ochrony dębu wystąpili pod koniec 2018 roku do władz miasta o ustanowienie tego drzewa pomnikiem przyrody.
- Takie drzewo powinno mieć od dawna status pomnika przyrody - twierdzi inicjatorka ochrony dębu Irena Paterek.
Fot. Materiały mieszkańców
Jednak Wydział Ochrony Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miasta Rzeszowa w odpowiedzi na apel o ustanowienie dębu pomnikiem przyrody odpowiedział, że Miejski Zarząd Dróg, który jest zarządcą działki, na której rośnie drzewo, nie zgodził się na to w związku z planowaną przebudową dróg.
Inicjatorzy walki o pozostawienie dębu nie składają jednak broni i postanowili zbierać podpisy mieszkańców pod wcześniej wspomnianą petycją skierowaną do prezydenta Tadeusza Ferenca dotyczącą zmiany projektu inwestycji, tak aby nie wycinać dębu. Zbieranie podpisów rozpoczęto w piątek pod zagrożonym dębem i będą one zbierane również w przyszłym tygodniu. W pierwszym dniu akcji pod petycją podpisało się kilkadziesiąt osób.
- Oczekujemy od Pana Prezydenta działań mających na celu taką przebudowę ulic, aby to piękne drzewo pozostało nieuszkodzone na swoim miejscu - apelują inicjatorzy akcji ochrony dębu.
- Przy odrobinie dobrej woli można tak poprowadzić ciągi komunikacyjne i roboty budowlane, aby ocalić drzewo - uważają mieszkańcy.
O sprawę planowanej wycinki drzewa i petycji dotyczącej ochrony dębu zapytaliśmy w Miejskim Zarządzie Dróg.
- Jeżeli zorganizowano zbieranie podpisów pod taką petycją, to oczywiście czekamy na jej wpłynięcie do Urzędu Miasta, aby dokonać analizy tej kwestii. Podejmując decyzję w sprawie inwestycji musimy również brać pod uwagę ochronę tego typu drzew. Jeżeli chodzi o zmianę umiejscowienia ronda, to wciąż można dokonać zmian w projekcie. Nie jest on jeszcze zamknięty - przekonuje dyrektor MZD Andrzej Świder.
Wokul
Plan przebudowy układu komunikacyjnego w rejonie ulic Fredry, Batorego, Styki, SiemiradzkiegoFot. Materiały mieszkańców
Zarys planowanego ronda na skrzyżowaniu ulic Fredry, Siemiradzkiego i Głowackiego Fot. Materiały mieszkańców