Podkarpaccy kandydaci Koalicji Obywatelskiej „uśmiechają się” do wyborców PiS

KATEGORIA: POLITYKA / 22 sierpnia 2019

Fot. Paweł Bialic

W czwartek, 22 sierpnia na rzeszowskim Rynku Koalicja Obywatelska przedstawiła kandydatów w wyborach parlamentarnych z okręgu rzeszowsko-tarnobrzeskiego oraz krośnieńsko-przemyskiego. Jednym z najczęściej powtarzanych haseł podczas konferencji prasowej, padającym z ust kandydatów KO było hasło „Nic co dane, nie będzie zabrane”, odnoszące się do obietnicy zachowania po wyborach m.in. programu 500 plus oraz innych programów społecznych wprowadzonych przez obecnie rządzącą partię w mijającej kadencji. Tego typu retoryka w ustach polityków KO nie zaskakuje, patrząc na kalendarz wyborczy, choć z drugiej strony sięgając w pamięci do 2015 roku i kampanii wyborczej do parlamentu, to wprowadzenie m.in. programu 500 plus było szeroko krytykowane w kręgach Platformy Obywatelskiej. Wtedy uważano że wprowadzenie tego typu świadczeń może zrujnować polską gospodarkę.

Na rzeszowskim Rynku oprócz większości kandydatów KO do Sejmu na Podkarpaciu, pojawił się kandydat, który będzie startował z Krakowa czyli Paweł Kowal, znany jednak mieszkańcom Podkarpacia z racji tego, że jest rodowitym rzeszowianinem. Podczas konferencji prasowej jego słowa dotyczące obietnicy zachowania programów społecznych wprowadzonych w ostatnich latach przez rząd PiS wybrzmiały najgłośniej.

Paweł Kowal
Fot. Paweł Bialic

- Naszą rolą jest przeciąć więzy z jedną partią i połączyć obywateli z państwem. Nie chcemy wchodzić w rolę partii, która się opiekuje ludźmi, którzy muszą na nią głosować, bo jeżeli ona nie wygra to ta pomoc zostanie im zabrana. Nic co dane, nie będzie zabrane, ale obiecujemy, że będzie spokojniej bez tej politycznej nerwicy, którą proponuje obecna władza - mówił podniesionym głosem Paweł Kowal, pełniący w przeszłości funkcję wiceministra spraw zagranicznych w pierwszym rządzie PiS w latach 2006 - 2007. Był on również posłem oraz eurodeputowanym z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, a w 2010 roku z m.in. wraz z rzeszowską „jedynką” KO w wyborach, czyli Pawłem Poncyljuszem tworzył ugrupowanie Polska Jest Najważniejsza. Nie udało się mu dostać do Sejmu w wyborach w 2011 roku. Od 2015 roku aż do teraz był poza polityką i zajmował się głownie działalnością naukową. Do polityki jak sam twierdzi wraca z powodów obecnego stanu w jakim znalazło się polskie życie parlamentarne. Innym powodem powrotu do życia politycznego jest m.in. jakość leczenia nowotworów w Polsce, którą jego zdaniem w ciągu 2-3 lat można znacznie poprawić.

Zdzisław Gawlik
Fot. Paweł Bialic

Politycy KO podczas konferencji przedstawili również trzy główne osie tematyczne, na których mają skupić się podczas trwającej kampanii. Chodzi tu o podwyższenie płac, poprawę stanu służby zdrowia oraz polepszenie stanu jakości powietrza w Polsce.

- Chcemy żeby praca się opłacała, jest to jedno z najważniejszych haseł, które przyświeca Koalicji Obywatelskiej w tych wyborach. Według naszych założeń każdy Polak zarabiający najniższe wynagrodzenie otrzyma dodatkowo 600 zł - powiedział podczas konferencji poseł Platformy Obywatelskiej Zdzisław Gawlik startujący w nadchodzących wyborach z drugiego miejsca w Rzeszowie.

Pomysłem KO na zmniejszenie kolejek w szpitalach czyli jednej z głównych bolączek polskiej służby zdrowia, mają być asystenci medyczni.

- Spotykamy się taką sytuacją że lekarz ma 5-7 minut na przyjęcie pacjenta czyli bardzo mało. Rozwiązaniem tego problemu powinni być asystenci medyczni, którzy zajęliby się wypełnieniem całej dokumentacji, co powinno zmniejszyć kolejki - mówiła poseł Krystyna Skowrońska.

Krystyna Skowrońska
Fot. Paweł Bialic

Należy zaznaczyć, że postulat wprowadzenia funkcji asystenta medycznego, przedstawiony przez Krystynę Skowrońską został po części już wprowadzony pod koniec zeszłego roku. Od października 2018 asystent medyczny, którym może być pielęgniarka, ratownik medyczny czy sekretarka medyczna mają możliwość wystawiania zwolnień lekarskich w imieniu lekarza.

Paweł Poncyjlusz czyli „jedynka” na rzeszowskiej liście KO chce natomiast w przyszłej kadencji Sejmu skupić się na pomocy przedsiębiorcom.

- Patriotyzm gospodarczy, o którym tak wiele rządzący ostatnio mówią, nie polega na obsadzaniu znajomych w spółkach Skarbu Państwa, a na wspieraniu małych i średnich przedsiębiorstw takich jak na Podkarpaciu. Rolą państwa jest rola „swatki” pomiędzy przedsiębiorstwami państwowymi z firmami prywatnymi gdzie rodzą się świetne pomysły – stwierdził Paweł Poncyljusz, który zapewniał ze w Sejmie chce wsparcia dla polskich start-upów.

Paweł Poncyljusz
Fot. Paweł Bialic

W czasie konferencji prasowej poseł Zdzisław Gawlik przedstawił również prawie wszystkich kandydatów w wyborach do Sejmu i Senatu na Podkarpaciu. Zagadką pozostaje wciąż kwestia kandydata do Senatu z okręgu Rzeszów-Łańcut. Według szefa PO na Podkarpaciu wciąż trwają w tej sprawie rozmowy pomiędzy ugrupowaniami opozycyjnymi i to kto ostatecznie zostanie kandydatem w ramach tzw. paktu senackiego, ma zostać ogłoszone na dniach.

Karol Woliński

Fot. Paweł Bialic

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4