Najpierw zaspali, potem odrabiali. Zabójcze siedem minut Resovii.
KATEGORIA: SPORT / 18 listopada 2019
To było siedem minut, które wstrząsnęło trybunami na Wyspiańskiego. Tyle bowiem potrzebowała Resovia, żeby zapewnić sobie wygraną w meczu ze Stalą i strzelić przeciwnikowi 3 gole. Ponownie, słabiej "pasiaki" zagrały w pierwszej połowie meczu.
- Nie ma co ukrywać, że pierwsze 30 minut, zagraliśmy źle. Nie mogliśmy złapać swojego rytmu gry. Sędzia podyktował rzut karny i przegrywaliśmy. W szatni powiedziałem swoim piłkarzom, że ostatni kwadrans pierwszej połowy napawa optymizmem. Staraliśmy się im uzmysłowić, że ten mecz można nie tylko zremisować, ale także wygrać. Udało się - mówił na konferencji po meczu Szymon Grabowski, trener Resovii.
Po przespanej pierwszej połowie (podobnie jak w meczu z GKS Katowice), drugą odsłonę Resovia rozpoczęła z wielkim animuszem. Na efekty długo nie trzeba było czekać. Krykun z prawej strony boiska posłał piłkę w pole karne, a Sebastian Zalepa efektownie z pierwszej piłki pokonał Kalinowskiego. Pięć minut później gospodarze już wygrywali. W roli głównej wystąpił Adrian Dziubiński. Najpierw umiejętnie zastawił się w polu karnym i tyłem do bramki odda strzał, którym zaskoczył bramkarza Stali. Chwilę potem, był bohaterem miejscowych po raz drugi. Tym razem już leżąc na murawie zdołał strzelić na 3-1.
Resovia nie ustrzegła się błędu w końcówce meczu i Stal zdołała strzelić kontaktowego gola. Grający już wtedy w osłabieniu piłkarze Szymona Grabowskiego zdołali korzystny wynik do końca meczu.
Apklan Resovia – Stal Stalowa Wola 3-2 (0-1)
0-1 Dadok (30,karny)
1-1 Zalepa (55)
2-1 Dziubiński (60)
3-1 Dziubiński (62)
3-2 Kiercz (82)
RESOVIA: Daniel – Geniec, Domoń, Zalepa, Mikulec – Feret (80. Hajduk), Radulj (82. Świderski), Dziubiński, Kaliniec, Płatek – Krykun (73. Adamski).
STAL: Kalinowski – Waszkiewicz, Kiercz, Mroziński, Jarosz, Sobotka – Ciepiela, Jopek (84. Śpiewak), Pietras (64. Stelmach), Dadok – Płonka (64. Fidziukiewicz).
Żółte kartki: Kaliniec – Kiercz, Jarosz, Śpiewak.
Czerwona kartka: Szymon Kaliniec (75. minuta, druga żółta).
Sędziował: Bartosz Owsiany (Opole).
Widzów: 1685.
tekst i fot. Paweł Bialic