Harlequin i pomnik narodowy, czyli „WOJNA POLSKO-RUSKA…” na FNT

KATEGORIA: KULTURA / 4 grudnia 2019

Kadr ze spektaklu „WOJNA POLSKO-RUSKA POD FLAGĄ BIAŁO-CZERWONĄ” w reż. Pawła Świątka w wykonaniu aktorek z Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie
Fot. Paweł Bialic

Za nami piąty dzień 06. Festiwalu Nowego Teatru, podczas którego rzeszowska publiczność obejrzała kolejny konkursowy spektakl. We wtorek 3 grudnia na scenie Teatru im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie wystąpiły aktorki z Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie w spektaklu „WOJNA POLSKO-RUSKA POD FLAGĄ BIAŁO-CZERWONĄ” w reż. Pawła Świątka. Jest to adaptacja wydanej 17 lat temu debiutanckiej powieści Doroty Masłowskiej opowiadającej historię o typowym polskim „dresiarzu” i jego przewrotnych relacjach z dziewczynami, które rozgrywają się w ukazanej w „krzywym zwierciadle” Polsce.

Już na samym wstępie spektaklu, uwagę przyciągała biało-czerwona scenografia i wygląd bohaterek. Biała podłoga cała „porośnięta” czerwonymi różami, wśród których kroczą aktorki ubrane w jaskrawe i kiczowate stroje. Każda na głowie nosi gęstą perukę i tandetną koronę, a ich twarze przykrywa mocny makijaż. Adaptacja „WOJNY POLSKO-RUSKIEJ…”, którą zobaczyła we wtorek festiwalowa publiczność, odbiega od powieści Masłowskiej, przede wszystkim z uwagi na brak postaci Silnego – głównego bohatera i narratora w książce. W spektaklu grają tylko kobiety, które na zmianę wcielają się w rolę Silnego i dziewczyn, które napotyka w swoim życiu. Co zaskakujące, brak tej męskiej jednostki nie odbiera fabule czy dialogom ani trochę charakteru.

Aktorki występujące w sztuce dały naprawdę wielki popis swoich aktorskich i komicznych umiejętności. Rewelacyjnie wcielały się w różnorodne postaci wypowiadając przy tym długie i nieraz bardzo skomplikowane i przepełnione wulgaryzmami kwestie, oddając przy tym charakterystyczny akcent blokowisk. Dzięki oddaniu głosu w spektaklu kobietom, widz w większym stopniu może skupić się na sensie wypowiadanych słów. A jak mówi reżyser spektaklu: „język to główny bohater powieści Masłowskiej”. Kontrast, który tworzy „blokowiskowa wiązanka” przekleństw słyszana z ust kobiety o wyglądzie księżniczki, uwydatnia jeszcze bardziej język, którym posługuje się Silny, a tym samym tok jego rozumowania. Efekt z pewnością nie byłby ten sam, gdyby te kwestie wypowiadał mężczyzna w dresie.

„Harlequin i pomnik narodowy” – w tych słowach reżyser Paweł Świątek zawarł meritum „WOJNY POLSKO-RUSKIEJ POD FLAGĄ BIAŁO-CZERWONĄ”. Przez warstwę humorystyczną historii przedziera się opowieść o pragnieniach, rozterkach i zawodach. Bohaterowie odgrywani na scenie to ludzie wiodący przeciętne i ubogie życie na blokowiskach, głoszący pseudo idee, wypowiadający puste frazesy, goniący wciąż za swoimi wygórowanymi oczekiwaniami, ale też szczerze poszukujący szczęścia. Pomimo, że od powstania książki Masłowskiej minęło już dobre kilkanaście lat, rzeczywistość tam przedstawiona nie odbiega tak bardzo od tego co dzieje się tu i teraz.

Kamila Szeliga

Patron - jeden z głównych sponsorów Festiwalu Nowego Teatru organizowanego przez Teatr im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie.

Poniżej WIDEORELACJA ze spektaklu „WOJNA POLSKO-RUSKA POD FLAGĄ BIAŁO-CZERWONĄ” w reż. Pawła Świątka oraz ze spotkania z reżyserem i aktorami po spektaklu. Zapraszamy również do obejrzenia naszej FOTORELACJI z piątego dnia Festiwalu Nowego Teatru.

TUTAJ zaś w szczegółach znajdziecie to co jeszcze przed Wami.

FOTORELACJA: Paweł Bialic

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4