Majówka w kwarantannie. Jak i gdzie wypoczywają mieszkańcy Rzeszowa?

KATEGORIA: FOTORELACJE / 3 maja 2020

Fot. Paweł Bialic

Długi weekend majowy, to często była jedna z niewielu okazji w roku, by wypocząć i przyjemnie spędzić ten czas z rodziną lub przyjaciółmi. Często wyjeżdżaliśmy gdzieś w Bieszczady, albo inne malownicze zakątki Polski. Chętnie też korzystaliśmy z uroków miasta Rzeszowa, spacerując najsłynniejszym miejskim deptakiem i goszcząc się w restauracyjnych ogródkach, które o tej porze roku były już dla mieszkańców dostępne.

Od prawie dwóch miesięcy przywykliśmy jednak do zupełnie innego życia, bo przez pandemię koronawiursa znany nam obraz świata praktycznie przestał istnieć. Teraz jest już inaczej i nasza codzienność jest inna. W większości siedzimy w domach, wychodząc na zakupy – głównie spożywcze, bo inne sklepy nie są czynne lub w bardzo ograniczonej formie. Nie mamy możliwości skorzystać z oferty kin, teatrów, odwołane zostały wszystkie koncerty i imprezy masowe. W najbliższym czasie nie odbędą się żadne miejskie imprezy i duże wydarzenia kulturalne, również te nasze rodzinne jak – chrzty, komunie, śluby czy pogrzeby, zostały mocno ograniczone, często niemożliwe do zorganizowania. Musimy chodzić obowiązkowo w maseczkach zasłaniających usta i nos, by nie narażać innych i siebie na ewentualność zarażenia się COVID-19. Jakoś tak dziwnie przeżyliśmy te ostatnie miesiące, Święta Wielkiej Nocy i teraz ten świąteczny czas.

Nasz fotoreporter tuż przed Majówką wyszedł w miasto, żeby zobaczyć jak spędzacie te całkiem miłe pogodowo dni. Okazuje się, że tylko niektórzy z Was decydują się na spacer do centrum miasta. Głównie wybieracie rzeszowskie bulwary, okoliczne parki, ścieżki rowerowe, czy lasy. W sumie jest to zrozumiałe po tak długim okresie „zawieszenia”. Widok rozkwitającej i budzącej się do życia natury, chyba najlepiej wpływa na nasze samopoczucie i pozytywnie nas nastraja. I choć w tym roku nie będziemy świętowali 3 Maja przechadzając się gwarną i pełną atrakcji rzeszowską Paniagą, to z pewnością „kilku” rzeszowian zawędruję dziś na ten słynny deptak. Zapewne z sentymentu za tym co było rok temu i nadzieją, że za rok znowu się wydarzy.

Fotorelacja: Paweł Bialic

#zostanwdomu jeżeli tylko masz taką możliwość

#dbajozdrowieinnych, tych którzy muszą pracować

#BadzmyRazemNaOdleglosc

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4