Kibice liczyli na widowisko w meczu na szczycie. Skończyło się remisem

KATEGORIA: SPORT / 14 czerwca 2020

Fot. Paweł Bialic

To był pojedynek na szczycie drugiej ligi. Kibice piłki nożnej liczyli na dobre widowisko. Spotkanie transmitowała TVP3 i kamery na stadionie chyba stremowały zawodników.

O pierwszej połowie meczu trudno napisać cokolwiek dobrego. Żadna z drużyn nie zasłużyła bramkę, strzałów na bramki było jak na lekarstwo. Z boiska wiało nudą.

Po zmianie stron, lepiej rozpoczęła Resovia. Gospodarze postanowili nieco szybciej operować piłką i wywierać większy pressing na przeciwniku. Taka gra przyniosła efekt w postaci gola z rzutu karnego, podyktowanego za zagranie ręką w polu karnym przez piłkarza z Łęcznej.

I tyle dobrego można powiedzieć o grze Resovii. Od tego momentu na boisku zdecydowanie lepiej grali zawodnicy Górnika. Były momenty, że spychali Apklan Resovię do głębokiej defensywy. Korzystnego rezultatu gospodarzom nie udało się utrzymać. Banaszak po dośrodkowaniu w pole karne wyskoczył najwyżej i strzałem głową dał remis swojej drużynie.

Apklan Resovia – Górnik Łęczna 1-1 (0-0)

1-0 Hebel (61, karny)

1-1 Banaszak (79.)

RESOVIA: Zapytowski – Adamski, Zalepa, Kubowicz,Wasiluk – Feret (89. Hajduk), Kaliniec (89. Domoń), Hebel (3. Radulj), Krykun – Dziubiński, Świderski (59. Antkowiak)

GÓRNIK: Kostrzewski – Midzierski, Leonardo (78.Turek), Orłowski, Tymosiak – Stromecki, Stasiak (78. Banaszak), Goliński (65. Lewandowski), Baranowski – Cierpka (68. Śpiączka), Wojciechowski.

Żółte kartki: Dziubiński, Antkowiak, Zalepa – Stromecki, Turek, Śpiączka

Sędzia: Damian Gawędzki (Kielce)

Tekst i fot. Paweł Bialic

#ZachowajmyBezpiecznyDystans podczas spotkań z ludźmi

#dbajozdrowieinnych, tych którzy muszą pracować

#BadzmyRazemNaOdleglosc

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4