Stal nie zwalnia tempa. GKS rozbity po przerwie. Lider nadal w Rzeszowie

KATEGORIA: SPORT / 6 listopada 2021

Długo trwało przysłowiowe bicie głową w mur piłkarzy Stali Rzeszów. Rywal przyjechał do Rzeszowa z założeniem, aby nie stracić gola. Do przerwy ta sztuka podopiecznym Patryka Rachwała się udawała.

W pierwszej połowie Stali grało się bardzo ciężko. Przyjezdni skupili się na grze w defensywie i miejscowym ciężko było coś zdziałać w ataku. Odnotować należy pojedyncze próbo Prokicia czy Małeckiego.

Po zmianie stron, z jeszcze większym animuszem biało-niebiescy ruszyli do ataku. Próbowali rozmontować defensywę GKS-u raz lewą, raz prawą stroną. W końcu się udało. Zakotłowało się pod bramką Komara. Strzał Danielewicza został zablokowany, ale dobitka Góry by la już skuteczna.

Od tego momentu obrona gości zaczęła popełniać coraz więcej błędów, które bezlitośnie zaczęli na gole zamieniać zawodnicy biało-niebieskich.

- Dzięki analizie wideo, które wykonujemy na bieżąco podczas meczu, sztab na druga połowę zaproponował pewne rozwiązania. Piłkarze zrealizowali ten pomysł i udało się otworzyć wynik meczu. Wtedy przeciwnik, musiał się otworzyć. My z każdą kolejną minutą nabieraliśmy wiatru w żagle - powiedział po meczu trener Stali Daniel Myśliwiec.

Stal Rzeszów - GKS Bełchatów 3-0 (0-0)

1-0 Łukasz Góra (49.)

2-0 Bartosz Wolski (69.)

3-0 Krzysztof Danielewicz (75.)

STAL: Kaczorowski – Oleksy, Góra, Marczuk, Głowacki, Mustafaev (65. Michalik), Danielewicz (80. Olejarka), Poczobut, Wolski (80. Szczypek), Prokić (89. Maciejewski), Małecki (89. Snopczyński).

GKS: Komar – Kunka (67. Dobosz), Klabnik, Mikulski, Szymorek, Wroński (71. Warnecki), W. Gancarczyk, Golański (71. Gabor), Graczyk, Flaszka (78. Bielka), Sołtysiński (78. Radionov).

Sędziował: Damian Gawęcki (Kielce).

Tekst i fot. Paweł Bialic

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4