Stal Rzeszów jednak pojedzie? Kibice czekają na cud

KATEGORIA: SPORT / 15 stycznia 2019

Speedway Stal Rzeszów jest jedynym klubem, który ubiega się o dziką kartę, na grę w Nice 1 Lidze żużla. Sytuacja jest o tyle dziwna, że klub z Rzeszowa pozwolenia na grę na tym szczeblu rozgrywek, nie otrzymał dwukrotnie. Najpierw w normalnym terminie przyznawania licencji a potem drugi raz, kiedy od decyzji jej nieprzyznania się odwołał. Przypomnijmy, że Stal w poprzednim sezonie wywalczyła awans na ten szczebel rozgrywek, wygrywając rywalizację w 2 lidze.

Związek uzasadniając swoją decyzję informował, że klub z Rzeszowa miał zaległości finansowe w stosunku do różnych podmiotów oraz o złej atmosferze wokół Prezesa Nawrockiego i spółki Speedway Stal Rzeszów. O problemach z płatnościami mówili także zawodnicy Stali.

Zgłoszenia klubów mających chrapkę na dziką kartę PZM przyjmował do piątku 11 stycznia. Decyzja w tej sprawie zostanie ogłoszona we wtorek 15 stycznia. Polski Związek Motorowy zdecydował się ogłosić konkurs na przyznanie dzikiej karty, aby w I lidze była parzysta liczba drużyn i podczas rozgrywek żadna z nich nie pauzowała.

W aplikacji, która trafiła do związku klub przedstawił inicjatywy jakie zostaną powzięte, aby poprawić wizerunek i organizację klubu i jego stan finansowy. W całą sprawę włączyło się także miasto, które ponoć obiecało prezesowi Ireneuszowi Nawrockiemu 300 tys. zł. - Będziemy chcieli przekazać 300 tys. zł dla Stali Rzeszów na wniosek jej prezesa w związku z tym, że Stal chce starać się jeszcze o przyznanie dzikiej karty na następny sezon - powiedział nam po ostatnim spotkaniu noworocznym władz miasta z dziennikarzami wiceprezydent Stanisław Sienko.

Choć los Speedway Stali jest raczej przesądzony kibice nadal mają nadzieję, że we wtorek dla Stali, ich ukochanego klubu, zaświeci się światełko w tunelu. Są jednak i tacy, którzy studzą nastroje i pogodzili się właściwie z tym, że przynajmniej na jeden sezon Stal zniknie z żużlowej mapy Polski.

Paweł Bialic