Stal wygrała w hicie! Duet Prokić - Michalik skarcił Wisłę Kraków

KATEGORIA: SPORT / 10 września 2022

Fot. Paweł Bialic

Stal Rzeszów pokonała w hitowo zapowiadającym się meczu 10 kolejki Fortuna 1 Ligi Wisłę Kraków 2-1. Bohaterem meczu rozgrywanego w Rzeszowie został Damian Michalik, który strzelił dwa gole. Obie asysty przy jego trafieniach odnotował Andreja Prokić.

Wisła przyciąga kibiców

Na trybunach Stadionu Miejskiego w Rzeszowie podczas sobotniego meczu z Wisłą zasiadło aż 7,4 tys. widzów. To frekwencyjny rekord jeżeli chodzi o spotkania ligowe rozgrywane w Rzeszowie w tym sezonie. Poprzedni należał do Apklan Resovii, która na tym samym stadionie również podejmowała Wisłę Kraków. Wtedy mecz obejrzało 5,5 tys. kibiców.

W meczu z Wisłą trener Stali Daniel Myśliwiec nie mógł skorzystać z usług pauzującego za czerwoną kartkę środkowego obrońcy Krystiana Wrony. Na środku defensywy obok Łukasza Góry zagrał wracający po kontuzji Paweł Oleksy. W kadrze meczowej zabrało z powodu urazów Dominika Marczuka i Krzysztofa Danielewicza i Wiktora Kaczorowskiego. W ataku drużyny stali pojawił się oczywiście Patryk Małecki, który najlepsze lata swojej kariery rozgrywał właśnie w drużynie z Krakowa.

Duże problemy z wystawieniem pierwszego składu miał trener Wisły Jerzy Brzęczek. Przed meczem ze Stalą kontuzji doznał środkowy obrońca Joseph Colley, a za kartki pauzował ofensywny pomocnik Kacper Duda i skrzydłowy Luis Fernandez, stąd w pierwszej jedenastce było kilka zmian. Były selekcjoner reprezentacji Polski postawił w składzie Wisły m.in. na Patryka Plewkę, który kilka sezonów temu był zawodnikiem Stali Rzeszów.

Kontra Wisły i 0-1

Przed meczem trener Stali Rzeszów Daniel Myśliwiec podkreślał, że jego celem jest to, aby to Stal narzucała rywalowi swój styl gry nie patrząc na to z kim grają.

Pierwsze minuty sobotniego meczu potwierdziły w dużej mierze te słowa, bo to Stal Rzeszów w pierwszych minutach prowadziła grę, napastnicy rzeszowskiej drużyny mocno pressowali obrońców Wisły i starali się odbierać piłkę. „Stalowcy” szybko rozgrywali piłkę, ale początkowo brakowało dokładności. Groźnie pod bramką gości zrobiło się w okolicach 15 minut gdy Stal miała trzy bardzo dobre sytuacje. W dwóch przypadkach bardzo dobrze strzały Małeckiego i Michalika bronił bramkarz Mikołaj Biegański, a strzał Bartosza Wolskiego zza pola karnego przeleciał tuż obok słupka.

Wisłą dobrze wykorzystała moment gdy Stal starała się atakować większą liczbą zawodników i wyprowadziła zabójczą kontrę. Do prostopadłej piłki z głębi pola wybiegł Michał Żyro, który uniknął spalonego i w sytuacji sam na sam efektowną podcinką pokonał Przemysława Pęksę. Chwilę później, Żyro znów dostał dobre prostopadłe zagranie i wydawało się, że będzie 0-2, ale tym razem sędzia Daniel Stefański uznał, że pomocnik Wisły faulował przy wyjściu na pozycję obrońcę Stali Pawła Oleksego. Piłkarze i sztab szkoleniowy mocno protestowali, jednak arbiter był niewzruszony.

Prokić i Michalik rozmontowali obronę Wisły

„Stalowcy” potrzebowali chwili na otrząśniecie się po straconej bramce i ruszyli do ponownego ataku, co dało szybko bramkę. W 22 minucie z kontrą wyszedł Małecki, świetnie rozprowadził piłkę na lewe skrzydło do Andreji Prokicia, a ten przytomnie dograł na piąty metr do Damiana Michalika, który pewnym strzałem pokonał Biegańskiego. Do końca pierwszej połowy wynik się nie zmienił, choć wydawało się, że to Stal miała optyczną przewagę.

W drugiej połowie przewaga gospodarzy była jeszcze większa, tym bardziej że defensorzy Stali poprawili grę w obronie i nie pozwolili Wiśle na zbyt wiele. Pewnie w drugiej połowie wyglądał duet stoperów Stali Góra-Oleksy, który stopował skutecznie ataki gości. Przez większą część drugiej połowy jedyną groźną sytuacją dla gości można było nazwać strzał z dystansu Angela Rodado z 52 minuty, wybity na róg przez Pęksę.

A Stal z biegiem minut coraz mocniej się rozpędzała i w końcu w 56 minucie wyszła na prowadzenie. Bardzo dobrze w pole karne zacentrował Poczobut, piłka trafiła do Prokicia a ten zagrał z pierwszej piłki na 5 metr do Michalika, który na raty pokonał bramkarza, notując drugie trafienie w meczu.

Dwie minuty później rozgrywający świetny mecz Poczobut ponownie dobrze wypatrzył na skrzydle Damiana Michalika, ten załamał do środka i mocno uderzył, ale na posterunku był Mikołaj Biegański wybijając piłkę róg. W 73 minucie gospodarze strzelili trzecią bramkę po stałym fragmencie gry. Radość kibiców z Rzeszowa po chwili jednak zatrzymał sędzia Stefański dopatrując się pozycji spalonej Pawła Oleksego.

Wisła bez argumentów

W ostatnim kwadransie Stal kontrolowała mecz i miała też kolejne sytuacje. Najpierw w 76 minucie nad bramką strzelał Prokić, a chwilę później na strzał z dystansu Franciszka Polowca obronił Biegański. Wisła zagroziła bramce gospodarzy tylko raz gdy po rzucie rożnym niecelnie główkował Rodado. Gospodarze mądrze utrzymywali się przy piłce i spokojnie dowieźli zwycięstwo.

Stal dzięki wygranej ma podobnie jak cztery inne drużyny 14 punktów w tabeli i zajmuje 10 miejsce. Wisła odnotowała w Rzeszowie swoją trzecią porażkę z rzędu i z 16 punktami pozostaje na 5 miejscu.

Stal Rzeszów – Wisła Kraków 2-1 (1-1)

0-1 Michał Żyro – 16’

1-1 Damian Michalik – 22’

2-1 Damian Michalik – 56’

Stal Rzeszów: Przemysław Pęksa – Piotr Głowacki, Łukasz Góra, Paweł Oleksy, Franciszek Polowiec – Bartłomiej Poczobut, Bartosz Wolski – Andreja Prokić, Dawid Olejarka (68’ Kacper Piątek), Patryk Małecki (90+5′ Kacper Sadłocha), Damian Michalik (82’ Wiktor Kłos)

Wisła Kraków: Mikołaj Biegański – Krystian Wachowiak (74′ Dawid Szot), Boris Moltenis, Igor Łasicki, Bartosz Jaroch (32’ Konrad Gruszkowski) – Xhevat Vullnet Basha (58’ Wiktor Szywacz), Patryk Plewka – Mateusz Młyński, Michał Żyro, Bartosz Talar – Angel Jareno Rodaro

Żółte kartki: Bartłomiej Poczobut 70. – Mateusz Młyński 61., Dawid Szot 90+5.

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz)

Widzów: 7478

Karol Woliński

Zdjęcia: Paweł Bialic

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4