Głosowanie dobiega końca, a Chmielnik leczy rany po powodzi. Zobacz ZDJĘCIA

KATEGORIA: MIESZKAŃCY / 28 czerwca 2020

JEDEN Z GŁÓWNYCH MOSTKÓW W CHMIELNIKU, KTÓREGO KONSTRUKCJA ZOSTAŁA USZKODZONA PRZEZ NAPIERAJĄCĄ WODĘ

Chmielnik, to jedno z tych kilku miejsc w obszarze metropolitalnym Rzeszowa, które leżąc w dorzeczu Strugu, musi leczyć rany po powodzi nawiedzającej Podkarpacie w ciągu ostatnich dwóch dni. Sytuacja całe szczęście nie przeszkodziła w przeprowadzeniu w tej gminie głosowania w wyborach prezydenckich, jednak w najbliższych dniach niezbędna będzie pomoc władz wojewódzkich i firm ubezpieczeniowych, aby stopniowo przywracać do ładu zniszczone tereny.

Podobnie jest w wielu innych fragmentach Rzeszowa i jego okolicach.

Wczoraj prezentowaliśmy Państwu na naszym profilu facebookowym filmik z drona obrazujący, jaki zasięg miały podtopienia rzeczką Strug w okolicy Chmielnika (film został umieszczony na końcu tego materiału). Dzisiaj dzięki uprzejmości mieszkańców, którzy przysłali nam relacje z ich terenów, możemy pokazać Państwu, jakie w niektórych miejscach są następstwa powodzi.

POWALONE NOWE OGRODZENIA PRZEZ NAPIERAJĄCA WODĘ

Całe szczęście poziom wody opadł od wczoraj o około 2 m. Rzeka Strug wciąż jest rwąca, ale nie zagraża już mieszkańcom. Okazuje się, że podtopienia tylko w niewielu miejscach zniszczyły domostwa mieszkańców. Częściej zdarzały się zalania posesji mieszkalnych oraz nowozagospodarowanych działek w pobliżu rzeki. Na załączonych zdjęciach widzimy, jak napierająca woda podmyła wiele podwórek, ale co gorsza, niosąc z sobą wiele śmieci i gałęzie powaliła wiele ogrodzeń i innych elementów zagospodarowania nadbrzeżnych pół.

ZNISZCZONE ELEMENTY ZAGOSPODAROWANIA PRZYBRZEŻNYCH DZIAŁEK

Jeszcze większym problemem jest uszkodzenie niektórych mostków łączących dwie części Chmielnika leżących bo obu stronach rzeczki. Interweniujący strażacy zabezpieczyli prowizorycznie te mostki, łącząc na przykład rozlatujące się elementy naprędce drutem.

ROZLATUJĄCY SIĘ PO POWODZI MOSTEK POWIĄZANY DRUTEM

Oczywiste jest, że takie zabezpieczenie nie wytrzyma długo i konieczna jest odbudowa mostków. Niewiadomo jednak, czy gmina udźwignie finansowo odtworzenie całej infrastruktury po powodzi. Po słowach premiera Mateusza Morawieckiego, który wczoraj przybył na Podkarpacie oceniać straty, można się spodziewać, że lokalne społeczności mogą liczyć na pomoc państwa i władz wojewódzkich. Czy tak będzie w rzeczywistości, będziemy się przyglądać.

Leczenie ran po lokalnej powodzi potrwa zapewne co najmniej kilka tygodni. Prosimy o nadsyłanie do naszej redakcji wszelkich informacji dotyczących potrzeb wynikających ze zniszczeń.

Red.

ZNISZCZENIA DZIAŁEK W POBLIŻU STRUGU.

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4