Płace i systemowe załatwianie problemów. „Solidarność” przedstawia postulaty
KATEGORIA: MIESZKAŃCY / 4 lutego 2019
Od lewej: poseł PiS Wojciech Buczak, wojewoda podkarpacki Ewa Leniart, przewodniczący Regionu Rzeszowskiego NSZZ „Solidarność” Roman JakimFot. Karol Woliński
W poniedziałek, w rzeszowskiej siedzibie związku zawodowego NSZZ „Solidarność” odbyło się spotkanie przedstawicieli związku z wojewodą podkarpackim Ewą Leniart, marszałkiem województwa Władysławem Ortylem oraz parlamentarzystami Prawa i Sprawiedliwości. Spotkanie było związane z postulatami NSZZ „Solidarność”, w sprawie praw pracowników oraz z ogólną sytuacją gospodarczo- społeczną w kraju. Według uczestników spotkanie przebiegało spokojnie, w atmosferze dialogu i zrozumienia z każdej stron. O szczegółach poinformowano na konferencji prasowej.
- Jestem przekonany, że to spotkanie, w którym przedstawiliśmy swoje postulaty przyniesie korzyści dla pracowników. Spotkanie miało na celu wyjaśnienie oczekiwań związku do rządu - rozpoczął konferencję przewodniczący zarządu Regionu Rzeszowskiego NSZZ „Solidarność” Roman Jakim.
Wśród postulatów zaakceptowanych przez Komisję Krajową „Solidarności” 11 grudnia 2018 roku są m.in.: urealnienie kwoty wolnej od podatku tak, aby służyła ona osobom najsłabszym ekonomicznie, wzrost wynagrodzeń, zatrudnionych w sferze finansów publicznych, proporcjonalnie do wzrostu wynagrodzeń funkcjonariuszy policji, straży pożarnej, więziennictwa, krajowej administracji skarbowej, celników, pielęgniarek i położnych oraz lekarzy rezydentów, przewidzianych na 2019 rok dla pozostałych zatrudnionych w jednostkach finansów publicznych, czy pełne odmrożenie kwot odpisu na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych.
Poseł PiS Wojciech Buczak, który w przeszłości był przewodniczącym zarządu regionu „Solidarności” w Rzeszowie, uważa, że współpraca tego związku z przedstawicielami władzy centralnej czy samorządowej, akurat na Podkarpaciu odbywa się na zasadach współpracy i wysłuchania stanowisk obu stron.
- Chciałem podziękować i pogratulować podkarpackiej „Solidarności”, że dzisiejsze spotkanie odbyło się w atmosferze dialogu. Muszę powiedzieć, że cała współpraca między podkarpackim oddziałem związku, a stroną rządową odbywa się właśnie w taki sposób nawet w sytuacjach bardzo trudnych - zaznaczył Buczak.
Tutaj poseł PiS nawiązał do protesów personelu medycznego na Podkarpaciu w 2018 roku.
- Wszyscy pamiętamy zeszłoroczne protesty pielęgniarek, które postawiły drugą stronę negocjacji w trudnej sytuacji, gdy narażone zostało życie i zdrowie pacjentów. Mimo to udało się osiągnąć kompromis, choć taki sposób przekazywania swoich żądań nie powinien być normą i to staramy się wypracować właśnie ze związkiem „Solidarność” - powiedział Wojciech Buczak.
Wojewoda podkarpacki Ewa Leniart również stwierdziła, że spotkanie miało spokojny i konstruktywny przebieg, a postulaty przedstawione przez związkowców wymagają dogłębnej analizy.
- Podczas spotkania usłyszeliśmy konkretne postulaty i będą one wymagały analizy zarówno ze strony parlamentarzystów oraz strony rządowej. Poza postulatami wzrostu wynagrodzeń, które wybrzmiały najgłośniej, są tam poruszone również kwestie prawa podatkowego czy ustawy o związkach zawodowych - stwierdziła Ewa Leniart.
Marszałek Władysław Ortyl podobnie jak Wojciech Buczak nawiązał do zeszłorocznych protestów personelu medycznego, i podkreślił dużą rolę Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego w sprawach rozwiązywania tego typu konfliktów.
- Wielokrotnie problemy, podejmowane przez Wojewódzką Radę Dialogu Społecznego inicjowane były właśnie przez samą radę, co często oznaczało złagodzenie sporu. Problemy np. w służbie zdrowia zostały w jakimś stopniu rozwiązane i trzeba zauważyć, że zostało to zrobione z perspektywą trzyletnią, a więc działamy systemowo, działamy w dłuższej perspektywie - powiedział marszałek Ortyl.
Roman Jakim przedstawił natomiast największy zarzut NSZZ „Solidarność” do obecnych władz.
- Poza postulatami płacowymi bardzo ważne jest to, aby problemy pracownicze były rozwiązywane właśnie na forum dialogu społecznego w sposób systemowy, a nie jako indywidualne przypadki tak jak to działo się w ostatnim czasie - podkreślił przewodniczący „Solidarności” w Rzeszowie.
Karol Woliński