Tereny rekreacyjne dla rzeszowian w Matysówce? Wolą zabudować domami

KATEGORIA: MIESZKAŃCY / 13 lutego 2023

Fot. Pazwiks

W niedzielę 12 lutego w Domu Kultury na osiedlu Matysówka w Rzeszowie odbyło się burzliwe spotkanie mieszkańców tego osiedla z przedstawicielami władz samorządowych miasta. Tematem dyskusji były plany rzeszowskiego ratusza wykupu części rolnych i zalesionych terenów Matysówki z przeznaczeniem na ogólnomiejskie tereny publicznej zieleni rekreacyjnej. Mieszkańcom plany te się nie podobają i woleliby swoje tereny przeznaczyć pod budownictwo dla siebie albo dla deweloperów. Tym bardziej, że część działek na osiedlu już została sprzedana, na wielu z nich powstały na przykład szeregówki.

Spotkanie zorganizowała samorządowa rada osiedla, która chce wypracować jednolite stanowisko co do przyszłości rozwoju Matysówki. Gośćmi spotkania byli: wiceprezydent Rzeszowa Krystyna Stachowska, oraz reprezentujący opozycyjny klub Prawa i Sprawiedliwości radny Robert Kultys, który w radzie miasta pełni także funkcję przewodniczącego komisji gospodarki przestrzennej.

Mieszkańcy od samego początku spotkania atakowali plany ratusza, twierdząc, że nie były one z nimi konsultowane. Przypomnijmy, że na ostatniej sesji rady miasta Rzeszowa prezydent Konrad Fijołek przedstawił projekt uchwały o przystąpieniu do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowani przestrzennego dla ok. 28 ha położonych na wzgórzach Matysówki, gdzie miałby zostać zorganizowany między innymi stok narciarski. Radni znaczną większością (przy jedynie 5 głosach sprzeciwu) przyjęli zaproponowaną uchwałę.

W czasie spotkania z mieszkańcami wiceprezydent Stachowska broniła planów ratusza i przypomniała, że pomysł zorganizowania terenów rekreacyjnych wraz ze stokiem narciarskim był znany mieszkańcom od dawna, gdyż był prezentowany jeszcze przez prezydenta Tadeusza Ferenca w czasie debaty nad przyłączeniem Matysówki do Rzeszowa. Stachowska zwróciła przy tym uwagę, że nie należy się zbytnio przywiązywać do wyobrażeń o stoku narciarskim i że planowane tereny zielone mogą mieć różne przeznaczenie rekreacyjne w zależności od projektu planu, który dopiero będzie opracowywany.

Wielu mieszkańców obecnych na spotkaniu kwestionowało zasadność tych planów i żądało, aby mogli swobodnie dysponować działkami przeznaczając je pod budownictwo. Zwracali uwagę, że przyjęcie uchwały o przystąpieniu do sporządzenia planu miejscowego „zamraża” ich działki, bo nie mogą ani nic na nich budować, ani nie mogą sprzedać ich deweloperom, ani nie mogą sprzedać ich miastu. Niektórzy wprost pytali, jak długo będzie trwało przygotowanie i uchwalenie planu miejscowego pod zieleń, co dopiero pozwoliłoby im sprzedać działki miastu. Inni z kolei wyrażali obawę, że miasto będzie chciało wykupić od nich działki za „bezcen”.

Wiceprezydent Stachowska próbowała tłumaczyć, że wykup działek pod publiczną zieleń rekreacyjna będzie odbywał się na zasadach komercyjnych, a podstawą każdej takiej transakcji musi być realna wycena rzeczoznawcy. Na tym etapie dyskusji o przyszłości terenów rekreacyjnych w Matysówce argumenty te jednak wyraźnie nie trafiały do przekonania mieszkańców.

Szef komisji gospodarki przestrzennej Robert Kultys w trakcie dyskusji zaapelował do mieszkańców, aby ci, nawet jeśli zmienili od czasu przyłączenia do miasta zdanie o organizacji w Matysówce stoku narciarskiego, to jednak wypracowali odpowiedzialną koncepcję rozwoju osiedla. Zwrócił uwagę, że przyjęcie Matysówki do Rzeszowa wiąże się nie tylko z czerpaniem profitów ze zwiększonych inwestycji miejskich na terenie osiedla, ale także z umiejętnością wpisania się tych terenów w potrzeby miasta jako całości. Przypomniał, że przyjęcie wsi Matysówka do Rzeszowa miało wiązać się z przeznaczeniem części terenów rolnych i zalesionych tej wsi właśnie na publiczne tereny rekreacyjne dla innych mieszkańców miasta.

Na spotkaniu także wiceprezydent Stachowska przypominała mieszkańcom, że z budżetu Rzeszowa w ostatnich latach wykonano wielomilionową inwestycję rozbudowy głównej ulicy osiedla, czyli ul. Matysowskiej, a w najbliższych latach planowana jest inna, także wielomilionowa inwestycja rozbudowy szkoły w Matysówce.

Radny Kultys przyznał jednak, że niektóre obawy mieszkańców są słuszne, bo ratusz nie ma obowiązku uchwalić planu miejscowego pod zieleń publiczną w Matysówce w określonym terminie, a do czasu jego zakończenia działki mieszkańców rzeczywiście będą „zamrożone”. Poradził mieszkańcom, że jeśli chcą szybko sfinalizować sprzedaż działek miastu, to powinni naciskać na ratusz, aby plan został jak najszybciej opracowany i skierowany do uchwalenia, co dopiero może być podstawą do wykupu działek.

Spotkanie nie zakończyło się żadnymi konkretnymi ustaleniami. Mieszkańcy wciąż wzburzeni zapowiedzieli kontynuację swych protestacyjnych działań. Wiceprezydent Stachowska obiecała natomiast obecność na kolejnym spotkaniu wraz z dyrektorem Biura Gospodarki Mieniem odpowiedzialnym za wykupy terenów pod funkcje publiczne.

Red.

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4