Platforma „grzeje” temat parkingów dla zatrzymanych transportów

KATEGORIA: MIESZKAŃCY / 10 lutego 2020

Działacze Platformy Obywatelskiej złożyli w poniedziałek w Kancelarii Sejmiku Województwa Podkarpackiego dokumentację związaną z powołaniem Komitetu Inicjatywy Uchwałodawczej „Nie dla magazynowania odpadów w Rzeszowie”
Fot. Facebook Platforma Obywatelska Region Podkarpacki

Trwa telenowela wokół utworzenia w Rzeszowie parkingu dla zatrzymanych przez służby państwowe transportów z odpadami. Decyzją Sejmiku Województwa Podkarpackiego z 27 stycznia br. ma on powstać w bazie Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej przy ul. Ciepłowniczej, od której ratusz odwołuje się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Wcześniej sejmik przyjął już lokalizację podobnych parkingów w okolicach Dębicy i w Przemyślu. Z kolei politycy Platformy Obywatelskiej zgłosili w poniedziałek w Kancelarii Sejmiku powstanie Komitetu Inicjatywy Uchwałodawczej, który ma doprowadzić do przyjęcia nowej uchwały w tej sprawie. Urząd Marszałkowski komentuje te działania jako „czysto polityczne”.

- Nasz komitet („KO nie bądź obojętny – Nie dla magazynowania odpadów w Rzeszowie” – red.) powstał w związku ze złożeniem projektu uchwały do sejmiku, dotyczącej zmiany lokalizacji miejsca parkingowego dla odpadów – mówi jego przewodnicząca Teresa Kubas-Hul, działaczka rzeszowskiej Platformy Obywatelskiej. Jak przekonuje, uchwała w sprawie lokalizacji parkingu w MPGK została podjęta bez zgody właściciela terenu, którym jest miasto, ani samego przedsiębiorstwa, a sprzeciw wyraziła też Rada Miasta Rzeszowa.

- Teraz jedyną procedurą jest powołanie komitetu inicjatywy uchwałodawczej i złożenie projektu uchwały w sejmiku. Jeżeli w ciągu 7 dni ze strony przewodniczącego sejmiku nie będzie uwag do złożonego projektu, rozpoczniemy kampanię promocyjną i zbieranie podpisów wśród mieszkańców całego województwa podkarpackiego, choć będziemy się koncentrować oczywiście na Rzeszowie – wyjaśnia Kubas-Hul.

Działacze Platformy liczą, że będzie podobnie jak w przypadku PKS-u przy ul. Towarowej w Rzeszowie. To właśnie tam początkowo miał powstać parking dla zatrzymanych przez służby transportów z odpadami, ale jego właściciel się wycofał. W Urzędzie Marszałkowskim słyszymy, że powodem była wytworzona w mediach „atmosfera polityczna, która nie sprzyja działalności biznesowej”.

Zdaniem Andrzeja Kuliga – dyrektora Departamentu Ochrony Środowiska w Urzędzie Marszałkowskim – powtórki jednak nie będzie. - Różnica między ul. Towarową a ul. Ciepłowniczą jest taka, że na Towarowej to był prywatny przedsiębiorca, a MPGK jest spółką miejską – tłumaczy.

Dyrektor Kulig nie ma też wątpliwości, co do losów inicjatywy platformerskiego komitetu. – Jego uchwała zostanie odrzucona, bo będzie niekonstruktywna. Zaproponują, żeby wykreślić Rzeszów, a nic nowego nie wniosą – mówi. - W tym momencie jest to już temat czysto polityczny. Ze sprawy, która ma służyć ochronie środowiska, robią problem. A przecież brak takiego punktu oznacza, że taki transport nie zostanie zatrzymany, no bo dokąd skierują go Inspekcja Transportu Drogowego czy Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska? Muszą go puścić, a wtedy dowód znika – tłumaczy Kulig.

Budzącego wiele emocji parkingu nie chciały na swoim terenie ani miasto ani sąsiednie gminy powiatu rzeszowskiego. Zapytaliśmy więc Teresę Kubas-Hul, gdzie, jeśli nie w Rzeszowie, mógłby jej zdaniem on powstać? - To jest zadanie Zarządu i Sejmiku Województwa, żeby ten problem rozwiązać. Ja jakiś pomysł mam, ale nie mogę panu teraz wszystkiego powiedzieć – odpowiedziała były przewodnicząca sejmiku.

Zgodnie z obowiązującym prawem, lokalizację parkingów dla transportów z zatrzymanymi przez służby państwowe odpadami, wskazuje samorząd województwa, a na ich utworzenie wskazane w uchwale sejmiku powiaty lub miasta na prawach powiatu mają pół roku.

ar

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4